Tak wygląda po botoksie. Efekt zabiegu ją zadziwił
- Na początku miałam nawet taki opór, żeby o tym mówić, bo pomyślałam sobie, że zostanę odebrana w taki sposób, że kolejna gwiazdeczka zrobiła sobie twarz. Będzie miała kompletnie nieruchomą maskę, niepokazującą żadnych emocji - mówi Marta Manowska. Prowadząca "Sanatorium miłości" przyznała, że korzysta z medycyny estetycznej. - Mam teraz botoks w czole, a cały czas nim poruszam we wszystkich możliwych kierunkach.
Marta Manowska stwierdziła, że nie chce już dłużej tego ukrywać. W nowym nagraniu na Instagramie przyznała, że zdecydowała się na botoks, czyli jeden z najpopularniejszych zabiegów medycyny estetycznej.
– Też mi się wydawało, że jestem taka młoda z natury, że zawsze będę tak wyglądała. I dopiero z czasem zrozumiałam, że faktycznie procesy, które zachodzą w naszym ciele, w ciele kobiety, są naturalne, więc w wieku 41 już lat trudno z tym polemizować – tłumaczy na filmiku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marta Manowska o TVP. Bała się, że straci pracę? "Czekałam na tę decyzję w spokoju"
Marta Manowska zastanawiała się, czy przyznać się do korzystania z medycyny estetycznej
Prowadząca programów "Sanatorium miłości" i "Rolnik szuka żony" powiedziała, dlaczego miała obawy przed tym, by powiedzieć publicznie o ingerencji w urodę.
– Chyba bałam pewnej stygmatyzacji, która gdzieś funkcjonuje w moim środowisku, kiedy ktoś zaczyna używać medycyny estetycznej, to oznacza, że zmieni się, że jego twarz kompletnie nie będzie wyrażała emocji – wyjaśniła.
Marta Manowska zdecydowała się na botoks
Manowska obawiała się efektu maski. Jednak zdecydowała się na botoks i zapewnia, że nadal może "ruszać czołem we wszystkich kierunkach". Możliwość pokazywania emocji była dla niej kluczowa.
– Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie botoks, bo na początku miałam nawet taki opór, żeby o tym mówić, bo pomyślałam sobie, że zostanę odebrana w taki sposób, że kolejna gwiazdeczka zrobiła sobie twarz. Będzie miała kompletnie nieruchomą maskę, niepokazującą żadnych emocji. A przecież ja prowadzę programy, które opierają się na emocjach, na psychologii drugiego człowieka, na emocjach, na empatii, na byciu razem. Więc jakby niemożność pokazania emocji byłaby kompletną dla mnie porażką, bo miałabym je w środku. Okazało się, że to w ogóle nie o to chodzi – powiedziała na nagraniu.
– Mam teraz botoks w czole, a cały czas nim poruszam we wszystkich możliwych kierunkach – dodała.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
