ModaIman zabiera głos w sprawie rasizmu w branży mody

Iman zabiera głos w sprawie rasizmu w branży mody

Należy do grona najpopularniejszych modelek w historii mody. Chodziła po wybiegach u największych projektantów oraz niejednokrotnie była gwiazdą okładek popularnych pism kobiecych. To właśnie legendarny Yves Saint Laurent dedykował jej swoją kolekcję z 1985 roku o nazwie „African Queen”.

Iman zabiera głos w sprawie rasizmu w branży mody
Źródło zdjęć: © Materiał prasowy
Kamila Żyźniewska

10.09.2015 | aktual.: 10.09.2015 15:17

Iman to prawdziwa gwiazda wybiegów i jedna z najsłynniejszych czarnoskórych modelek. A jednak jej droga do wielkiej kariery wcale nie należała do najprostszych. Nie dość, że pięknej Somalijce trudno było zdobywać zlecenia, to jeszcze często spotykała się z dyskryminacją na tle rasowym podczas sesji zdjęciowych, na pokazach mody czy na konferencjach prasowych.

„Byłam bardzo zaskoczona naiwnością niektórych ludzi, którzy myśleli, ze wszyscy Afrykańczycy pochodzą z dżungli. Somalia to pustynia. Nigdy w życiu nie widziałam dżungli. Czułam się atakowana, kiedy ludzie rozmawiali tylko z Peterem (przyp.red. – Peter Beard, fotograf, który odkrył Iman), bo myśleli, że nie potrafię mówić po angielsku, mimo że znałam angielski oraz pięć dodatkowych języków” – wyznała kiedyś w wywiadzie z Royem H. Campbellem.

Podczas pokazów mody Iman często spotykała się z sytuacją, w której wizażyści nie mieli dla niej podkładu w odpowiednim odcieniu dla jej skóry. Nic więc dziwnego, że w pewnym momencie wpadła na pomysł stworzenia własnej kosmetycznej marki, która jest adresowana przede wszystkim do klientek, takich jak Azjatki, Afrykanki czy Latynoski.

Iman niejednokrotnie zabierała głos w sprawie dyskryminacji na tle rasowym. Przy okazji zbliżającego się Tygodnia Mody w Nowym Jorku, była topmodelka postanowiła znów poruszyć powyższy temat w rozmowie z Fern Mallis, dawną prezes CFDA oraz organizatorką New York Fashion Week.

„Nikt nikogo nie nazywa rasistą, ale sama sytuacja związana z nieobecnością czarnych modelek na pokazach jest aktem rasizmu. Kiedyś projektanci sami wybierali modelki, a teraz robią tak dużo kolekcji i czują się tak zmęczeni, że wynajmują agentów od castingów. Przejawem rasizmu u projektantów jest to, że mówią agencjom, że nie potrzebują w tym sezonie czarnoskórych modelek. No i powiedzcie mi, że to nie jest rasizm”.

„Nie rozumiem tylko jednego. Projektanci mówią: ‘Kocham Beyonce! Kocham Rihannę! Ale nie zatrudniam czarnoskórych modelek. Co to do cholery ma znaczyć?” - powiedziała Iman. Podczas rozmowy z Fern Mallis, Iman udzieliła kilku rad dziewczynom będącym przedstawicielkami różnych ras, stawiających pierwsze kroki w modelingu.

„Musicie być jak płótno. Musicie być jak czyste płótno, na które projektanci będą przelewać swoje pomysły. Nie bądźcie tylko przezroczyste, bo musicie w tę pracę wnieść również coś od siebie” – powiedziała.

„Musicie być unikalne. Posiadać coś, co sprawi, że będziecie się wyróżniać” – dodała była topmodelka.

(kz)/WP Kobieta

Źródło artykułu:WP Kobieta
modamodelkirasizm
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)