Zmarł 3 lata temu. Przyczynę śmierci córka ujawniła po czasie
Wydawało się, że Witold Paszt jeszcze latami będzie gościł na polskich scenach, bawiąc swoich fanów najsłynniejszymi hitami. Śmierć przyszła nagle, 18 lutego 2022 r. Córka 1,5 roku później ujawniła przyczynę. Kilka lat wcześniej straciła również matkę.
Witold Paszt, znany piosenkarz i wokalista legendarnej grupy Vox, zmarł niespodziewanie 18 lutego 2022 roku. Przez wiele lat gwiazdor był także trenerem w popularnym programie "The Voice Senior". Po dłuższym czasie jego córka Natalia, podczas rozmowy w programie "Pytanie na śniadanie", ujawniła prawdziwą przyczynę odejścia artysty.
- Trzy covidy. Trzy covidy - powiedziała córka Paszta 1 listopada 2023 roku. Niestety stan zdrowia Witolda przed śmiercią nie był najlepszy, jednak cały czas wierzył on, że wróci do pełni zdrowia. - Miał bardzo dużo planów, jeszcze miał wielkie ambicje - dodała.
Natalia przyznała, że pomimo upływu czasu od jego śmierci, nadal odczuwa jego obecność, co opisuje jako szczególne, niemal "kosmiczne połączenie" z ojcem. W rodzinie Paszta pamięć o nim wciąż jest żywa, tak jak żywa był pamięć o jego żonie. Marta Paszt, z którą doczekał się dwóch córek Natalii i Aleksandry, odeszła 17 lutego 2018 r., a mąż nigdy nie pogodził się z jej śmiercią.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Uczestniczka "The Voice Senior: do Trojanowskiej: Jesteś bardzo kontrowersyjna
- Nawet mój przyjaciel kiedyś się dziwił, że przez całą karierę nigdy mi nie odbiło. Powiedział: "stary, przez tyle lat tylko jedna żona, dwoje dzieci i ciągle jesteś domatorem, to się wręcz nie zdarza w tej branży". A jednak można! Pokusy były zawsze, jednak umiałem z nimi skutecznie walczyć - opowiadał Paszt o swojej miłości w rozmowie z "Super Expressem".
Paszt o ukochanej żonie: Miałem obok siebie anioła
- Marta była fantastyczną kobietą. Miałem obok siebie anioła, który był dla mnie bardzo wyrozumiały. Dzięki niej nasze małżeństwo tak długo przetrwało bez żadnych większych perturbacji. Kiedy braliśmy ślub, powiedziała do mnie: "Któreś z nas musi być normalne. Ty jesteś artystą, więc ja biorę na siebie prowadzenie domu i wychowywanie dzieci". I ten układ świetnie sprawdzał się przez całe nasze wspólne życie. W naszym domu nigdy nie było niepotrzebnych awantur. Stworzyła mi dom, do którego zawsze chciałem wracać. Była piękną i mądrą kobietą. Nie znała się na muzyce fachowo, ale była pierwszą recenzentką moich utworów. Bardzo za nią tęsknię. Taka miłość zdarza się tylko raz - powiedział Paszt w wywiadzie, podkreślając przy tym, że nie wie, czy kiedykolwiek będzie gotowy na to, by związać się z inną kobietą.
- Byliśmy bardzo udanym małżeństwem. Z ręką na sercu przysięgam, że pokłóciliśmy się dwa razy w życiu. I to nie mocno! Praktycznie nie podnosiliśmy na siebie głosu. Jak były jakieś konflikty, to szybko znikały. Wystarczyła spokojna rozmowa. Każdemu życzyłbym, by przeżył z drugą osobą 50 lat w takiej ogromnej atmosferze szacunku i miło ść - mówił na łamach "Faktu". Artysta ciężko przeżył śmierć ukochanej żony i nigdy do końca się po tej tragedii nie podniósł.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.