To jedna z głównych przyczyn wielu konfliktów w związkach!
Nie wymagasz wiele – chciałabyś po prostu, aby od czasu do czasu objął Cię z czułością i powiedział „kocham cię”. Tymczasem on milczy jak zaklęty, a kiedy nieśmiało sugerujesz mu, żeby zaczął okazywać Ci uczucia, idzie do garażu i… myje auto.
Nieumiejętność wyrażania emocji przez mężczyzn jest jedną z głównych przyczyn konfliktów w związku. Dlaczego płeć męska unika tego jak ognia?
Tekst: Małgorzata Przybyłowicz
Geny i spółka
Zanim zaczniesz kolejną batalię o to, aby „otworzyć” swojego partnera, która prawdopodobnie skończy się na wyliczaniu wzajemnych pretensji, spróbuj go zrozumieć.
Kobiety są niezwykle emocjonalne, z łatwością poruszają się w świecie uczuć, nie wstydzą się o nich mówić i potrafią ubierać je w słowa.
Kobiecie ciężko więc zrozumieć, że komuś wielką trudność może sprawić wyrażenie tego, co czuje. A tak właśnie jest w przypadku mężczyzn. Skąd te różnice?
Geny i spółka
Przede wszystkim musisz zdać sobie sprawę z tego, że męska powściągliwość w mówieniu o uczuciach nie wynika ze złośliwości. Mężczyzna ma nieraz większe "zapotrzebowanie" na uczucia niż kobieta, a to, że nie potrafi ich wyrażać, jest efektem wychowania, genów, a nawet budowy mózgu.
Jak wiadomo, ośrodek mowy zlokalizowany jest w lewej półkuli naszego mózgu, natomiast ośrodek emocji znajduje się w półkuli prawej. O ile w tym zakresie różnice między kobietami a mężczyznami nie występują, o tyle „problem” tkwi w liczbie połączeń nerwowych między półkulami, która w przypadku kobiet jest większa. Kobiety nie mają więc kłopotów z werbalizowaniem własnych emocji, a mężczyźni – owszem.
Istotnym czynnikiem są również geny. Od tysięcy lat do zadań kobiet należało pilnowanie domowego ogniska oraz spędzanie czasu w towarzystwie innych kobiet i podtrzymywanie więzi społecznych. Mężczyzna od wieków „programowany" jest zadaniowo – ma polować w ciszy, od czasu do czasu jedynie rzucając porozumiewawcze okrzyki.
Geny i spółka
Kluczową rolę odgrywa również wychowanie, presja otoczenia oraz odmienny niż u kobiet mechanizm wyrażania emocji.
– Niechęć partnera do okazywania uczuć może wynikać z postrzegania przez niego roli mężczyzny jako twardego, silnego, opanowanego, nastawionego na pokonywanie trudności i rozwiązywanie zadań żywiciela rodziny. Chłopcy często są tak kształtowani zarówno przez swoją rodzinę, jak i społeczeństwo. Dziewczynkom pozwala się na okazywanie emocji – jest to wręcz jeden z elementów kobiecości – chłopcom nie. Powszechne jest także przeświadczenie u mężczyzn, że wystarczy wypełnić jakieś zadanie, które w domyśle ma pokazać zaangażowanie, na przykład umycie naczyń, ale nie trzeba już o tym mówić. Patrząc z tego punktu widzenia, okazywanie uczuć to po prostu strata czasu i energii, tak potrzebnej do wykonywania innych, potrzebniejszych działań lub oznaka słabości, jednoznacznie kojarzona z byciem niepełnowartościowym mężczyzną – tłumaczy Katarzyna Górska, psycholog z gabinetu Equilibrium w Katowicach.
Jak go „otworzyć”?
Z jednej strony rozumiesz, dlaczego on stroni od okazywania uczuć, z drugiej jednak wciąż Ci tego brakuje. Bez względu na to, czy to wina genów, czy wychowania, nic nie stoi na przeszkodzie, aby podjąć próbę nauczenia partnera tej umiejętności.
Kobiety bardzo często popełniają zasadniczy błąd – czekają, aż partner domyśli się, czego potrzebują i same ograniczają miłe gesty.
Przede wszystkim wytłumacz mu, że okazywanie uczuć jest bardzo ważne dla Ciebie i zacznij spontanicznie przytulać się do niego i mówić, jak bardzo go kochasz. Jeśli wprowadzisz taką „strategię”, po pewnym czasie mężczyzna wręcz sam będzie się domagał takich gestów i bez wątpienia zacznie wykazywać inicjatywę. Co jeszcze może pomóc?
Dlaczego mężczyźni nie okazują uczuć?
– Wiele zależy od partnera i jakości komunikacji z nim. Można zacząć od wzmacniania zachowań. Gdy partner okazuje uczucia, chwalić, pokazywać, że się to nam podoba. Na pewno warto jest go zachęcać, pytać o uczucia, słuchać tego, co ma do powiedzenia – mówi psycholog.
– Pomocna w nauce okazywania uczuć będzie umiejętność formułowania jasnych komunikatów przez partnerkę. Chodzi o wyrażanie własnych emocji, bez niepotrzebnych gierek. Warto pokazywać partnerowi, że przynosi to korzyści w związku, a nie jest to wyłącznie kaprys. Dobrze jest także określić realistyczne oczekiwania i uzbroić się w cierpliwość. Uczenie się okazywania uczuć jest procesem, najczęściej długotrwałym - dodaje Katarzyna Górska.
Tekst: Małgorzata Przybyłowicz