Doda przeszła piekło przez męża. "Doprowadziło mnie to na skraj"
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Artystka zorganizowała live'a na swoim profilu na Instagramie, w którym pierwszy raz opowiedziała, jak wyglądało jej życie przez ostatnie miesiące i jak wychodzi z problemów zdrowotnych, które spowodowało rozstanie z mężem. Doda odniosła się też do plotek o obecnej relacji z Maxem Hodgesem.
Małżeństwo Doroty Rabczewskiej i Emila Stępnia zakończyło się po dwóch latach. Choć wydawało się, że artystka sobie z tym radzi, prawda okazała się zupełnie inna. Na wtorkowym live'ie na Instagramie, po raz pierwszy otworzyła się przed swoimi fanami. Opowiedziała o tym, przez jakie piekło przeszła w ostatnim czasie i jak to wpłynęło na jej zdrowie psychiczne. Aktualnie "zdrowieje" i czuje się znacznie lepiej. Pragnie jednak szybkiego rozwodu z mężem, aby zbudować swoją przyszłość od samego początku.
Doda nie dawała sobie rady
Artystka wyznała na live'ie na swoim profilu na Instagramie, że decyzję o rozwodzie podjęła już rok temu. Papiery do sądu złożyła jednak dopiero po sześciu miesiącach od tego momentu. Jej małżeństwo z Emilem Stępniem totalnie ją zniszczyło. Po rozstaniu walczy z depresją i przeżywa trudne momenty. Chce rozwodu, aby jak najszybciej zamknąć ten etap w swoim życiu i rozpocząć wszystko od nowa.
- Ukrywałam przez ostatni rok wiele rzeczy. Doprowadziło mnie to na skraj. Wstydziłam się, uważałam, że nikt nie uwierzy w to, przez jakie piekło przechodziłam. Nie sądziłam, że ktoś może mi pomóc. Myślałam, że sama sobie poradzę, ale nie dawałam sobie rady - wyznała na Instagramie.
W sprawie rozstania i rozwodu z mężem dodała: "powiedziałam jasno Emilowi i on doskonale o tym wie, że jeżeli będzie mi robił problemy z rozwodem albo nie da mi tego rozwodu, to ja po prostu skaczę z okna. Ja już nie chcę tego dłużej ciągnąć".
Relacja z Maxem Hodgesem
Doda i Max Hodges poznali się wiele lat temu w Los Angeles. Fani artystki podejrzewali, że to właśnie on jest powodem rozstania wokalistki z mężem. Jak się okazuje, Doda pragnie nowego związku i czułości, ale to nie Max Hodges jest dla niej tym jedynym.
- Ja bym chciała być w związku, tak jak każda kobieta po jakiś tam swoich traumach i przeżyciach, ale nie z kimś, kto żyje na drugiej półkuli i nie z kimś, z kim dzieli mnie dziewięć godzin różnicy czasu (...) Brakuje mi tej czułości i takiej wiecie, opieki męskiej. Ale takiej, która jest na stałe i z kimś, kto po prostu mógłby ze mną zamieszkać i zaopiekować się mną - powiedziała.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.