Grażyna Długołęcka po latach wróciła do kraju. W Polsce zrobiono z niej skandalistkę
Kariera młodej aktorki zapowiadała się świetnie. Jako studentka łódzkiej filmówki dostała propozycję występu w filmie "Dzieje grzechu" Waleriana Borowczyka. Aktorka nie dostrzegła zagrożenia, jakie niósł udział w filmie z odważnymi scenami erotycznymi. Po premierze filmu zrobiono z niej skandalistkę.
25.08.2021 14:50
Grażyna Długołęcka 25 sierpnia 2021 roku kończy 70 lat. Po tym, jak zagrała w "Dziejach grzechu" przypięto jej łatkę skandalistki i "grzesznicy filmu polskiego". Wymyślono też wierszyk, który zrobił furorę w tamtych czasach: "I ja chętnie bym pohasał z Długołęcką na golasa". Młoda aktorka zaczęła załamywać się psychicznie. To, co ją spotkało, zmieniło jej życiowe plany.
Grażyna Długołęcka kończy 70 lat
Propozycja, którą otrzymała Długołęcka była, w jej opinii, szansą. Młoda studentka filmówki, przyjęła więc rolę w filmie "Dzieje grzechu" (1975) Waleriana Borowczyka, opartego na powieści Stefana Żeromskiego. Jak się okazało, musiała się wcielić w postać, która ma romans z żonatym mężczyzną. Dwoje ludzi darzyło się niepohamowanym i dzikim uczuciem. Aktorka miała w scenariuszu sceny łóżkowe, które zostały mocno skrytykowane po premierze. A samej aktorce ludzie np. zostawiali pod drzwiami mieszkania brudne majtki.
Przez udział w filmie Długołęcka stała się "aktorką wyklętą" - uznawano ją za skandalistkę, nie za artystkę.
Zobacz także
Ucieczka
Gwiazda zdecydowała się na wyjazd z kraju. Namówił ją do tego ówczesny mąż. Kiedy po rozwodzie zdecydowała się powrócić do Polski, echa filmu ucichły, ale nie miała propozycji, z których mogłaby zawodowo skorzystać.
Udzieliła w 1999 roku wywiadu, w którym zdradziła jednak, jak odbiła się na niej zła sława. - Spotkanie z Borowczykiem jest historią chorego seksualizmu, który trafił akurat na mnie... Chciał mnie rozbierać w scenach, które wcale do tego nie upoważniały. Nie potrafił zapanować nad swoimi emocjami... Próbował zmusić mnie, abym robiła rzeczy, na które się nie zgadzałam – powiedziała "Przeglądowi Tygodniowemu".
Dodała, że w trakcie nagrań schudła 14 kilogramów, a po nich została strzępem nerwów.
Aktorka po tym, jak w kraju nie mogła rozkręcić kariery, znów postawiła na podróże. W Szwecji udało jej się wskrzesić dawną sławę. Zdobyła uznanie krytyki w Sztokholmie i odzyskała wiarę w siebie.
Po latach zaś wróciła ponownie do Polski, aby zaopiekować się chorą mamą. - Pragnę być jedynie Grażką, a nie jakąś tam podstarzałą byłą gwiazdką z filmowego skandalu - mówiła w jednym z wywiadów.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.