Gdzie nie wolno dotykać. Łódzka kuria wprowadza zasady dla księży
Duchowny lub katecheta może poklepać dziecko po ramieniu lub delikatnie objąć na powitanie, ale głaskanie po kolanie czy całowanie jest surowo zabronione. To tylko kilka z zasad wprowadzonych przez metropolitę łódzkiego abpa Grzegorza Rysia.
Kodeks dla księży
"Zasady ochrony małoletnich i niepełnosprawnych w praktyce wychowawczo duszpasterskiej Archidiecezji Łódzkiej" – tak brzmi pełna nazwa dokumentu, nad którym łódzka kuria pracowała przez ostatnie 12 miesięcy.
W poniedziałek 13 maja metropolita łódzki abp Grzegorz Ryś przekazał pismo dziekanom 27 dekanatów Archidiecezji Łódzkiej. Oni mają przekazać je dalej, tak by trafiło do wszystkich duchownych archidiecezji oraz osób świeckich zaangażowanych w pracę z dziećmi i młodzieżą, takich jak katecheci i katechetki.
Dokument ma 88 stron i ma być pierwszym tak obszernym kodeksem określającym zasady dla duchownych. Całość jest podzielona na cztery części. Pierwsza część zawiera informacje na temat wykorzystywania seksualnego oraz trudności, na jakie mogą trafić duchowni czy katecheci podczas pracy z dziećmi i młodzieżą. Druga część składa się ze ścisłych wytycznych, jakich mają podlegać księża.
Zobacz także: Rozmowa z Tomaszem Sekielskim o filmie "Tylko nie mów nikomu"
Czego nie wolno księdzu?
Zasady zawarte w dokumencie jednoznacznie określają granice między duchownym a dzieckiem. Zachowania takie jak "klepanie w uda lub kolana”, "łaskotanie lub mocowanie", "dotykanie piersi, pośladków i okolic intymnych" są całkowicie zabronione. Podobnie jak masowanie lub całowanie, niezależnie od części ciała.
Kontakt fizyczny powinien ograniczać się do "uścisku dłoni", "delikatnego objęcia na powitanie" czy "poklepania po ramionach lub plecach". Zabronione jest również pozostawanie z małoletnim sam na sam oraz składanie wizyt w ich pokojach lub zapraszanie do siebie podczas wspólnych wyjazdów. Duchowni i katecheci mogą brać na ręce dzieci, które nie ukończyly 3. roku życia.
Trzecia część to instrukcja, co robić w przypadku podejrzenia popełnienia przestępstwa. Czwarta to zbiór informacji, w jaki sposób Kościół sprawdza potencjalnych kandydatów na kleryków.
Gdy ksiądz nie dostosuje się do zasad
Ksiądz Paweł Kłys, rzecznik łódzkiej kurii, poinformował w rozmowie z TVN24, że zasady zawarte w dokumencie mają przeciwdziałać nie tylko samej pedofilii czy molestowaniu, ale również zjawisku "zamiatania pod dywan" przypadków pedofilii w Kościele.
– Jest jasny zapis, że każdy przypadek trzeba zgłaszać organom świeckim. Robić to ma jednak nie proboszcz. Jego obowiązkiem będzie przekazywanie sprawy przełożonym. Dopiero arcybiskup będzie kontaktował się z organami świeckimi – tłumaczy ksiądz. – Arcybiskup robi wszystko, żeby do takich dramatów już nie dochodziło. Wcześniej przeprosił za to, co działo się w archidiecezji łódzkiej. Przygotowany dokument powstał po to, żeby z problemem walczyć skuteczniej – dodaje ks. Kłys.
Abp Ryś zaapelował, by każdy ksiądz, który otrzyma "Zasady", zapoznał się z nimi w ciągu najbliższych siedmiu dni i odesłał do kurii potwierdzenie przeczytania dokumentu z własnoręcznym podpisem. Osoby świeckie pracujące z małoletnimi z ramienia Kościoła mają podpisać deklarację i przekazać ją księdzu proboszczowi parafii, w której służą.
Źródło: Arichdiecezja łódzka, TVN24
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl