Ekspertka ostrzega. "Każdy trafi przynajmniej na wypiętą gołą pupę"
Czy seks trzeba uprawiać na golasa? Ilu ludzi uprawiało już seks? Pytania najmłodszych dotyczące seksualności potrafią zadziwić. Mimo to Anna Jurek, edukatorka seksualna zachęca, żeby nie zamykać się na dyskusję z dziećmi i robić to w sposób świadomy.
Dlaczego dziewczynki i chłopcy mają na dole co innego? Czy wszystkie siusiaki są takie same? Skąd biorą się dzieci? Czy seks trzeba uprawiać na golasa?
Już najmłodsi interesują się tematem seksualności i zadają liczne pytania. Anna Jurek, edukatorka seksualna i filozofka, wiceprezeska Fundacji SPUNK, zachęca, aby nie zamiatać tematu pod dywan. Lepiej, by zrobiła to szkoła niż internet. - W ostatnich latach pojawiło się dużo więcej pornografii w doświadczeniu dziecięcym wśród dzieci z klas 1-5. - alarmuje w rozmowie z "Wprost".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Edukacja seksualna w przedszkolach
Zapytana przez Martę Byczkowską-Nowak z "Wprost" o to, jak wygląda edukacja seksualna w przedszkolach, Anna Jurek odpowiada:
- Dzieci są bardzo ciekawe i owszem, zdarzają się abstrakcje na poziomie "czy można uprawiać seks uchem?" albo "ilu ludzi uprawiało już seks?", ale obserwujemy raczej łaknienie podstawowej wiedzy. Dzieciom tego brakuje. Maluchy interesuje przede wszystkim ciało i narządy – nie tylko te płciowe. Rozmawiamy o tym, że np. głowa jest od myślenia, nogi od biegania a narządy płciowe m.in. od tego, żeby powołać nowe dziecko na świat. To jest dla nich fascynujące.
- Czy przedszkolaki nie są za młode na edukację seksualną? - pyta dziennikarka.
- Absolutnie nie są za małe, ale w tym wieku chodzi najbardziej o edukację prowadzoną spontanicznie, w codziennym życiu w domu i w przedszkolu. Rodzice i nauczyciele przedszkolni robią to mniej lub bardziej świadomie. Na tym etapie to są kwestie związane z tym, na ile znam i jestem ciekawa swojego ciała i jego funkcji, czy lubię, gdy ktoś mnie przytula i daje buziaki, czy nie, czy widziałam kiedyś rodziców nago, a może nawet jako maluch razem się kąpaliśmy i mieliśmy z tego frajdę - odpowiada Anna Jurek, edukatorka seksualna i filozofka, wiceprezeska Fundacji SPUNK.
Czytaj także: Kasia Koczułap: Kobiety zawstydza się seksualnością
Młodzież ogląda coraz więcej pornografii
Dobrze prowadzona edukacja seksualna to klucz. W innym przypadku młodzież uzupełnia braki w internecie, często natrafiając na materiały, które budzą w nich jeszcze więcej lęku, niepewności, a nawet przerażenia.
- W ostatnich latach pojawiło się dużo więcej pornografii w doświadczeniu dziecięcym wśród dzieci z klas 1-5. Mówiąc o doświadczeniu, mam na myśli nie tylko to, że one wiedzą, o czym to jest, ale że ktoś to przy nich oglądał albo sami oglądali. Przy tak dużym kontakcie dzieci z internetem możemy założyć, że każdy trafi przynajmniej na wypiętą gołą pupę jakiejś pani - stwierdza edukatorka seksualna.
- W przypadku młodzieży również mocno wybrzmiewa pornografia, która się upowszechniła, która daje wyobrażenie, że ciało, zachowanie, sam stosunek tak wyglądają. To jest duży, ciekawy temat do rozmów z młodzieżą – urealnianie tego wyobrażenia - dodaje.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!