Czas na squiggle! Ten najnowszy trend potrafi zszokować
Trendy w makijażu zmieniają się jak w kalejdoskopie, a blogerki co chwilę przerzucają się kolejnymi pomysłami. W dzisiejszych czasach chodzi o zainteresowanie i wzbudzenie emocji, a także stworzenie chociażby chwilowego trendu, za pomocą którego można się wybić. Kiedy trafiłyśmy na profil jednej z makijażowych influencerek, nie mogłyśmy zdecydować się, co sądzimy o tym nowym, szalonym trendzie.
01.09.2017 | aktual.: 01.09.2017 21:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Urodowe i makijażowe trendy co rusz wprawiają nas w zachwyt lub…zakłopotanie. Pofalowane usta, brwi i eyelinery – to moda, na którą patrzymy z przymrużeniem oka i ciekawością, jak daleko się posunie.
Wszystko zaczęło się od zdjęcia, które opublikowała na swoim profilu Instagramowym użytkowniczka looksbylexington. Podpis sugerował, że to jej dzieło, które z pewnością stanie się nowym trendem. Wpis oczywiście był żartem i zdjęciem przerobionym graficznie, jednak okazało się, że dziewczyny podjęły wyzwanie. Rozpoczęła się moda na falowany makijaż, który wypróbowuje coraz więcej osób. Wszystko odbywa się pod hashtagami #wavyeyeliner, #wavyeyebrows i #wavylips, pod którymi możemy znaleźć setki falowanych make up-ów.
Falowane, a może raczej falbankowe usta, których kontur jest nadany przez konturówkę i wyrazistą szminkę, całkowicie zmieniają wygląd twarzy. Dla nas wyglądają jak usta postaci z kreskówek. Z pewnością nie wyszłybyśmy tak z domu, jednak jako charakteryzacja do filmów czy sztuk, nadawałyby się idealnie.
Jak to bywa w świecie makijażu, na jednym elemencie skończyć się nie może. Falowana moda przeszła także na brwi! Zaczesywane na boki i utrwalane za pomocą przeźroczystego żelu, niewątpliwie przyciągają wzrok. Oczywiście nie wybrałybyśmy takiego makijażu na pierwszą randkę lub do pracy, ale nie możemy powiedzieć, że nie są interesujące.
Jedyną opcją, którą po dłuższym przemyśleniu, mogłybyśmy wypróbować jest falowany eyeliner. Z dużą dawką śmiechu i dystansu, oczywiście. Mimo że na większość trendów patrzymy z dużym przymrużeniem oka, warto czasem je wypróbować dla zabawy w zaciszu własnej łazienki.