Edyta Pazura żartuje z Andrzeja Dudy? Ten podpis mówi wszystko

Podczas jednego z ostatnich wystąpień przed NATO w Brukseli Andrzej Duda postanowił posłużyć się pewnym polskim powiedzonkiem, które może być odebrane w różnoraki sposób. Wiele osób stwierdziło, że wypowiedź prezydenta była dość wulgarna. Sprawę w swoim stylu skomentowała Edyta Pazura.

Zobacz też: Ula Dębska ma już dość. "Drodzy rządzący, nie widzę realnej pomocy"

Wiele osób nie kryło oburzenia zachowaniem prezydenta Polski. Andrzej Duda miał odnieść się do zagrożenia bombami nuklearnymi, o których informowali rosyjscy "eksperci". Polityk użył w swej wypowiedzi sformułowania "Nie strasz, nie strasz". Internauci stwierdzili, iż użycie w takim kontekście tego powiedzenia było zupełnie nie na miejscu. Spora część specjalistów od spraw wizerunkowych zauważyła jednak, że czas dyplomacji się zakończył i należy używać zwrotów, które nazywają rzeczy po imieniu. Zaraz za polską granicą toczy się wojna, sytuacja wymaga odpowiednio mocnego słownictwa.

Do sprawy w dość żartobliwy sposób odniosła się na Instagramie Edyta Pazura. Żonę znanego aktora widzimy na fotografii. Edyta trzyma widelec w ręku, którym celuje przed siebie, robiąc przy tym zabawną minę.

"Nie strasz, nie strasz... #bo mam widelec" - napisała Pazura.

Fani celebrytki od razu podchwycili kontekst; wystąpienie Pazury zostało odebrane jako doskonały żart sytuacyjny.

"Tak jest ! Nikt się nie boi";

"Mówi pani jak prezydent" - czytamy w komentarzach, gdzie pojawiło się mnóstwo emotikonek symbolizujących rozbawienie.

Warto również dodać, że Pazura mocno angażuje się w pomoc dla Ukrainy. Sama przyjęła do siebie rodzinę, której udało się uciec z objętego wojną kraju.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!