Gwiazdy tyją i tak się tłumaczą
Raz tyją, raz chudną
Problemy z metabolizmem, natłok obowiązków, częste randki w restauracjach czy przygotowania do matury - gwiazdy w różny sposób wyjaśniają powody, dla których przybywa im nadprogramowych kilogramów. Niektóre z nimi walczą, inne przekonują, że "kochanego ciała nigdy za wiele".
Problemy z metabolizmem, natłok obowiązków, częste randki w restauracjach czy przygotowania do matury - gwiazdy w różny sposób wyjaśniają powody, dla których przybywa im nadprogramowych kilogramów. Niektóre z nimi walczą, inne przekonują, że "kochanego ciała nigdy za wiele".
Karolina Szostak
Dzięki udziałowi w "Tańcu z gwiazdami" prezenterka Polsatu zrzuciła kilka kilogramów, ale wciąż może pochwalić się licznymi krągłościami. "Jestem taka, bo mam Hashimoto, czyli niedoczynność tarczycy, i choroba powoduje, że mój metabolizm jest słaby. Wiele kobiet się z tym zmaga. Hashimoto wymaga szczególnego traktowania. Niezwykle ważny jest ruch. Testowałam różne diety" - opowiada Karolina Szostak na łamach magazynu "Flesz".
Dziennikarka przekonuje jednak, że nie ma kompleksów. "Lubię siebie. Nigdy nie miałam poczucia, że jestem gorsza czy brzydsza. Nauczyłam się, jak dobrze się ubierać, co warto podkreślić, a co niekoniecznie" - zapewnia.
(RAF/sr), kobieta.wp.pl