Drut od stanika po dłuższym noszeniu uwiera pod lewą piersią

niedoświadczonej osobie trudno jest czasem zidentyfikować. W prawidłowo dopasowanym biustonoszu fiszbiny nie powinny uciskać ani wbijać się.

Dyskomfort spowodowany uwierającymi fiszbinami może pojawić się z kilku powodów, które niedoświadczonej osobie trudno jest czasem zidentyfikować. W prawidłowo dopasowanym biustonoszu fiszbiny nie powinny uciskać ani wbijać się. Jeśli tak jest, być może masz biustonosz z tak zwanymi „wiszącymi” fiszbinami. „Wisząca” fiszbina to taka, która wraz z kanalikiem, w którym jest umieszczona, nie jest wszyta w pas biustonosza – i to pas jest „doszyty” do miseczek. Takie rozwiązanie jest stosowane na przykład w stanikach, które zamiast klasycznego mostka mają miseczki łączone wiązaniem gorsetowym.

Niestety, nie wszystkie kobiety mogą nosić taki rodzaj biustonoszy, wynika to z indywidualnej budowy ciała. Zwykle jednak możemy ten problem zauważyć już w przymierzalni - dół łuku fiszbiny wbija się, kiedy się pochylimy, przygarbimy lub usiądziemy, dlatego w przymierzalni dobrze jest się poruszać, aby mieć pewność, że przykre niedogodności ujawnią się dopiero po zakupie, w trakcie codziennego użytkowania. Jeżeli nosisz taki biustonosz i masz pewność, że jego rozmiar jest dobrze dopasowany, to znaczy, że musisz szukać staników, w których fiszbiny wszyte są w obwód.

Drugą z możliwych przyczyn może być zbyt ciasny obwód pod biustem. W takim przypadku fiszbiny wbijają się w ciało przez zbyt ciasny pas, czasami biustonosz zjeżdża w dół, tak jakby próbował osiąść w węższym miejscu, i wtedy fiszbina nie tylko jest wciśnięta w ciało, ale napiera na nie od góry, albo fiszbina ustawia się na żebrze, zamiast tuż pod piersią. Przymierz biustonosz i popatrz, jak drut układa się pod piersią, czy na dole miseczki nie zostaje puste miejsce - w biustonoszu miękkim miseczka się wtedy marszczy na dole, w usztywnianym wyczujemy palcami przestrzeń pomiędzy piersią a fiszbiną. Biustonosz po podciągnięciu na właściwe miejsce ponownie zjeżdża w dół.

Jeśli to w rozmiarze pasa leży problem, powinno pomóc zastosowanie przedłużacza do zapięcia – do kupienia w sklepach z bielizną i pasmanteriach. Jeśli jednak stanik podciągnięty tuż po biust nie zsuwa się ponownie, być może po prostu za nisko go zakładasz i stąd wbijanie się fiszbiny. Zakładanie stanika rozpoczynaj od umieszczenia fiszbin pod biustem, a po założeniu – chwyć fiszbiny za łuk pod piersiami i delikatnie potrząśnij, sprawdzając, czy nie da się podsunąć stanika w górę.

Wbijanie się fiszbiny pod piersiami może być także spowodowane jej za szerokim łukiem – również należy obejrzeć się dokładnie w lustrze i zaobserwować, czy łuk fiszbiny nie jest za duży. Fiszbina zatacza zbyt duży łuk wokół piersi (między fiszbiną a piersią od środka łuku aż do pachy zostaje wolne miejsce) i może się układać na kości żebra, co jest bardzo nieprzyjemne, a nawet bolesne. W takim przypadku trzeba poszukać innego modelu z mniejszymi łukami fiszbin.

Jeśli fiszbina odstaje tylko z jednej strony, może to też wskazywać na odkształcenie fiszbiny, choć to raczej mało prawdopodobne. Można to jednak sprawdzić, układając biustonosz płasko na stole i porównując fiszbiny ze sobą – sprawdź, czy da się je do siebie idealnie przyłożyć, czy drut nie jest w żadnym miejscu wygięty. Teoretycznie możliwa jest deformacja fiszbiny podczas prania w pralce ze szczelnie wypełnionym bębnem. Bardziej prawdopodobne jest jednak, że po prostu naturalna asymetria naszego ciała, także biustu powoduje, że odczuwamy źle układającą się lub źle dobraną fiszbinę tylko z jednej strony.

W końcu może zdarzyć się i tak, że z rozmiarem stanika wszystko jest w porządku, fiszbiny też teoretycznie leżą dobrze, a stanik i tak nas uwiera – czasami po prostu jeden element stanika układa się we wrażliwym miejscu. Dobrze jest zwrócić na to uwagę w trakcie mierzenia – możemy odczuwać dość silny ucisk w tym miejscu. Wtedy najlepiej wybrać inny model biustonosza.

biustonoszstanikdobór stanika

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (3)