II Targi Nocy Młodych Zdolnych okiem blogerki
To, że młoda polska moda się rozwija, to już wiecie. Powstaje co raz więcej modowych pism, a już istniejące wspinają się na coraz wyższy poziom. Mamy nasz własny polski Fashion Week, młodym projektantom łatwiej jest się pokazać.
To, że młoda polska moda się rozwija, to już wiecie. Powstaje co raz więcej modowych pism, a już istniejące wspinają się na coraz wyższy poziom. Mamy nasz własny polski Fashion Week, młodym projektantom łatwiej jest się pokazać. Jednak to, co według mnie najlepsze – rzeczy od polskich twórców jest po prostu łatwiej nabyć. Jedną z takich okazji były II Targi Nocy Młodych Zdolnych zorganizowane przez Dilemmas Magazine 25 września w Warszawie.
Zacznę od odrobiny dziegciu – uważam, że miejsce samego eventu, czyli kawiarnia ,,Między Nami'' na ul. Brackiej, nie spełniło swojej funkcji. Miejsca było zdecydowanie za mało i żeby obejrzeć stoiska wszystkich projektantów trzeba było się trochę ,,poprzeciskać'' – nie było to ani wygodne dla oglądających, ani dla samych wystawców – niektórzy byli stłoczeni w kącie i mało widoczni.
To by było na tyle, jeśli chodzi o minusy imprezy. Uważam, że każde tego typu wydarzenie, które ma na celu nie tylko promocję młodych polskich projektantów, ale także umożliwienie nam, potencjalnym klientom, kupno ich dzieł, jest z założenia słuszne i pozytywne. I takie właśnie były II Targi Nocy Młodych Zdolnych. Wszystkich nazwisk twórców, którzy 25 września pojawili się w ,,Między Nami'', nie jestem w stanie przywołać, ale przybliżę Wam tych, na których zwróciłam szczególną uwagę.
Swoje kroki najpierw skierowałam do Pauliny Dziemiańczuk – robi naprawdę piękne i delikatne ubrania z niepozornego dresowego materiału. Musicie koniecznie zobaczyć jej bluzy i sukienki. Z wielkim utęsknieniem czekam na jej nową kolekcję. Zaraz obok niej można było kupić spodnie Damiana Nowackiego działającego pod nazwą ,,Madox''. Jego spodnie i muchy świetnie realizują ideę unisex – coś czuję, że będą hitem nie tylko tej jesieni. Jeszcze dalej można było znaleźć odzież ,,Projektu Mleko'' – kolorową i radosną – w sam raz na ogrzanie się chłodną jesienią i ciekawe projekty duetu ,,Wawak&Czajkowska'', które można nabyć w internetowym butiku ,,Mały Gruby Budda''.
Trochę schowane, ale niewątpliwie zauważalne, skupiły moją uwagę projekty Maldorora – obserwuję jego działalność od dawna i cieszę się z kierunku, w którym zmierza, gdzieś między mrocznym haute couture a wysmakowanym lookiem na co dzień. Swoje miejsce na II Targach Nocy Młodych Zdolnych miały rozwijające się marki Mozcau by Justin i JustinIloveyou – czy tylko mi zaczynają się kojarzyć z różnymi brandami Marca Jacobsa? Życzę im co najmniej takiego sukcesu! Wielkim odkryciem i zauroczeniem tego wydarzenia były Iwona Bielawska i jej skórzane torby i bransoletki - sama zakupiłam jedną. Są naprawdę świetnie zrobione i oryginalne, koniecznie zajrzyjcie na jej facebookowy profil, można tam znaleźć nie tylko galanterię damską, ale także świetne męskie torby.
Niedaleko dodatków spod szyldu ,,iwonabielawska'' znajdowało się stoisko marki ,,Kelly Mellu'' – jakoś nie pasowało mi do młodych projektantów, własnoręcznie tworzących swoje ubrania, biżuterię czy torebki. Widocznie taki był zamysł organizatorów – przemycić też jakąś markę bardziej komercyjną, żeby uatrakcyjnić całe wydarzenie.
Podsumowując, II Targi Mody Nocy Młodych Zdolnych zaliczam do imprez bardzo udanych. Były zakupy, były rozmowy z projektantami, były też ciekawe nowe odkrycia. Oby częściej młodzi polscy twórcy mieli okazję sprzedawać swoje rzeczy, a my je kupować.
Milena Wójcicka - ma 21 lat, mieszka w Warszawie. Kocha modę. Prowadzi blog "milles of fashion".