I pamiętajcie, żeby mieć dużo dzieci!
Najdziwniejsze teksty księży
„Zło konieczne” czy szansa na odpowiednie przygotowanie do sakramentu małżeństwa? Jedno jest pewne, by przystąpić do ślubu kościelnego, trzeba ukończyć nauki przedmałżeńskie. Czego można się na nich dowiedzieć? Z założenia mają nauczyć, jak podaje jedna z parafii organizujących takie kursy, "budowania swojego małżeństwa na wierze, wartościach i wspólnych przekonaniach". W programie zajęć znajduje się również naturalne przygotowanie do życia w rodzinie. Jak wygląda praktyka? Z wypowiedzi ludzi, którzy mają to już za sobą wynika, że przedmałżeńskie nauki to często "prawdziwa farsa". Jakich głupot uczą księża i katecheci!?
„Zło konieczne” czy szansa na odpowiednie przygotowanie do sakramentu małżeństwa? Jedno jest pewne, by przystąpić do ślubu kościelnego, trzeba ukończyć nauki przedmałżeńskie. Czego można się na nich dowiedzieć?
Z założenia mają nauczyć, jak podaje jedna z parafii organizujących takie kursy, "budowania swojego małżeństwa na wierze, wartościach i wspólnych przekonaniach". W programie zajęć znajduje się również "naturalne przygotowanie do życia w rodzinie". Jak wygląda praktyka? Z wypowiedzi ludzi, którzy mają to już za sobą wynika, że przedmałżeńskie nauki to często "prawdziwa farsa". Jakich głupot uczą księża i katecheci!?
W pierwszej części "szkolenia", dotyczącej zazwyczaj relacji w związku i ról, które kobieta i mężczyzna w nim pełnią, nierzadko pojawiają się dobre rady dla przyszłych małżonków. Książa chętnie doradzają, jak rozwiązywać konflikty, jak planować dzieci i co robić, kiedy się nie układa.
(pho)