Ciężarna trenerka fitness umieściła zdjęcie z kotem. Zalała ją fala krytyki
Wszystko przez toksoplazmozę.
Zaczęło się od zdjęcia na portalu społecznościowym. Trenerka personalna Natalia Gacka wrzuciła fotografię, na której widać jej ciążowy brzuch i przytulonego do niego kota. Tyle wystarczyło, by wywołać burzę w komentarzach. Pojawiły się pytania, czy trenerka nie boi się o zdrowie i życie maleństwa.
Tymczasem złośliwe komentarze często szkodzą przyszłym mamom bardziej niż pupil. Lekarze tłumaczą, że wokół toksoplazmozy narosło wiele mitów. Na czym polega ta choroba i kiedy może być zagrożeniem dla płodu, opowiedziała pediatra, dr Aneta Górska-Kot. Najczęściej zarażamy się nie poprzez kontakt z kotem, a przez zjedzenie półsurowego mięsa oraz źle umytych warzyw i owoców.
– Jeśli doszło do zakażenia toksoplazmozą kobiety w ciąży, ryzyko przeniesienia choroby na płód w warunkach europejskich wynosi około 30 proc. Im starsza ciąża, tym większe ryzyko zarażenia dziecka. Na toksoplazmozę nie ma szczepionki. Najważniejsza jest odpowiednia higiena i regularne badania – tłumaczyła specjalistka.
A wy co sądzicie?