Ewa Wanat o chińskich naukowcach. "Naprawdę wyniki ich badań są podstawą do podejmowania decyzji na całym świecie?"
Naukowcy na całym świecie pracują nad tym, jak powstrzymać pandemię koronawirusa. Podczas gdy w Chinach wszystko zdaje się wracać do normy, w Europie i Stanach Zjednoczonych szczyt pandemii nie został jeszcze osiągnięty. Dziennikarka Ewa Wanat zadała pytania, które zmuszają do refleksji.
Świat nieustannie powołuje się na Chiny, jako autorytet w zwalczaniu pandemii koronawirusa. Chociażby kilka dni temu media obiegła informacja, że Chińscy naukowcy znaleźli 33 mutacje nowego koronawirusa SARS-CoV-2. Badania zostały przeprowadzone przez jednego z najlepszych chińskich naukowców Li Lanjuana i miały być wskazówką dla twórców potencjalnych szczepionek.
Dziennikarka Ewa Wanat na swoim profilu na Facebooku zadała kilka pytań, które uderzają w rzetelność informacji, jakie docierają z Państwa Środka.
Ewa Wanat o chińskich naukowcach
"Naprawdę chińscy naukowcy w atmosferze pełnej wolności naukowej wytyczają światu kierunki jak walczyć z epidemią? Naprawdę wyniki ich badań są podstawą do podejmowania decyzji na całym świecie? Naprawdę oświadczenia rządu Chin są brane na poważnie? Naprawdę poważne media je poważnie cytują? Naprawdę poważni politycy traktują je poważnie? I naprawdę Chiny tak dzielnie walczyły z epidemią, bo tak bardzo szanują życie swoich obywateli? " – pytała Wanat.
Dziennikarka swoje pytania zilustrowała archiwalnymi zdjęciami dowodzącymi łamania praw człowieka w Chinach. Widać na nich m.in. publiczne egzekucje. Wanat dodała również grafikę, która mówi o tym, że w Chinach w 2018 roku ponad tysiąc osób zostało skazanych na karę śmierci.
Zobacz także: SIŁACZKI – program Klaudii Stabach. Sezon 2 odc. 1. Historie inspirujących kobiet
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
