Grażyna Torbicka mówi, jak poznała męża. "Po prostu się udało"
20.11.2019 10:48
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Grażyna Torbicka jest szczęśliwą mężatką od 1981 r. W najnowszym wywiadzie wróciła do pierwszego spotkania z Adamem Torbickim.
Grażyna Torbicka to kobieta z ogromną klasą, która pozostaje sobie wierna – zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym. Jest też niezwykle profesjonalna i rzadko opowiada o swoim małżeństwie. Ostatnio zrobiła jednak mały wyjątek i uchyliła rąbka tajemnicy. Okazuje się, że Adam Torbicki miał ją leczyć. – Najpierw trafiłam do obecnego teścia, który był lekarzem, i on mnie wysłał do swojego syna, który również był lekarzem – wspomina w rozmowie z "Galą".
Grażyna Torbicka i Adam Torbicki – historia związku
Torbicka śmieje się, że skutecznie leczył jej serce. – A właściwie to powiedziałabym raczej, że on mi to serce zainfekował – dodaje rozbawiona. Torbicka uważa, że nie da się wypracować udanego związku. – Po prostu: albo jest, albo go nie ma – naprawdę – przekonuje. – Jedyne, co możesz zrobić, to uświadomić sobie, czy można jakoś zlikwidować to, co cię w tym związku uwiera. Powiedzieć sobie prawdę – dodaje szczerze.
Dziennikarka nie ukrywa również, że istotne jest aby dawać sobie wolność i szanować wzajemnie swoje pasje. – Mamy różne światy i dla nas to jest dobre. Mnie fascynuje to, co robi mój mąż. Adam jest lekarzem i przez to, że na co dzień obcuje z poważnymi chorobami, ze śmiercią, nauczyłam się trzymać właściwy balans. Wiem, co jest najważniejsze. Z kolei mój świat fascynuje Adama – opowiada.
Torbicka czuje się szczęściarą, będąc ze swoim mężem, bo mimo upływu lat, wciąż między nimi iskrzy. – Udało nam się. Po prostu nam się udało, wiesz? Oczywiście, że mąż czasami mnie denerwuje niektórymi zachowaniami, a ja jego, ale przecież to jest wpisane w każdą relację – kwituje w rozmowie z Zejdler.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl