Ida Nowakowska nie odda syna pod opiekę niani. "Nie mogę nawet na chwilę dać Maxa komuś na ręce"
Ida Nowakowska w maju urodziła synka Maxa, którego doczekała się wraz z mężem Jackiem Herndonem. Już po dwóch tygodniach od porodu wróciła do pracy i od tamtego czasu niemowlę towarzyszyło jej praktycznie na wszystkich planach zdjęciowych. Teraz jej synek ma już pół roku, a Nowakowska wyznała, że nie wyobraża sobie oddać go pod opiekę niani.
Ida Nowakowska od 2018 współpracuje z Telewizją Polską i obecnie jest chyba najbardziej rozpoznawalną twarzą stacji nadawcy publicznego. Nowakowska prowadzi bardzo wiele programów i wydarzeń na żywo, a najnowszym projektem z jej udziałem jest "You Can Dance. Nowa Generacja". Gwiazda została prowadzącą program, który niedawno miał już swój finał. W ostatniej rozmowie z "Jastrząb Post" Ida Nowakowska przyznała, że jej synek Max towarzyszy jej za kulisami niemal od początku nagrań do nowej odsłony "You Can Dance".
Ida Nowakowska niemal zawsze zabiera synka do pracy
"Max towarzyszy mi od początku. Jak miał 6 tygodni, byliśmy na pierwszym castingu do "You Can Dance". Jest moim najcudowniejszym towarzyszem. (…) Teraz jest z moją mamą. Moja mama jest na tutaj backstage’u i praktycznie co program rzeczywiście mi pomagała. Mamy fajnie w programie "You Can Dance", bo możemy nagrywać troszkę, potem jest przerwa. Mamy bardzo długie próby, gdzie mogę być cały czas z Maxem. Wszystko jest tak naprawdę na luzie, fajnie i jestem za to wdzięczna, bo to też duża zasługa ekipy, która lubi dzieci. Wszystko jest tak fajnie, że nie muszę się po prostu tym stresować i mogę być cały czas najlepszą mamą na świecie" – powiedziała gwiazda TVP.
Nowakowska nie odda dziecka pod opiekę niani
Ida Nowakowska urodziła swojego synka Maxa w maju tego roku i po dwóch tygodniach wróciła do pracy. Pociechę od początku zabierała ze sobą na plany zdjęciowe lub oddawała pod opiekę mężowi Jackowi Herndonowi lub swojej mamie. Redaktorce "Jastrząb Post" zdradziła, że nigdy nie skorzystała z usług niani.
"Ja jestem taką osobą, która nie chciałaby nigdy oddać dziecka w ręce niani. U nas nigdy nie było żadnej niani w rodzinie. Nie mówię tutaj negatywnie, jeśli ktoś ma nianię, bo wiem, że na pewno są sytuacje, gdzie potrzeba i nie jest moją rolą, żeby kogokolwiek oceniać. Jeszcze jestem na tym etapie, że nie mogę nawet na chwilę dać na ręce Maxa komuś, bo się boję, że będzie coś nie tak. Więc tak naprawdę to tylko moja mama i Jack jak na razie opiekują się Maxem. Wspólnie tworzymy taką drużynę"
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl