GotowaniePrzepisyCo grzybiarz wiedzieć powinien?

Co grzybiarz wiedzieć powinien?

Co grzybiarz wiedzieć powinien?
Źródło zdjęć: © mwmedia
13.09.2010 21:57, aktualizacja: 13.09.2010 22:41

Prawdziwy grzybiarz nigdy nie wyjawi miejsca swoich zbiorów. Nasza kochana sąsiadka, która w każdą sobotę znosiła do domu kosze grzybów, przedstawiała dość pokrętne opisy tak zwanego „swojego miejsca”. Na ogół mawiała, że najwięcej grzybów znalazła „za laskiem pod górką”. Opis był jednak tak nieprecyzyjny, że dotyczyć mógł równie dobrze Puszczy Augustowskiej, Borów Tucholskich, jak i zagajnika pod miastem. Trzeba jednak przyznać, że jej podgrzybki i prawdziwki były naprawdę dorodne.

Prawdziwy grzybiarz nigdy nie wyjawi miejsca swoich zbiorów. Nasza kochana sąsiadka, która w każdą sobotę znosiła do domu kosze grzybów, przedstawiała dość pokrętne opisy tak zwanego „swojego miejsca”. Na ogół mawiała, że najwięcej grzybów znalazła „za laskiem pod górką”. Opis był jednak tak nieprecyzyjny, że dotyczyć mógł równie dobrze Puszczy Augustowskiej, Borów Tucholskich, jak i zagajnika pod miastem. Trzeba jednak przyznać, że jej podgrzybki i prawdziwki były naprawdę dorodne.

W Polsce z grzybami nie ma żartów. Po pierwsze każdy się na nich zna, po drugie każdy je zjada, a po trzecie wszyscy je uwielbiają. O grzybach pisali najwięksi poeci z Adamem Mickiewiczem na czele. Od przepisów na grzybowe potrawy puchną książki kucharskie. A z grzybowych porad w internecie można by utworzyć gigantyczną bibliotekę.

Są tacy, którzy je uwielbiają zbierać i zjadać. Bywają również i tacy, którzy do lasu nie chodzą, ale grzyby zjadają całymi tonami. Zaczyna się od kurek, a potem, czym bliżej jesieni, tym więcej opowieści na temat grzybów i „cudownych” miejsc w lesie.

Na dworcach paradują tłumy grzybiarzy z wielkimi, wypełnionymi po brzegi koszami. Po targowiskach hulają zaś kontrolerzy Sanepidu i sprawdzają, czy przypadkiem ktoś nie chce nas otruć. A z tym bywa różnie! Z grzybami niestety mamy problem. Co roku w telewizji ukazują się wstrząsające doniesienia o ofiarach muchomorów i innych grzybów trujących.

Lekarze do znudzenia powtarzają, żeby grzybami nie karmić dzieci. Wszystko na próżno. Zdarza się, że grzybki ktoś wciska nawet niemowlęciu. Niewielu z nas pamięta o tym, że grzyby są przede wszystkim ciężkostrawne i skutecznie mogą nas zwalić z nóg, gdy zostaną na żołądku.

Grzyby w 90 procentach składają się z wody. Jedynie 10 procent to białka, węglowodany, tłuszcze, składniki mineralne i witaminy. Poza tym są niskokaloryczne i stanowią bardzo bogate źródło tak zwanych aminokwasów niezbędnych. Ogólnie jednak specjaliści studzą nasze emocje i podkreślają, że grzyby lubimy głównie ze względu na ich smak i aromat. Stąd nie potrafimy się im oprzeć.

Polacy uwielbiają przede wszystkim grzyby suszone, prawie nieznane w Europie zachodniej. Ich smakiem i aromatem cieszyć się można niemal przez cały rok. Takie grzyby to niezbędny składnik wielu zup, sosów, barszczu, bigosu, rozmaitych farszów i zapiekanek. Wielu z nas łączy typowe polskie grzyby suszone z rozmaitymi zapożyczeniami z kuchni europejskiej. Świetnie nadają się one do francuskiego „quiche”, czy nawet hiszpańskiej ziemniaczanej tortilli.

Z grzybów suszonych zrobić też można smaczny grzybowy proszek, a nawet olej grzybowy. Ten ostatni przyrządzamy z doskonalej jakości oliwy z oliwek i prawdziwków. Do całości można także dodać czosnek, liście laurowe i tymianek. Taka oliwa świetnie nadaje się do sałatek z grzybami, lub do smażenia.

Eksperymentujemy także ze świeżymi grzybami. Kurki w śmietanie można połączyć na przykład z włoskimi makaronami, suszone prawdziwki dołożyć do węgierskiego gulaszu, czy przyrządzić sos na bazie grzybowego wywaru, porto i madery.

Wielbiciele wytwornych smaków dodają drogie trufle do zrazów, a amatorzy egzotyki kładą grzyby moon na pizzę. Przestrzegam jednak, że w tym ostatnim wypadku można się nieźle struć, zwłaszcza jeśli grzybki są troszkę nieświeże lub z niewiadomego źródła.

Potrawy z grzybów są silnie zakorzenione w polskiej, a szczególnie w kresowej kuchni. To właśnie zapach grzybów przywodzi nam na myśl szczęśliwe lata dzieciństwa, wspomnienia wigilii Bożego Narodzenia i wspólnych jesiennych wypraw do lasu.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (2)
Zobacz także