Czy twój partner wie wszystko o twoich wydatkach? Zaskakujące wyniki badań
Decydując się na wspólne życie z drugą osobą, podejmujemy wiele decyzji. Jedną z nich jest często wywołująca wiele kłótni odpowiedź na pytanie, czy nasze finanse pozostaną nadal "osobiste". A może oszczędności i pieniądze, które zarabiamy, powinny zasilić wspólny budżet?
W badaniu panelu Ariadna dla WP Kobieta i Wirtualnej Polki zadaliśmy respondentkom kilka kluczowych pytań. Badanie podzieliliśmy na dwie części. Pierwsza odnosiła się do kwestii niezależności finansowej kobiet i zarobków. Druga koncentruje się na relacjach pomiędzy partnerami w kontekście wiedzy o wydatkach, zaniżaniu cen produktów i ukrywaniu zakupów.
Czy mówisz partnerowi o wydatkach?
78 proc. kobiet, które wypowiedziały się w ankiecie, informuje swojego męża lub partnera o poczynionych wydatkach. To może być zarówno dobra wiadomość, jak i zła. Jeśli wynika z partnerskiego podejścia do wydatków rodzinnych, to jest to słuszny kierunek.
Biorąc jednak pod uwagę dane, że co piąta kobieta w Polsce nie ma własnych dochodów i korzysta wyłącznie z budżetu domowego, do którego dostęp ma mąż lub partner, wyniki badania nabierają innego znaczenia. Nie ma tu wskazania, czy kobiety informują z własnej woli, czy nie mają wyjścia.
Mamy tajemnice?
Niepokojące z kolei są odpowiedzi kobiet na pytanie: Czy kiedykolwiek zdarzyło ci się coś kupić w tajemnicy przed partnerem? "Tak" zaznaczyło aż 65 proc. kobiet.
Według psycholog Pauliny Mikołajczyk mamy prawo mieć właśnie pieniądze i nie musieć się z nich tłumaczyć. – Każde z partnerów potrzebuje poczucia stabilności finansowej, dlatego dobrym rozwiązaniem jest potraktowanie budżetu domowego jako elementu wspólnoty – mamy wspólne życie, więc i wspólne pieniądze oraz wydatki z zastrzeżeniem, że jednak każde z nas potrzebuje przestrzeni dla siebie, funduszy na wydatki, które może przeznaczyć na własne potrzeby i przyjemności – przyznaje ekspertka w rozmowie z WP Kobieta.
41 proc. kobiet z kolei na pytanie "Czy zdarzyło ci się zaniżyć cenę zakupionego produktu lub usługi, żeby nie złościć partnera?, odpowiedziało twierdząco".
Kobiety wg badań domu mediowego Pan Media Western mogą w sposób bardziej emocjonalny podchodzić do zakupów – częściej niż mężczyźni zmieniają zdanie i modyfikują swoje pierwotne założenia, na przykład co do rodzaju produktu czy kwoty, jaką chciały na niego przeznaczyć. Mężczyźni z kolei wolą podchodzić do zakupów zadaniowo, realizując kolejne punkty na liście.
W efekcie więcej kobiet niż mężczyzn ma tendencję do wracania do domu z produktami, których nie planowały. Jeśli budżet jest wspólny, to może być powodem konfliktów, a może i poczucia winy.
Kwestie ekonomiczne bywają niestety najczęstszym powodem tkwienia także w nieudanych, a nawet toksycznych relacjach. Warto przypomnieć, że pojęcie przemocy ekonomicznej jest bardzo szerokie i obejmuje także kontrolę nad wydatkami.
- Przemoc ekonomiczna to jest wszystko, od ograniczania wspólnych pieniędzy przez wydzielanie i niełożenie na rodzinę. To również brak karty do bankomatu, konieczność tłumaczenia się z wydatków i uporczywe niepłacenie alimentów – wyjaśnia Joanna Piotrowska, założycielka Fundacji Feminoteka.
Ekspertka potwierdza, że do organizacji zgłaszają się kobiety, które muszą prosić o pieniądze na środki higieniczne. – Bez względu na to, kto zarabia, czy jest to mąż, czy żona, jeżeli mamy wspólne gospodarstwo domowe to każdy powinien mieć równy dostęp do pieniędzy. Nie dotyczy to sytuacji, w której jest uzależnienie od hazardu czy alkoholu – mówi.
Badanie w panelu Ariadna wykazało, że 48 proc. kobiet omawia z partnerem wszystkie zakupy, nawet te za kwotę 50 zł.
Danuta Wieczorkiewicz, psycholog na co dzień prowadząca terapie dla par wyjaśniała w rozmowie z WP Kobieta, że ukrywanie czegoś przed partnerem zawsze będzie negatywnie wpływało na relację w związku. - Mechanizm takiego działania jest z reguły głębszy, niż się wydaje. Może się to wiązać z pewnymi zachowaniami wynoszonymi z domu. Na przykład - mama pouczyła córkę, żeby zawsze coś tam dla siebie odkładała, kombinowała, bo mężczyznom nie można ufać, "chłop nie musi o wszystkim wiedzieć”. Tego typu przekazy mogą być wielopokoleniowe - wyjaśnia.
Podkreśla także, że może pojawić się inny aspekt ukrywania ceny produktu, gdy dochodzi do przemocy fizycznej lub psychicznej między partnerami. – Na przykład, gdy kobieta kupuje coś potrzebnego - buty do szkoły dla dziecka, lepszą wędlinę, ale chowa paragony, bo boi się, że zostanie nazwana niegospodarną, albo że partner się obrazi, każe im oddać pieniądze albo zrobi awanturę – tłumaczy.
"Kobiety zaniżają własną wartość"
Jak przekonuje Katarzyna Wierzbowska, jedna z twórczyń Fundacji Przedsiębiorczości Kobiet, wiele zależy dziś od nas samych. - Kobiety często wątpią w swoje kompetencje, zaniżają własną wartość, chociaż są to bezpodstawne, niesprawiedliwe oceny. Bywa, że oczekują od siebie zbyt wiele - tłumaczy.
Słowa Wierzbowskiej potwierdza Justyna Trojanowska-Juras, psycholog i psychoterapeuta z Kliniki PsychoMedic.pl. - Kobiety muszą pamiętać, ze jeśli same o siebie nie zadbają, to nikt o nie nie zadba - mówi stanowczo w rozmowie z WP Kobieta.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres wszechmocna_to_ja@grupawp.pl