GwiazdyDziewczyna z wodą Fiji została gwiazdą Złotych Globów. Jamie Lee Curtis jest zniesmaczona

Dziewczyna z wodą Fiji została gwiazdą Złotych Globów. Jamie Lee Curtis jest zniesmaczona

"Fiji water girl", czyli hostessa roznosząca wodę podczas tegorocznej gali rozdania Złotych Globów, podbiła serca internautów i przyćmiła niejedną gwiazdę Hollywood. Choć zdjęcia z "mistrzynią drugiego planu" robią furorę, aktorka Jamie Lee Curtis nie podziela zachwytów większości.

Dziewczyna z wodą Fiji została gwiazdą Złotych Globów. Jamie Lee Curtis jest zniesmaczona
Źródło zdjęć: © East News

09.01.2019 | aktual.: 09.01.2019 13:06

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Gdy największe gwiazdy kina stawały na czerwonym dywanie, by zapozować fotoreporterom, w tle pojawiała się ona – Kelleth Cuthbert, "wodzianka" rozdająca gościom butelki wody Fiji. W mediach społecznościowych roi się od zdjęć Cuthbert, która pozuje z taką samą gracją, jak stojący kilka kroków przed nią celebryci. Choć większość nie kryje rozbawienia – w końcu sama "wodzianka" ma w sobie wiele uroku – aktorka Jamie Lee Curtis postanowiła zabrać głos i sprzeciwić się publikowaniu takich zdjęć. Nie dlatego, że zawsze chce grać pierwsze skrzypce – zwyczajnie nie chce promować swoją twarzą produktów, jeśli wcześniej nie wyraziła na to zgody.

– Mój mąż, który raczej nie przegląda portali poświęconych show biznesowi, właśnie wspomniał, że widział mnie na stronie CNN. Celowo odsuwałam się od tych rażących kampanii promocyjnych wody Fiji i alkoholi Moet, gdzie młode kobiety przechadzały się w pobliżu konkretnej kamery z tacami pełnymi napojów – napisała na Instagramie wzbudzona Curtis.

– Wiedziałam, że jest tam ich fotograf, dlatego odeszłam. Powiedziałam głośno, że nie chcę robić im reklamy. Kąt, pod jakim zrobiono to zdjęcie, pokazuje, że się odsunęłam, ale to nic nie dało. Sponsorzy tego typu wydarzeń powinni uzyskać pozwolenie od uczestników, zanim ich dopadną i zrobią im zdjęcia obok ich produktów – dodała.

Jamie Lee Curtis jako pierwsza podjęła temat stosowności fotografowania osób publicznych przy produktach konkretnej marki. Trudno jej się dziwić. Z jednej strony – firmy płacą gwiazdom miliony dolarów za pojawienie się w reklamach ich produktów. Prawdopodobnie żadna z nich nie wystąpiłaby w niej za darmo. Z drugiej strony to zwyczajnie nieetyczne.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (21)