Dziś są jej urodziny. Kobieta, której imię stało się "znakiem towarowym"
Gdyby żyła, kończyłaby teraz 80 lat. Pierwsza dama polskiej muzyki - Violetta Villas - była kobietą, którą niegdyś chcieli oglądać wszyscy. Przed jej szpitalnym oknem wycięto nawet drzewa, żeby fani przestali podglądać z nich gwiazdę w niesprzyjających okolicznościach życiowych.
Prawdziwe personalia gwiazdy nie były tak światowe, jak jej pseudonim. Urodziła się 10 czerwca 1938 roku jako Czesława Gospodarek, z takim nazwiskiem kariery by jednak nie zrobiła. Za granicą nazywano ją "białym krukiem wokalistyki światowej".
Mówiła biegle po polsku, francusku i rosyjsku, porozumiewała się także po niemiecku. Była ambitną i ciężko pracującą duszą towarzystwa - czasu na wychowywanie syna już jej zabrakło.
Po odniesionym w USA sukcesie, przestała być mile widziana przez komunistyczne władze. Uznano ją za zdrajczynię i przestano w radiu grać jej piosenki. Zewnętrzne oznaki poprawy statusu materialnego czy barwne wyróżnianie się również były nieakceptowalne - pokazywały społeczeństwu, że "zgniły Zachód" wcale nie jest taki zły.
Według jej syna, to właśnie ostracyzm ze strony polskich władz ludowych przyczynił się do jej depresji i problemów psychicznych. Zaczęto bowiem z niej szydzić, nazywać "garkotłukiem" i "wieśniaczką". Naruszano jej prywatność i nachodzono ją w domu. Powiedzieć, że "nie było to łatwe", to jak nic nie powiedzieć - zwłaszcza, że Violetta była osobą od lat przyzwyczajoną do adoracji i wynoszenia na piedestał.
Kiedy "Madame Skandal" podupadła na zdrowiu psychicznym, już nigdy nie odzyskała równowagi. Tym bardziej, że pod koniec życia jej "opiekunka” Elżbieta B. odseparowała Villas od rodziny i znajomych, aby przejąć majątek artystki. Po wielu miesiącach sądowej walki, manipulantka trafiła do więzienia, a dom gwiazdy w Lewinie Kłodzkim przeszedł w ręce jej syna.
Czesława Gospodarek zmarła 5 grudnia 2011 roku. W 2012 roku rodzina piosenkarki złożyła wniosek do Urzędu Patentowego o zastrzeżenie pseudonimu "Violetta Villas" jako znaku towarowego. I rzeczywiście - pseudonim funkcjonuje już jak ów znak.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl