Claudia Schiffer świętuje 30‑lecie w branży. Groszkowa sesja w The Edit
Groszkowe szaleństwo, przyjemne połączenie czerni i bieli, a w tym wszystkim blondwłosa piękność, o której świat nie potrafi zapomnieć – tak w skrócie opisać można najnowszą sesję The Edit, której bohaterką jest 47-letnia Claudia Schiffer. Jedna z trzech największych modelek wszech czasów, duma Niemiec i natchnienie Karla Lagerfelda ma na swoim koncie ponad 700 okładek, legendarny kontrakt z Chanel, który przyniósł jej sławę i ogromne pieniądze, a także słynny romans z księciem Monako.
Niemiecka supermodelka w tym roku celebruje 30-lecie pracy w modelingu, a jej wkład w historię mody jest nie do przecenienia. Jak ocenia świat modelingu z perspektywy dojrzałej kobiety? Co zmieniło się w tej branży na przestrzeni dekad i czy czuje się modelką - emerytką? Na te pytania znajdziecie odpowiedź w najnowszym wydaniu The Edit.
- Gdy zaczynałam karierę jako modelka, wszyscy powtarzali, że 30-tka to moment, gdy kończy się kariera w tej branży – wyznaje na łamach magazynu, pozując do zdjęć Nico Bustosie. – "Zaprogramowali" mnie w ten sposób – dodaje.
Trudne czasy Instagrama
Dziś Claudia Schiffer ma 47 lat i wciąż uznawana jest za jedną z największych piękności na świecie. Jej obserwacje na temat tego, jakie zmiany zaszły w świecie mody, dają do myślenia. Największa zmiana, jaką dostrzega Claudia Schiffer, to media społecznościowe. Zdaniem gwiazdy przyniosły one ogromne korzyści, ale jednocześnie sprawiły, że modelka w pewnym sensie musi być ekshibicjonistką.
- Dzisiaj w mediach społecznościowych musisz ujawniać tak wiele o sobie samej, a ja jestem bardzo skrytą i nieśmiałą osobą – tłumaczy. – Działam oczywiście na Instagramie, lubię to, ale bardzo ostrożnie podchodzę do tego, co chcę pokazać światu, a czego już nie – *kontynuuje, wspominając o młodej sławie modelingu, która jest dla Claudii Schiffer wyznacznikiem prawdziwej insta girl. To Kaia Gerber – córka jej koleżanki z branży Cindy Crawford.
*- Znałam Cindy, gdy zaczynałam karierę i była bardzo młoda, a Kaia to jej mini wersja – opisuje niemiecka piękność, zachwycając się młodą modelką. *– Nie chodzi tylko o to, że są do siebie podobne fizycznie, ale też o głos, miny, gesty. Jest taka słodka! *
"Myślałam, że to jakaś pomyłka"
Claudia Schiffer ubrana w groszkowe projekty takich domów mody, jak: Dolce&Gabbana, Jacquemus czy Balenciaga, opowiada także o początkach swojej kariery. Okazuje się, że jedna z najpiękniejszych i najbardziej idealnych kobiet świata długo nie mogła uwierzyć w swój sukces:
*- Nigdy nie myślałam, że mogę być modelką – *wspomina. *– Gdy agencja zaproponowała mi kontrakt, pomyślałam, że chyba mnie z kimś pomylili, popełnili błąd. Przez rok byłam przekonana, że w końcu domyślą się, że to była pomyłka i odeślą mnie do domu. *
Tylko ona, niepowtarzalna
Pomyłka?! Nic z tych rzeczy! Widząc Claudię Schiffer, która pozuje do kolejnych ujęć na łamach The Edit, nie mamy wątpliwości, że chodziło DOKŁADNIE o nią!
Claudia Schiffer jak dobre wino
Bez Claudii Schiffer świat mody nie byłby ten sam, o wiele uboższy, mniej intrygujący. Piękna, ale skromna, doświadczona, ale wciąż pełna pokory, świadoma swojej siły dojrzałej kobiety, ale jednocześnie podziwiająca młode pokolenie modelek – taka jest dzisiejsza Claudia Schiffer, która na swoje młodsze, nastoletnie koleżanki nie patrzy z wyższością:
*- Byłoby naprawdę źle, gdybym skończyła jako jedna z tych starych aktorek, które nie mogą pogodzić się z upływem czasu i nie potrafią odejść i są z tego powodu naprawdę nieszczęśliwe – *podsumowuje.