Kup w aptece za 3 złote i zrób sobie "slugging". Na czym polega?

Zimą nasza skóra mierzy się z nie lada wyzwaniem. Codziennie jest bowiem narażona na działanie niskich temperatur, co wpływa na spowolnienie pracy gruczołów łojowych, osłabienie bariery ochronnej skóry, a w efekcie jej przesuszenie. Dlatego skrupulatna pielęgnacja, zarówno poranna, jak i wieczorna, jest koniecznością.

Czasem jednak kremy nawilżające z wysoką zawartością kwasu hialuronowego w składzie są już niewystarczające. Co zrobić w takim wypadku? Wystarczy zapoznać się z metodą zwaną "sluggingiem" twarzy, która pochodzi z koreańskiej pielęgnacji znanej ze swojej niezawodności. O co w tym wszystkim chodzi? Już wyjaśniamy.

Zobacz też: "Pogromca" przebarwień z apteki. Kosztuje tylko 15 złotych

Nazwa "slugging" pochodzi od słowa "slug", czyli ślimaka, więc od razu można się domyślić, że cały wic polega na porządnym natłuszczaniu. W metodzie wykorzystuje się zaledwie jeden produkt, niezwykle popularny i tani. Mowa o wazelinie, którą w aptece można kupić już za trzy złote. Szeroko wykorzystywana w kosmetyce ma kolor przezroczysty lub lekko żółty i odznacza się działaniem mocno nawilżającym oraz zmiękczającym.

"Slugging" polega na wysmarowaniu twarzy wazeliną, co ma być ostatnim krokiem w wieczornej pielęgnacji. Rano, po zmyciu tłustej warstwy, od razu będzie dało się zauważyć, że skóra jest w lepszej kondycji. Warto wiedzieć, że ten cudowny produkt zabezpiecza cerę przed utratą wody, a jednocześnie nie zapycha porów. Jednak polecana jest osobom, które mają skórę suchą i wrażliwą. W przypadku tej problematycznej i tłustej jej stosowanie jest raczej odradzane.

Zobacz też: Patent na "chomiki". Na efekty nie trzeba długo czekać

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl