Helen pokazała, jak wygląda życie po próbie samobójczej dziecka. "Tego nic nie naprawi"

10 minut. To czas, którego upływu nawet nie zauważamy. Dla Helen Barnes wystarczył, by całe jej życie przewróciło się do góry nogami. Właśnie przez 10 minut jej syn był martwy. Teraz Jack zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi, a Helen przyznaje, że "tego nie naprawi uścisk mamy".

Helen i Jack od zawsze są sobie bardzo bliscy
Źródło zdjęć: © Facebook.com
Paulina Brzozowska

Kiedy Jack miał 15 lat, zdiagnozowano u niego osobowość borderline, która nazywana jest częśto graniczną, ze względu na stałe huśtawki nastrojów i niestabilność emocjonalną. Ludzie z osobowością typu borderline przechodzą nieraz przez prawdziwe piekło.

Tak było w przypadku Jacka. Chłopak w wieku 19 lat postanowił odebrać sobie życie. Powiesił się na gałęzi. Na szczęście szybko został odnaleziony i ratownikom medycznym udało się go uratować. Niestety zmiany w mózgu nastolatka, powstałe w skutek targnięcia się na życie, sprawiły, że Jack do końca życia znajdować się będzie w stanie wegetatywnym.

Obraz
© Facebook.com

Jego mama Helen tuż po wypadku syna postanowiła całkowicie mu się poświęcić. Rzuciła pracę i każdy dzień spędza z Jackiem. Na poruszających zdjęciach, jakimi dzieli się ze światem, pokazuje jego walkę o zdrowie i normalne funkcjonowanie.

Próba samobójcza syna była dla niej ciosem. - Wiedziałam, że coś jest nie tak, kiedy dostałam od niego SMS-a, w którym napisał: 'Wyskoczyłem na chwilę. Nie martw się. Buziaki'. On nigdy tak po prostu nie 'wyskakiwał' i nie dodawał buziaków w wiadomościach. Czułam, że coś mu się stało – powiedziała w rozmowie z "Daily Mail".

Obraz
© Facebook.com

Kiedy kobieta dotarła do szpitala i dowiedziała się, że jej syn się powiesił, zemdlała z szoku. – Żadna matka nie powinna oglądać swojego dziecka na intensywnej terapii, podłączonego do tych wszystkich rurek. To złamało mi serce – powiedziała Helen.

Zobacz też: Samobójstwa nastolatków

Jack tak długo był w śpiączce farmakologicznej, że do końca życia będzie jedynie wegetował. - Nigdy nie będzie jadł samodzielnie, nigdy się już nie odezwie, nie będzie miał dziewczyny, nie ożeni się – mówi Helen w rozmowie z dziennikarzami.

- W naszym domu mówiło się, że uścisk mamy wyleczy wszystko. Tym razem nie uleczy. Nieważne jak bardzo bym chciała. Wierzę jednak, że Jack ma w sobie wolę walki, która sprawi, że wydarzy się cud – dodaje kobieta.

Wybrane dla Ciebie

To imię zanika. Nosi je tylko 7 kobiet w Polsce
To imię zanika. Nosi je tylko 7 kobiet w Polsce
Są już hitem sieci. Nagranie obejrzały tysiące internautów
Są już hitem sieci. Nagranie obejrzały tysiące internautów
Zakaz wyprowadzania psów na osiedlach. Prawnik ocenia jednoznacznie
Zakaz wyprowadzania psów na osiedlach. Prawnik ocenia jednoznacznie
"Wszystko mi zabrano". Wspomina zatrzymanie przez CBA
"Wszystko mi zabrano". Wspomina zatrzymanie przez CBA
W niedzielę to grzech. Kościół odradza wiernym
W niedzielę to grzech. Kościół odradza wiernym
Zadomowiły się w Polsce. Najgorsze, co możesz zrobić, gdy je zobaczysz
Zadomowiły się w Polsce. Najgorsze, co możesz zrobić, gdy je zobaczysz
Są razem ponad 50 lat. Nigdy nie ukrywał, kto "załatwił" mu żonę
Są razem ponad 50 lat. Nigdy nie ukrywał, kto "załatwił" mu żonę
Wylej z rosołu. Dopiero wtedy wyjdzie idealny
Wylej z rosołu. Dopiero wtedy wyjdzie idealny
Nie ma męża. Otwarcie mówi, co za tym stoi
Nie ma męża. Otwarcie mówi, co za tym stoi
"Zostaliśmy bez środków". Wspomina, jak matka popłakała się w sklepie
"Zostaliśmy bez środków". Wspomina, jak matka popłakała się w sklepie
Tak stanęła przed kamerą. Sukienka jest hitem na jesień
Tak stanęła przed kamerą. Sukienka jest hitem na jesień
Relacjonuje wjazd do Stanów. Oto co słyszała na granicy
Relacjonuje wjazd do Stanów. Oto co słyszała na granicy