Co tu się wydarzyło? Ta okładka z Nicole Kidman nie przejdzie bez echa
Nicole Kidman na okładce "Love"
- Myślałam jeszcze długo o tej sesji. Zastanawiałam się: "Co ja wyprawiam. Chyba straciłam rozum". Jak wypadły te zdjęcia? Czy wyglądam na szaloną? – pyta się Nicole Kidman. W sieci właśnie opublikowano najnowszą okładkę magazynu "Love". Nicole pyta, a my odpowiadamy.
Jesteś szalona, mówię ci
Cytując klasyka: "Jesteś szalona". Nicole Kidman zaskoczyła nas już nie raz i nie dwa, ale takiej okładki się po niej nie spodziewaliśmy. Szczególnie że od pewnego czasu Kidman unika raczej taniej sensacji, skupia się na swojej karierze aktorskiej i rodzinie. No cóż – jak widać każdy, ma czasem ochotę zaszaleć. Ale gdyby ktoś powiedział nam kilka dni temu, że Nicole Kidman zaprezentuje się w czerwonym, bardzo ciasnym kostiumie, a na pierwszym planie wylądują jej sutki… Nie wpadłybyśmy na to.
Seksownie i podobno z klasą
Nie trzeba było długo czekać na reakcję plotkarskich gazet. Jedni Kidman w takim wydaniu pokochali, inni nie zostawiają na niej suchej nitki. Magazyn "Love" słynie z wywoływania kontrowersji. Okładka Kidman mimo to zapisuje się do tych mniej szokujących. Aktorka prezentuje się nie tylko seksownie, ale i modnie. Strój marki Love Stories idealnie jej pasuje. Brytyjski "Daily Mail" podaje nawet jego cenę – 120 funtów, co daje ponad 500 złotych.
50 to nowa 30
Kidman nie ma zamiaru zamknąć się na swojej farmie w Australii. Udowadnia, że kobiety w jej wieku mogą szaleć do woli – czy to ze stylem, czy to z kolejnymi zawodowymi wyzwaniami. – Chcę powiedzieć wszystkim kobietom, że życie nie kończy się po czterdziestce. Nie kończy się też po pięćdziesiątce – powiedziała podczas rozdania British Glamour Award kilka tygodni temu. I ma Kidman rację.
Zmiany, zmiany
Coś zaczyna się zmieniać w tym dotąd bezkonkurencyjnym kulcie młodości. Zachód już wie, że czterdziestka to nowa dwudziestka, z tą przewagą, że najczęściej już świadoma, czego chce, a czego woli unikać. Nie ma w niej tej gorączki, jest za to kiełkująca mądrość wyniesiona z doświadczeń, ze związków, z macierzyństwa, z pracy, podróży i niańczenia tych, którzy od dawna powinni niańczyć się sami. 40-latki i kobiety starsze zaczynają być doceniane w popkulturze na całym świecie, poczynając od Meryl Streep, Nicole Kidman, na modelkach 40+ i 50+ kończąc.