Ich ślub miał być zapamiętany przez wszystkich na długo. Deri Rogers i Ben Wood chcieli, żeby podczas ceremonii nie zabrakło tradycyjnej ślubnej sukni. Namówili więc swoje przyjaciółki, by te przebrały się w białe kreacje.
Ich ślub miał być zapamiętany przez wszystkich na długo. Deri Rogers i Ben Wood chcieli, żeby podczas ceremonii nie zabrakło tradycyjnej ślubnej sukni. Namówili więc swoje przyjaciółki, by te przebrały się w białe kreacje.
Deri Rogers i jego partner Ben Wood długo nie mogli się zdecydować, które z ich przyjaciółek zostaną druhnami. Zamiast wybierać dwie z pokaźnego grona, postanowili, że na ślubnych kobiercu będzie im towarzyszyć 10 kobiet.
Panowie na tym nie poprzestali i uznali, że skoro na ślubie nie może zabraknąć tradycyjnej sukni, wszystkie druhny przebiorą w białe kreacje. Koszt zakupu sukienek pokryli z własnej kieszeni.
- Dziewczyny mają silne osobowości, więc mieliśmy wiele kłopotów z nimi, ale ostatecznie wszystkie wyglądały niesamowicie – przyznają mężczyźni.
Każda sukienka była inna, więc panie rywalizowały między sobą, którą będą mogły założyć. Taka ceremonia nie mogła się obejść bez zainteresowania lokalnych mediów.
