Blisko ludziŻenujące zachowania po rozstaniach. "Biżuteria przyda się mojej nowej dziewczynie"

Żenujące zachowania po rozstaniach. "Biżuteria przyda się mojej nowej dziewczynie"

Były partner Pauliny domaga się zwrotu pieniędzy za skręcanie szafek i pomoc w malowaniu ścian. Swoją pracę wycenił na 1400 złotych. – Wyliczanka może być formą zemsty, chęcią odwetu za to, że ktoś zniszczył nasze marzenia o cudownym, długim związku – mówi psycholog Dorota Minta.

Przykre zachowania partnerów po rozstaniach
Przykre zachowania partnerów po rozstaniach
Źródło zdjęć: © Getty Images | NATHANAEL KIEFER
Anna Podlaska

Historii, które pokazują, jak wyglądają żenujące zachowania po rozstaniach, jest dużo więcej. – Mężczyzna, z którym się spotykałam, miał 33 lata i żadnego poważnego związku na koncie, mieszkał też z rodzicami. Mogłam się domyślić, że nie należy do osób dojrzałych, ale emocje wzięły górę – rozpoczyna swoją opowieść Paulina z Pomorza.

– Mimo wszystko widzę, że dość szybko domyśliłam się, że nie warto tego kontynuować. Na odchodne otrzymałam niemały rachunek za pomoc w składaniu mebli kuchennych i malowaniu pokoi. Mój były chłopak wycenił swój czas i energię na 1400 złotych – dodała.

Aktualnie kobieta czuje strach, bo nie ma pieniędzy, których żąda 33-latek. — Sytuacja zrobiła się nieprzyjemna — mówi Paulina.

"Biżuteria przyda się mojej nowej dziewczynie"

Emilia była w związku 1,5 roku. W jego trakcie potrzebowała komputera i telefonu. Jej partner oświadczył, że weźmie te sprzęty na raty oraz będzie je spłacał.

– To miał być prezent, ale dorzucałam się do rachunków. Po naszym rozstaniu zażądał natychmiastowej spłaty kupionych rzeczy. Dodał, że zwróci mi prezenty, które otrzymał ode mnie – mówi z kolei Emilia.

Dziewczyna tłumaczy, że kupowała mężczyźnie ubrania, więc nie nadawały się do spieniężenia. Skończyło się na tym, że rozpisali wszystko, co sobie kupili, a Emilia, ponieważ wydała mniej na podarunki, musiała dodatkowo oddać trzy tysiące złotych byłemu chłopakowi.

– Rodzice pożyczyli mi pieniądze na spłatę zadłużenia wobec byłego partnera. Uczestniczyli też w przekazaniu mu gotówki jako świadkowie. Dziś chcę być jak najdalej od niego. Zachował się tragicznie. Sytuacja miała miejsce pół roku temu, a po dziś dzień mam ciarki na myśl o tej żenującej sprawie – wyjaśnia Emilia.

Podobnych historii, jak się okazuje, jest dużo więcej. Internautki sypią nimi jak z rękawa.

"Byłam z facetem dwa lata. Po rozstaniu kazał mi zwrócić naszyjnik, który od niego dostałam. Wspólnej znajomej powiedział, że przyda się ta biżuteria jego nowej dziewczynie", "Mój były poprosił o zwrot pieniędzy za talerze ze sklepu Ikea, które kupiła nam jego mama", "Facet mojej przyjaciółki chyba przebił wszystkich. Po rozstaniu kazał jej oddać wszystkie prezenty, które jej kupił oraz ubrania. Na koniec dodał, że ma mu zapłacić za paliwo, na które wydawał pieniądze dojeżdżając na spotkania z nią" – piszą kobiety.

Jedna z historii jest szczególnie nietypowa. "Mój były partner kazał mi oddać pieniądze za uszkodzony baniak na płyn do spryskiwaczy. Geneza tej sytuacji jest ciekawa, bo jechaliśmy na dwa samochody do mechanika, który miał naprawić moje auto. Mój były partner zagapił się, wjechał w dziurę i uszkodził ten baniak. Po rozstaniu uznał, że jestem winna usterce, bo jechał, aby mi pomóc, więc powinnam zwrócić koszty zakupu nowego sprzętu" – napisała jedna z użytkowniczek forum.

Psycholog Dorota Minta zauważa, że przytoczone wyżej zachowania są niehonorowe i bez klasy. Pokazują też, że partnerzy mieli zupełnie inny system wartości.

Na pytanie, o czym świadczy żądanie zwrotów prezentów, odpowiada, że może to być forma zemsty i chęć odwetu za to, że ktoś zniszczył czyjeś marzenia o cudownym, długim związku.

Na początku buzują hormony

Ekspertka podkreśla, że gdy para się poznaje, pierwsze skrzypce grają hormony, a ludzie są często zafascynowani sobą, swoją cielesnością. Warto jednak już na początku relacji zbadać, co łączy nas z nowo poznanym, rokującym i potencjalnym partnerem i czy jest to wspólny system wartości. Szczególnie uważne powinny być osoby po przejściach, rozstaniach, z bagażem doświadczeń, zaznacza psycholożka.

– Jeżeli ludzie wchodzą w relację po tym, jak zostali zranieni, powinni robić wszystko wolniej i rozważniej. Duże tempo rozwoju nie służy. Można zaangażować przyjaciół do malowania ścian czy skręcania szafek, a nie fatygować mężczyzny, którego np. słabo znamy – mówi Dorota Minta.

– Z kolei osoby, które przeszły traumę rozstania i są samodzielnymi rodzicami, powinny szczególnie dbać o swoją kondycję psychiczną. Znam historie, kiedy wchodzenie w związek było zbyt szybkie, miało coś wynagrodzić, wypełnić lukę. Kiedy nie przepracowaliśmy traum, możemy zbyt beztrosko postępować w nowej relacji. To rzutuje na jej przyszłość – kwituje psycholog.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (1267)