Blisko ludziHantle brudniejsze niż sedes! Siłownia to prawdziwe królestwo bakterii

Hantle brudniejsze niż sedes! Siłownia to prawdziwe królestwo bakterii

Hantle brudniejsze niż sedes! Siłownia to prawdziwe królestwo bakterii
Źródło zdjęć: © Fotolia

12.05.2017 11:01, aktual.: 12.05.2017 15:32

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ilość bakterii obecnych na siłowni sprawi, że zastanowisz się nad kolejną wizytą. Milion bakterii na każde 2 centymetry kwadratowe - tyle znaleziono na sprzęcie sportowym w badanym klubie fitness.

Po uważnym sprawdzeniu wyposażenia siłowni wykazano, że roi się na nim od bakterii. Okazało się, że typowa bieżnia ma 74 razy więcej bakterii niż kran w publicznej toalecie, zestaw hantli ma 362 razy więcej zarazków niż sedes, a rower treningowy 39 razy więcej zarazków niż taca ze szkolnej stołówki - podaje gazeta "Daily Mail".

Co więcej, znalezione bakterie mogą powodować poważne infekcje płuc, posocznicę, a także różnorakie choroby skórne. Od wizyty na siłowni można więc nabawić się poważnych dolegliwości, które ujawnić się mogą dopiero po pewnym czasie.

Co możemy "złapać" na siłowni?

Do częstych dolegliwości, które przynosimy z siłowni, należy grzybica stóp i paznokci. Grzybami bowiem łatwo jest się zarazić, chodząc boso pod prysznicem i w szatni. Może to skutkować łuszczeniem się skóry po bokach i na spodzie stóp, gąbczastą, białą skórą między palcami i grubymi, żółtymi paznokciami palców u stóp.

Kolejne zagrożenie to gronkowiec złocisty - bakteria, która żyje na skórze i w nosie. Można przenieść ją na sprzęt sportowy, wycierając nos podczas ćwiczeń. Jeśli kolejna osoba używająca sprzętu będzie miała nacięcie na skórze, bakterie gronkowca po przedostaniu się do organizmu, spowodują wysypkę, pieczenie lub opuchliznę i gorączkę.

Brzmi banalnie, ale na siłowni można się też... przeziębić. I nie chodzi wcale o przeciąg czy wyjście na dwór z wilgotnymi włosami! Wirusy przeziębienia i grypy mogą żyć na skórze aż do trzech godzin, a na innych powierzchniach nawet do czterech. W praktyce oznacza to, że każdy współdzielony sprzęt na siłowni (jak np. kierownica rowerka, panel sterowania bieżnią, ciężarki) może być siedliskiem zarazków, które następnie wywołują grypę lub inne infekcje.

Najważniejsza higiena

Co zatem zrobić? Zaprzestać uprawiania sportu w klubach fitness czy walczyć ze stanem przyrządów, by bezpiecznie z nich korzystać? Jeśli zdecydujemy się na drugą opcję, warto zadbać o szczególną higienę przed i po treningu.

Zespół badający sprzęt siłowni jest zgodny: urządzenia, na których ćwiczą dziennie setki osób, są wylęgarnią groźnych bakterii. Jeżeli zaniedbamy higienę, możemy ponieść konsekwencje zdrowotne. Choć czyszczenie go po każdym użyciu powinno być normą, rzeczywistość pokazuje, że te stadardy często są zaniedbywane.

By w tym temacie coś się zmieniło, musimy zacząć od siebie – czyszcząc sprzęt po jego użyciu (w większości obiektów są przeznaczone do tego płyny i ręczniki papierowe), używając ręcznika w czasie ćwiczeń, po każdej wizycie na siłowni dokładnie myjąc ciało oraz piorąc stój treningowy.