Halsey była bezdomna. Rozważała zostanie prostytutką
Dziś Halsey jest jedną z najpopularniejszych wokalistek młodego pokolenia. Choć ma na koncie wiele nagród i nominację do Grammy, jeszcze kilka lat temu mieszkała na ulicy i zastanawiała się, czy przeżyje kolejny dzień.
W sobotę 6 kwietnia w Los Angeles odbył się benefis poruszający problem bezdomności wśród młodzieży. Jedną z prelegentek była Halsey – 24-letnia wokalistka, która jako nastolatka sama straciła dach nad głową.
W poruszającym przemówieniu opowiedziała o najgorszych latach swojego życia. Przyznała, że rozważała zostanie prostytutką – nie było jej stać nawet na jedzenie, a seks za pieniądze wydawał się jedynym sposobem szybkiego zarobku.
– Kiedy mieszkałam w Nowym Jorku, byłam nastolatką. Moi znajomi wybierali dekoracje do swoich akademików, a ja się zastanawiałam, czy przespać się z jakimś nieznajomym, żeby mieć z czego zapłacić za jedzenie – mówiła Halsey.
Piosenkarka starała się dodać otuchy osobom, które z różnych powodów trafiły na ulicę. Przyznała, że to, że była bezdomną, nie było jej winą, że nie zrobiła nic złego.
– To nie tak, że rodzice mnie nie kochali, bo kochali bardzo mocno. Po prostu seria niefortunnych zdarzeń doprowadziła do takiej sytuacji. Sytuacji, która może się przytrafić każdemu – dodała wokalistka podczas swojego przemówienia.
Kilka lat temu Halsey przyznała, że rodzice wyrzucili ją z domu po tym, jak została skreślona z listy studentów w college’u. Mówiła wtedy, że miała na koncie zaledwie 9 dolarów i musiała nauczyć się żyć na ulicy. W wieku 17 lat próbowała nawet popełnić samobójstwo. Dopiero teraz odważyła się powiedzieć, że rozważała zostanie pracownicą seksualną.
Źródło: E! News
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl