Ciężarna trenerka fitness umieściła zdjęcie z kotem. Zalała ją fala krytyki
Wszystko przez toksoplazmozę.
02.02.2017 | aktual.: 06.06.2018 14:53
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zaczęło się od zdjęcia na portalu społecznościowym. Trenerka personalna Natalia Gacka wrzuciła fotografię, na której widać jej ciążowy brzuch i przytulonego do niego kota. Tyle wystarczyło, by wywołać burzę w komentarzach. Pojawiły się pytania, czy trenerka nie boi się o zdrowie i życie maleństwa.
Tymczasem złośliwe komentarze często szkodzą przyszłym mamom bardziej niż pupil. Lekarze tłumaczą, że wokół toksoplazmozy narosło wiele mitów. Na czym polega ta choroba i kiedy może być zagrożeniem dla płodu, opowiedziała pediatra, dr Aneta Górska-Kot. Najczęściej zarażamy się nie poprzez kontakt z kotem, a przez zjedzenie półsurowego mięsa oraz źle umytych warzyw i owoców.
– Jeśli doszło do zakażenia toksoplazmozą kobiety w ciąży, ryzyko przeniesienia choroby na płód w warunkach europejskich wynosi około 30 proc. Im starsza ciąża, tym większe ryzyko zarażenia dziecka. Na toksoplazmozę nie ma szczepionki. Najważniejsza jest odpowiednia higiena i regularne badania – tłumaczyła specjalistka.
A wy co sądzicie?