Dlaczego warto pomagać? Społeczna odpowiedzialność biznesu
Działania CSR stanowią dzisiaj ważny element strategii wielu firm. Trudno się temu dziwić, dają one nie tylko możliwość pomocy potrzebującym. Integrują również pracowników wokół wspólnego celu i nierzadko dają im okazję do kreatywnego spędzenia czasu.
20.02.2018 | aktual.: 21.02.2018 16:01
Dobro jest inwestycją, na której nie sposób stracić
To piękne i jakże prawdziwe stwierdzenie Henry'ego Davida Thoreau co roku skłania firmy na całym świecie do działań na rzecz szczytnych celów.
Społeczna odpowiedzialność biznesu (ang. corporate social responsibility, w skrócie CSR) nie jest nad Wisłą tematem nowym. Zarówno duże, jak i małe firmy coraz częściej angażują się w akcje mające na celu zbiórkę pieniędzy na cele charytatywne, bądź bardziej bezpośrednią pomoc potrzebującym. Jedną z takich firm jest LPP, posiadająca takie marki, jak Reserved, Cropp, House, Mohito i Sinsay.
Patrycja Zbytniewska, starszy specjalista ds. CSR w LPP, jest bardzo zadowolona z wyników działań firmy w tej dziedzinie w 2017 roku. – To był dobry i intensywny rok dla LPP. Udało nam się przeprowadzić kilka interesujących akcji, które przyniosły dużo dobrego, nie tylko tym, którym były dedykowane, ale także naszym pracownikom.
Chęć do działania i kreatywność
W jaki sposób tak duża firma jaką jest LPP (firma zatrudnia ok. 25 tys. pracowników), udziela pomocy potrzebującym? Okazuje się, że kluczem do skuteczności takich akcji jest zdobywanie informacji u podstaw.
– W drugiej połowie ubiegłego roku przeprowadziliśmy ankietę wśród naszych pracowników, w której pytaliśmy o ich opinię na temat działalności charytatywnej firmy – tłumaczy Patrycja Zbytniewska.
– I okazało się, że jest duża grupa osób, która woli pomagać w ramach akcji jednorazowych, takich jak np. malowanie szpitala, które przeprowadziliśmy pod koniec ubiegłego roku. Ale jest też spora grupa pracowników, która chętnie podzieliłaby się swoimi kompetencjami, czy to z zakresu informatyki, nauki języków obcych czy szycia.
Pomagać można więc w różny sposób. Czasami nawet w dość zaskakujący, na przykład poprzez realizowanie swoich kreatywnych pasji.
- Świetnym tego przykładem była chociażby akcja "Pomaluj Mikołaja", która odbyła się przed świętami. Pracownicy we wszystkich naszych oddziałach otrzymali kartonowe standy Mikołajów. Dostali do tego farby oraz spraye i mieli za zadanie przygotować Mikołaje, które następnie miały być przekazywane współpracującym z nami organizacjom. Efekt przerósł nasze najśmielsze oczekiwania – wspomina Patrycja Zbytniewska - Można było podziwiać Mikołaje zrobione z orzechów, chlebka ryżowego, Mikołaje ubrane w jeansowe stroje, Mikołaje przypominające Karla Lagerfelda i mnóstwo innych oryginalnych pomysłów.
Przygotowane w ten sposób Mikołaje (a było ich aż 220!) zostały następnie przekazane przez LPP współpracującym z nami organizacjom partnerskim z Gdańska i Krakowa. Za każdego pomalowanego Mikołaja firma przekazywała środki na wspólnie wybrany w LPP cel świąteczny, czyli pomoc pracownikom zmagającym się z chorobą lub ich bliskim. Takich dobroczynnych akcji LPP organizuje więcej. Łącznie spółka wspiera darowiznami aż ponad 120 podmiotów rocznie, a całość środków, które zaangażowała na pomoc charytatywną wyniosła tylko w roku ubiegłym aż 2 mln złotych.
Satysfakcja i wzruszenie
Dobra zabawa jest oczywiście bardzo ważna, gdyż dzięki niej świat staje się piękniejszy. Ale niesienie pomocy innym daje nam coś jeszcze. To satysfakcja z powodu dobrze wykonanej pracy, a także świadomość, że ma się realny wpływ na poprawę losu drugiej osoby.
