Celine Dion i Pepe Munoz. Tancerz miał ją odciąć od świata
Celine Dion po śmierci męża znalazła pocieszenie w ramionach Pepe Munoza. Tancerz, który towarzyszył jej w trasie i poza nią, według zagranicznej prasy, źle na nią wpływa. Przez niego Celine straciła ponoć kontakt z otoczeniem. Jaka jest prawda?
#
Pepe Munoz nie odstępuje Celine Dion na krok. Nie ma się czemu dziwić. Diwa uważa go za najbardziej zaufaną osobę. Łączy ich wyjątkowo bliska relacja, zwłaszcza, że 51-latce brakuje mężczyzny – czuła się samotna, odkąd zmarł jej mąż.
Za granicą jednak biją na alarm, że Munoz wykorzystuje Dion. "Całkowicie przejął kontrolę nad jej życiem. Ona słucha tylko jego" – można przeczytać w pojawiających się artykułach. 32-letni tancerz, według licznych doniesień, jest gejem, co i tak podobno nie przeszkadza mu romansować z gwiazdą. Nie brakuje sugestii, że chodzi mu o pieniądze.
Celine Dion – czy jest izolowana przez Pepe Munoza?
#
Na plotki zareagowała w końcu sama Dion. Na jej Instagramie pojawiło się stanowcze oświadczenie autorstwa jej pracowników. "Drogi Pepe, jako prawdziwi członkowie 'wewnętrznego kręgu' Celine, czujemy smutek i zawód, widząc nieprawdziwe nagłówki o izolowaniu jej" – zaczęli. "Te 'źródła' mają tylko rozpuszczać plotki. Nie daj się im. Kochamy cię" – dodali.
Zobacz także: Co sekundę na wysypisko trafia ciężarówka ubrań. Mania zakupów przerasta ludzi