Diagnoza? Masz ją na końcu języka
Regularne używanie nici dentystycznej i staranne szczotkowanie zębów nie wystarczą, by utrzymać właściwą higienę jamy ustnej. Grasujące w niej miliony bakterii są przyczyną nieświeżego oddechu oraz wielu chorób całego organizmu.
30.09.2017 | aktual.: 03.10.2018 10:27
Bakterie to nasi nieodłączni towarzysze i uczestnicy życia. W jamie ustnej żyje ich około 20 miliardów. Wystarczy nie wyczyścić zębów ani razu w ciągu doby, by w przełykanej ślinie liczba ta wzrosła do 100 mld! To one są źródłem m.in. białego nalotu na języku oraz najczęstszym powodem nieświeżego oddechu.
– Bakterie żyją nie tylko na zębach, ale także na błonie śluzowej jamy ustnej, dziąsłach, wewnętrznej stronie policzków oraz oczywiście na powierzchni języka. Jego nierówna, chropowata powierzchnia ułatwia zaleganie mikrobom, ale także utrudnia jego higienę. Nieoczyszczany język to wbrew pozorom generator wielu nieprzyjemnych dolegliwości. Warto więc podjąć ten niewielki wysiłek, by zyskać bardzo wiele – mówi lekarz stomatolog Dorota Stankowska.
Zasięgnij języka
Zwykle nie zdajemy sobie sprawy, jakie bogactwo informacji o zdrowiu kryje tak niepozorny narząd jak język. Znaczenie ma praktycznie każda jego cecha: kolor, nalot, struktura, rozmiar. Ważne, by obserwować jego wygląd. Od czasów starożytnych medycy diagnozowali tym sposobem choroby.
Praktykuje ten sposób do dziś medycyna chińska, która uważa język za swoistą mapę narządów. Dla współczesnych lekarzy język nadal pozostaje cenną wskazówką w badaniu pacjenta. Powiedzenie: "Pokaż mi swój język, a powiem ci, na co chorujesz" nie jest więc pozbawione prawdy. – Język to znakomite "narzędzie diagnostyczne" wielu chorób. Często pozwala wykryć różnego rodzaju patologie. Od obecności zmian, np. plam i krost poczynając, na barwie nalotu kończąc. Nawet jeśli język na pierwszy rzut oka wygląda zdrowo, ma różową barwę, to na jego tyle może się ukazać nieestetyczny nalot, który nie wygląda atrakcyjnie, ale może zdradzić, na co chorujemy. Warto przyjrzeć się jego odcieniowi. Jeśli jest to biały nalot, żółty lub brunatny, może wskazywać na groźną chorobę, często niezwiązaną z jamą ustną – przekonuje dr Stankowska.
Zdrowy język ma barwę jasnoróżową, jest jędrny i lekko wilgotny, pokrywa go cienki, jasny nalot. – Każda zmiana wyglądu powinna zwrócić naszą uwagę. Przykładowo, gorączka zmienia kolor języka na ciemnoczerwony, a nalotu na szary. Z kolei zbyt blady odcień tego narządu może świadczyć o niedokrwistości lub zaburzeniach układu odpornościowego. Gdy brzegi języka wyglądają na postrzępione, pod lupę należy wziąć tarczycę i drogi żółciowe. Kiedy zaś na środku pojawia się głęboka bruzda, bardzo możliwe, że mamy problem z nadkwasotą – tłumaczy dr Iwona Gnach-Olejniczak, stomatolog. Zakwaszenie organizmu to rezultat złej diety, zbyt ubogiej w wapń, ale za to wypełnionej takimi substancjami jak węglowodany, białka zwierzęce, tłuszcz, kawa czy alkohol. Skutkuje ono m.in. zwiększonym narażeniem zębów na atak bakterii próchnicotwórczych. – Obserwacji nie warto interpretować samodzielnie, tym bardziej że wiele z pozoru nienaturalnych zmian wynika z błahych przyczyn, jak np. zjedzenia jagód – dodaje Gnach-Olejniczak.
Z badań opublikowanych w "The Journal of American Dental Association" wynika, że za prawie 90 proc. wszystkich przypadków przykrego zapachu z jamy ustnej odpowiedzialne są drobnoustroje. Na dodatek im więcej bakterii na języku, tym większe ryzyko halitozy. Co ciekawe, niektórzy z nas poprzez geny i niekorzystną "anatomię" języka mają większą tendencję do powstawania bakteryjnej powłoki, a co za tym idzie – przykrego oddechu.
Uważaj na serce!
Za brzydki zapach z ust odpowiadają najczęściej bakterie rozwijające się na tylnej, grzbietowej powierzchni języka. Rozkładają one nieusunięte resztki pożywienia i wydzielają m.in. związki lotne siarki. Stomatolodzy przekonują, że do codziennej rutyny mycia zębów warto dodać czyszczenie języka dwa razy dziennie, a oprócz tego stosować probiotyki, które utrzymają równowagę dobrych bakterii. Jak czyścić język? – O język możemy dbać na wiele sposobów, m.in. szczoteczką z powierzchnią czyszczącą język, specjalną szczoteczką do jego mycia przeznaczoną oraz za pomocą skrobaka do języka. Jest to bardzo proste i zajmuje kilka sekund, a pomaga usunąć nalot, w którym gromadzą się miliony bakterii. Dodatkowo możemy stosować płyny do płukania, najlepiej te bez alkoholu, ponieważ mogą wysuszać śluzówkę języka – wyjaśnia dr Dorota Stankowska.
Zaniedbania higieny jamy ustnej mają istotny wpływ na nasz układ krążenia. Nieleczone stany zapalne mogą skończyć się tragicznie, np. zapaleniem wsierdzia, osłabieniem pracy serca, miażdżycą, a nawet zawałem. Im mniej bakterii w jamie ustnej, tym mniejsze ryzyko infekcji i tego typu powikłań. A lwia ich część znajduje się właśnie na języku. Wniosek? Ignorując higienę języka, zostawiasz pole do popisu mikrobom. One tylko na to czekają!