Blisko ludziCh... Pani Domu zadano pytanie, czy trudno jest być kobietą. "Nawet nie. Do czasu" – odpowiedziała.

Ch... Pani Domu zadano pytanie, czy trudno jest być kobietą. "Nawet nie. Do czasu" – odpowiedziała.

Autorka popularnego bloga i profilu w mediach społecznościowych poruszyła temat korzystania przez kobiety, matki, z toalet publicznych, pociągowych czy toi-toi. W dowcipny sposób skomentowała warunki panujące w tych miejscach.

Toalety w pociągach
Toalety w pociągach
Źródło zdjęć: © Getty Images
Anna Podlaska

14.10.2020 12:52

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Dylematy, które opisała blogerka, dotyczą wymiany tampona, podpaski, zmiany pieluchy dziecku, w takim miejscu jak toaleta publiczna, czy pociągowa. Na post Ch... Pani Domu odpowiedziały setki kobiet. Ona sama podsumowała, że bycie kobietą nie jest trudne, dopóki nie musisz wymienić zawartości kubka menstruacyjnego w pociągu. "A tak w ogóle, to najlepiej 'być piękną i bogatą'" – skwitowała blogerka. "Wówczas problemy tego typu nie będą cię dotyczyć".

"Jedną ręką trzymasz drzwi, aby nie wypaść – drugą zmieniasz pieluchę"

Na post popularnej w internecie komentatorki absurdów życia codziennego odpowiedziało mnóstwo kobiet, w tym żołnierki, matki, kobiety w ciąży, podróżniczki. Wymieniały się doświadczeniami z załatwiania potrzeby w publicznych toaletach. W szczególności zwróciły uwagę na niedogodności w pociągach, na promach, w toi-toiach. Nie chodziło tylko i wyłącznie o poziom czystości w tych miejscach.

Warunki sanitarne w pociągach – opinia kobiet

Blogerka napisała, że po tym, jak opowiedziała o swoich dylematach w pociągowej toalecie, dostała mnóstwo wiadomości zwrotnych. Oto niektóre z nich:

"Przypomniały mi się toalety typu boks na porodówce. Najpierw wchodziłaś przodem, żeby zdezynfekować, potem tyłem w celu właściwym" – napisała jedna z Internautek. Kolejna dodała, że kiedyś korzystała z pociągowej toalety, w której drzwi same się otwierały, miało być nowocześnie, ale: "szkoda tylko, że otwierały się, gdy siedziałam na kiblu" – skomentowała inna obserwatorka profilu Ch...j Pani Domu.

"Spróbuj wysikać się w takiej toalecie z 8 miesięcznym brzuchem, lub kiedy musisz przebrać dziecko, które przeciekło w jadącym pociągu, w toalecie z zasuwanymi drzwiami, które ciągle się odsuwają, więc jedną ręką trzymasz je, żeby nie wypaść, drugą zmieniasz pieluchę, nogą trzymasz dziecko, żeby się nie przewróciło, a zębami wyciągasz z plecaka gatki na zmianę" – podaje inna użytkowniczka mediów społecznościowych.

Komentarze (6)