Czwarte stadium raka. Pokazała się w fazie terminalnej
Shannen Doherty, gwiazda "Beverly Hills, 90210" i "Czarodziejek", od kilku lat walczy z nowotworem. Na początku usłyszała diagnozę czwartego stadium nowotworu piersi, który dał jednak przerzuty do kości i do mózgu. Aktorka jest w fazie terminalnej raka.
30.11.2023 | aktual.: 30.11.2023 09:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Shannen Doherty to amerykańska aktorka telewizyjna i filmowa, najbardziej znana z ról Brendy Walsh w serialu telewizyjnym "Beverly Hills, 90210" i Prudence Halliwell w serialu "Czarodziejki". 52-latka od lat zmaga się z rakiem piersi.
Shannon Doherty przeszła operację mózgu
Doherty ujawniła szczegóły swoje stanu zdrowia w wywiadzie dla "People". - To czwarte stadium nowotworu z przerzutami do kości - powiedziała. Ze śmiechem porównała stan choroby do gry Pac-Man, opisując jak rak "zjada" jej kości. Doherty jednak nie traci nadziei, podkreśliła, że obecnie prowadzi tryb życia, który bardzo jej służy.
Niestety choroba wciąż postępuje. W styczniu okazało się, że uderzyła również w mózg. Musiała przejść naświetlania, żeby usunąć jednego "z tych wielkich kolesi w mózgu". - Nazwałam go Bob - przyznała. Ostatecznie przeszła operację - guz został usunięty, następnie aktorka poddała się kolejnym naświetlaniom.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Jest w fazie terminalnej. Pokazała aktualne nagranie
Shannon Doherty o śmierci. Ma przerzuty
Doherty nie poddaje się, chociaż proces mierzenia się z chorobą jest bardzo trudny. - To jest podróż - opowiadała w rozmowie z "People". - To była jedna z najbardziej przerażających rzeczy, którą przechodziłam w całym moim życiu.
- Nie chcę umierać. Nie mam jeszcze dość życia. Nie mam dość miłości. Nie mam dość tworzenia. Nie mam dość zmieniania rzeczywistości na lepszą. Po prostu nie. Nie skończyłam jeszcze - podkreśla na łamach magazynu.
- Ludzie myślą, że przez chorobę nie mogę chodzić, jeść czy pracować. Nawet młodszych odsuwa się na bok, jakbyśmy byli "skończeni". A nie jesteśmy. Mamy inne podejście do życia. Jesteśmy ludźmi, którzy oddają się pracy, czerpią z życia garściami i są gotowi ciągle iść do przodu. Jesteśmy ludźmi, którzy mogą pracować do upadłego, bo doceniamy i jesteśmy wdzięczni za każdą sekundę, godzinę, za każdy dzień, jakie tu spędzamy. Wiem, że zabrzmi to nieco żałośnie i wariacko, ale... jestem teraz bardziej świadoma wszystkiego i czuję się pobłogosławiona - dodała.
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i potrzebujesz rozmowy z psychologiem, zadzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też TUTAJ.