Domowy plating, czyli jak układać w domu potrawy, żeby wyglądały jak z restauracji
Znana prawda mówi, że najpierw jemy oczami. Ładna potrawa, pięknie przygotowana i ułożona na talerzu czy półmisku będzie nam na pewno lepiej smakowała niż najlepsze nawet, ale nieapetycznie podane danie. Jednak serwując posiłki, często o tym zapominamy. A może po prostu nie do końca wiemy, jak pięknie serwować jedzenie? Tymczasem to wcale nie jest takie trudne.
Najważniejszą zasadą jest to, by nie upychać wszystkiego na talerzu. Półmisek nie powinien być przeładowany, bo nie wygląda to zachęcająco. Dlatego też w najlepszych restauracjach porcje, nawet jeśli nie są małe, serwowane są na pozornie zbyt obszernych talerzach. Wystarczy tę zasadę zastosować w praktyce, a od razu zobaczycie, że danie wygląda efektowniej.
Śniadanie nie musi być banalne
Półmisek z kanapkami może wyglądać chaotycznie, ale dość łatwo sprawić, by był bardzo ciekawy. Zwykłe kanapki możemy najpierw pokroić w nietypowe kształty: nie układać całych pajd chleba czy połówek bułki, ale na przykład wyciąć z nich trójkąty, kwadraty, kółka. Kanapki z serem czy wędliną zawsze starajmy się ozdobić na wierzchu warzywami i ziołami. Kanapka ze zwykłym żółtym serem będzie wyglądała o wiele ładniej, gdy położymy na niej plasterek pomidora i listek bazylii. A gdy jeszcze delikatnie poprószymy ją pieprzem lub papryką, efekt będzie znakomity.
Talerz z kanapkami wzbudzi zachwyt, gdy ułożymy je kolorami. Najpierw więc te z ciemnego pieczywa, potem z jasnego. Albo najpierw te z wędliną, potem z serem, a na końcu np. z pastą jajeczną. I obok luźno wysypane jadalne kwiaty (nasturcja, fiołki, płatki róży) lub posiekany szczypiorek. Elegancko na talerzu prezentują się również kanapki z pieczywa przygotowanego na bazie zmieszanego z mąką pszenną i żytnią kakao. Jego niepowtarzalny smak podkreśli ser ricotta i dojrzewająca szynka, a nawet awocado i krem czekoladowy.
O ile ze śniadaniem nie ma większych problemów, trudniej ładnie ułożyć na talerzu dania obiadowe, szczególnie gdy przygotowujemy je szybko, po pracy czy szkole. Jednak naprawdę warto się postarać. Wkładając trochę więcej czasu i pracy w aranżację dania na talerzu, dużo zyskamy.
Obiad to mnóstwo możliwości
Zacznijmy od rzeczy podstawowych. Polski obiad składa się najczęściej z zupy, drugiego dania i deseru. Z zupą sprawa jest prosta: podajemy ją na ładnych talerzach lub w ozdobnych miseczkach, nigdy nie nalewając do pełna! Ozdabiamy malutkimi grzankami lub świeżymi ziołami. Łyżka gęstej śmietany na środku miseczki z zupą pomidorową poprawi i smak i wygląd całego dania.
Najbardziej popularne polskie danie główne, czyli kotlet schabowy z ziemniakami i kapustą, także nie musi wyglądać siermiężnie. Przede wszystkim zadbajmy o to, by kotlet był ładnie usmażony: musi mieć piękny kolor bez śladów spalenizny i nie może ociekać tłuszczem. Dlatego trzeba go smażyć na bardzo gorącym tłuszczu, krótko, a po usmażeniu odsączyć na papierowym ręczniku. Ziemniaki podajmy w formie purée. Ten sposób pozwoli nam na ułożenie ich na przykład w formie kształtnych kulek. A kapustę koniecznie wyłóżmy w osobnej miseczce.
A co, jeśli chcemy w ładny sposób zaserwować gulasz z kaszą? Też nie jest to trudne. Ugotowaną kaszę wkładamy do małej miseczki, przykrywamy miseczkę talerzem i odwracamy. Powstanie piękna górka z kaszy, a nie chaotyczna rozsypanka. W ten sposób w restauracjach podaje się również ryż. Gulasz z kolei układamy dookoła kaszy i posypujemy ziołami.
Pieczony drób również sprawia nam sporo problemów. Ich rozwiązaniem może być podanie kurczaka czy kaczki pieczonych w całości, następnie podzielonych na części ostrym nożem i złożenie tych części na powrót w kształt ptaka. Układamy go na środku półmiska, po bokach okładając na przykład żurawiną czy winogronami lub plasterkami pomarańczy. Jeśli podajemy do drobiu sos, pamiętajmy o tym, żeby najpierw wylać na półmisek sos, a potem układać mięso. Nigdy odwrotnie! Z ozdobami na talerzu również nie możemy przesadzić. W restauracjach często posypuje się brzegi talerza mielonym pieprzem, papryką i ziołami. W domu też możemy tak robić. Zioła jednak muszą pasować do dania.
Wyobraźnia na słodko
Desery same w sobie są piękne, więc nie ma z nimi wielkiego zachodu. Kawałek tortu czy ciasta warto jednak ozdobić, posypując dookoła na przykład kakao. Wspaniałe ozdoby do deserów możemy przygotować z czekolady. Najłatwiej zrobić wiórki, strugając czekoladę ostrym nożem lub na kuchennej mandolinie. Możemy również w bardzo prostu sposób przygotować czekoladowe rurki: wystarczy podgrzać czekoladę w kąpieli wodnej, wylać ją na pergamin, a gdy zacznie tężeć, zwinąć pergamin w rurkę i odłożyć do lodówki.
Z taką ozdobą wspaniale będą prezentować się np. lody, albo owoce z bitą śmietaną. Czekoladową rurkę możemy zastąpić innymi dekoracjami – np. wafelkiem czy sezamkiem, które nie tylko dodadzą elegancji daniu, ale też swoją chrupkością pięknie przełamią fakturę deseru.
Jeśli serwujemy owocowy deser na talerzu, a nie w półmisku, jako ozdobę talerza możemy wykorzystać płynną czekoladę. Ciemny, aromatyczny, słodki sos wylewamy łyżką na talerz, tworząc z niej oryginalny kształt, np. spiralę, czy kilka równoległych linii. Dopiero na tak przygotowanym półmisku podajemy nasz deser. Mogą to być zarówno owoce, jak i np. ciasto.
Pamiętajmy, że oczami jedzą nie tylko dorośli, ale także dzieci. Choć większości maluchów nie trzeba przekonywać do jedzenia np. babeczek, warto je od czasu do czasu trochę odmienić. Możemy to zrobić np. przy użyciu czekotubki. Dzięki niej łatwo i szybko ozdobimy ciasteczka w dowolny sposób. Będą z pewnością i pyszne i piękne.
Jeśli chcemy, by nasze kulinarne dzieła budziły prawdziwy zachwyt, pamiętajmy, by do pracy włożonej w przygotowanie smacznego dania, dołożyć jeszcze odrobinę wysiłku – by jak najładniej je zaserwować.
Partnerem artykułu jest E.Wedel