Patrycja Zbytniewska wspomina szczególnie ciepło akcję, w której wolontariusze spośród pracowników LPP odwiedzili szpital dziecięcy w Prokocimiu i rozdawali prezenty wśród jego małych pacjentów. Inną było „LPP Team for Kids”. Jak wyglądały szczegóły tej akcji?
- Główną rolę odegrali tu pracownicy zgrupowani w ramach LPP Team, czyli firmowej drużyny sportowej liczącej dziś już 160 osób. W zamian za wyjeżdżone rowerem i wybiegane przez nich w okresie wakacyjnym dystanse, firma postanowiła przekazać po 50 groszy za każdy kilometr na cel charytatywny. W sumie udało się zebrać 35 tys. złotych, które przekazaliśmy dwóm wybranym przez nas domom dla dzieci w Gdańsku i Krakowie. Reakcja obdarowanych instytucji była naprawdę wzruszająca, szczególnie, kiedy dowiedzieli się, że środki na zakup nowych rowerów otrzymali dzięki aktywności fizycznej pracowników LPP.
Ale takich akcji wolontariackich było więcej. Przed świętami grupa ponad 30 pracowników postanowiła własnoręcznie pomalować 3 jadalnie dla dzieciaków w szpitalu dziecięcym w Gdańsku na Polankach.
- Wszystko zajęło zaledwie 10 dni – wyjaśnia Patrycja Zbytniewska z LPP. Najpierw nasze projektantki przygotowały piękne bajkowe projekty, firma zakupiła folie, farby, pędzle, a w kilka dni później namalowane przez naszych pracowników bajkowe stwory, mogły już cieszyć oczy dzieci przebywających w szpitalu.
Pomagając innym, pomagamy sobie
Jak się okazuje, działalność CSR nie musi polegać wyłącznie na pomocy materialnej. W takim samym stopniu możemy zmienić życie drugiej osoby, darując jej zamiast pieniędzy odrobinę swojego wolnego czasu. W 2017 roku firma LPP zorganizowała wraz z Gdańską Fundacją Innowacji Społecznej akcję pod hasłem "Pierwsza Przymiarka".
Dzięki niej podopieczni fundacji, osoby z różnych powodów zagrożone wykluczeniem społecznym, miały szansę zdobyć swoje pierwsze doświadczenia zawodowe. Zresztą nie tylko dla nich akcja była okazją do zdobycia nowych doświadczeń. Jak podkreśla Patrycja Zbytniewska:
- To typowe działanie typu WIN – WIN. Z jednej strony podopieczni programu zdobywają nowe umiejętności, z drugiej, nasi pracownicy odkrywają w sobie talenty mentorskie, których na przykład wcześniej nie wykorzystywali.
Spojrzenie w przyszłość
Nie można zasypywać gruszek w popiele. Zdecydowanie najlepsze rezultaty na polu CSR przynosi długofalowa współpraca. Co planuje LPP w tej dziedzinie na nadchodzący rok?
– Mamy w planach kilka konkretnych akcji, np. z okazji Dnia Dziecka. – zapowiada Patrycja Zbytniewska. – Otrzymaliśmy już informację od szpitala w Prokocimiu, że bardzo chcieliby, aby nasi wolontariusze ponownie pojawili się u nich w bajkowych przebraniach, pochodzących także z naszych salonów i rozdawali upominki. Z kolei w Gdańsku bierzemy obecnie pod uwagę kilka projektów. Być może ponownie odwiedzimy szpital na Polankach, który już sygnalizował, że chętnie zaprosiłby nas do zmiany aranżacji jeszcze kilku sal. Pracownicy nawet sami dopytują mnie w windzie, co i gdzie teraz będziemy malować.
Jak się okazuje, chęć pracowników do pomagania jest wielka, tak samo jak ich wyobraźnia. Wciąż padają nowe pomysły na dobroczynne akcje.
- Jest wśród nas również duża grupa osób zainteresowanych pomocą zwierzętom, która współpracuje z organizacjami działającymi na rzecz ochrony zwierząt i angażuje się na przykład w zbiórki świąteczne. Wielbiciele czworonogów mają już kolejne pomysły jak im pomóc w tym roku, więc będziemy działać także w tym zakresie – zapewnia Patrycja Zbytniewska.