Irena Santor "Pierwsza Dama Polskiej Piosenki"

Nazywana "Pierwszą Damą Polskiej Piosenki" ma na koncie mnóstwo przebojów (m.in. "Już nie ma dzikich plaż", "Wiem że to miłość", "Powrócisz tu"), nagród (m.in. Złoty Krzyż Zasługi) oraz niesłabnące uwielbienie publiczności złożonej z kilku pokoleń.

Obraz

/ 9Chciałabym żyć jak najdłużej

Obraz
© PAP

Irena Santor - dama polskiej piosenki - obchodzi swoje 81. urodziny. Piosenkarka występuje na polskiej scenie muzycznej od ponad 50 lat. Wciąż czaruje swoim głosem. Mogliśmy ją również podziwiać na deskach teatru, w filmowych rolach czy programach telewizyjnych. Karierę rozpoczęła się w 1951 r., a jej sława wciąż nie gaśnie.

- Powtórzyłabym życie takim, jakie było - podkreśla w wywiadach. Zasłynęła nie tylko wspaniałym głosem, ale także wielką pogodą ducha. - Przeżywam życie, które na emeryturze stało się bardziej otwarte. Mam więcej czasu. Mogę się przyjrzeć życiu nie tylko z okien autobusu, jak to robiłam przed laty. Myśmy wtedy naprawdę ciężko pracowali.

15 lat temu zachorowała na raka. W wywiadzie dla magazynu "Viva" opowiedziała m.in. o walce z chorobą oraz o emocjach, które jej wtedy towarzyszyły. - Przeraziłam się nieludzko i powiedziałam: Pani doktor, jak trzeba coś obciąć, to wszystko, co pani tylko chce! Tylko żebym mogła żyć - wyjaśniała Santor na łamach "Vivy".
Rak piersi, którego pokonała pani Irena - był złośliwy. - To był malutki rak, ale bardzo złośliwy. Nie straciłam piersi. Przeszłam przez to bez chemii, brałam tylko naświetlania. Najgorsze jest czekanie na wyniki. To jest taka niemoc, jak w obozie koncentracyjnym, że się żyje, ale nie wiadomo, czy jeszcze jutro się wstanie. Irena Santor przyznała też, że chciałaby żyć tak długo, jak tylko się da. - Nad tym, co dzieje się w nas, nie można zapanować, niestety. Wiem, że trzeba umrzeć, ale chciałabym żyć jak najdłużej.

Królowa polskiej piosenki zaskakuje skromnością. W trudnych momentach pomagał jej życiowy partner Zbigniew Korpolewski. - Nie jesteśmy małżeństwem - zaznacza piosenkarka. - Małżeństwo często coś w ludziach zabija. Ci, którzy się kochają, powinni być wolni, i to się sprawdza w naszym związku. Zbyszek otoczył mnie wielką opieką. Czułą, spokojną, rzetelną. Żyjemy razem już od dwudziestu lat, jesteśmy w tym samym wieku i teraz opiekujemy się sobą nawzajem.

(gabi)/WP Kobieta

/ 9Chciałabym żyć jak najdłużej

Obraz
© PAP

Irena Santor - dama polskiej piosenki - obchodzi swoje 81. urodziny. Piosenkarka występuje na polskiej scenie muzycznej od ponad 50 lat. Wciąż czaruje swoim głosem. Mogliśmy ją również podziwiać na deskach teatru, w filmowych rolach czy programach telewizyjnych. Karierę rozpoczęła się w 1951 r., a jej sława wciąż nie gaśnie.

- Powtórzyłabym życie takim, jakie było - podkreśla w wywiadach. Zasłynęła nie tylko wspaniałym głosem, ale także wielką pogodą ducha. - Przeżywam życie, które na emeryturze stało się bardziej otwarte. Mam więcej czasu. Mogę się przyjrzeć życiu nie tylko z okien autobusu, jak to robiłam przed laty. Myśmy wtedy naprawdę ciężko pracowali.

15 lat temu zachorowała na raka. W wywiadzie dla magazynu "Viva" opowiedziała m.in. o walce z chorobą oraz o emocjach, które jej wtedy towarzyszyły. - Przeraziłam się nieludzko i powiedziałam: Pani doktor, jak trzeba coś obciąć, to wszystko, co pani tylko chce! Tylko żebym mogła żyć - wyjaśniała Santor na łamach "Vivy".
Rak piersi, którego pokonała pani Irena - był złośliwy. - To był malutki rak, ale bardzo złośliwy. Nie straciłam piersi. Przeszłam przez to bez chemii, brałam tylko naświetlania. Najgorsze jest czekanie na wyniki. To jest taka niemoc, jak w obozie koncentracyjnym, że się żyje, ale nie wiadomo, czy jeszcze jutro się wstanie. Irena Santor przyznała też, że chciałaby żyć tak długo, jak tylko się da. - Nad tym, co dzieje się w nas, nie można zapanować, niestety. Wiem, że trzeba umrzeć, ale chciałabym żyć jak najdłużej.

Królowa polskiej piosenki zaskakuje skromnością. W trudnych momentach pomagał jej życiowy partner Zbigniew Korpolewski. - Nie jesteśmy małżeństwem - zaznacza piosenkarka. - Małżeństwo często coś w ludziach zabija. Ci, którzy się kochają, powinni być wolni, i to się sprawdza w naszym związku. Zbyszek otoczył mnie wielką opieką. Czułą, spokojną, rzetelną. Żyjemy razem już od dwudziestu lat, jesteśmy w tym samym wieku i teraz opiekujemy się sobą nawzajem.

/ 9Chciałabym żyć jak najdłużej

Obraz
© PAP

Irena Santor - dama polskiej piosenki - obchodzi swoje 81. urodziny. Piosenkarka występuje na polskiej scenie muzycznej od ponad 50 lat. Wciąż czaruje swoim głosem. Mogliśmy ją również podziwiać na deskach teatru, w filmowych rolach czy programach telewizyjnych. Karierę rozpoczęła się w 1951 r., a jej sława wciąż nie gaśnie.

- Powtórzyłabym życie takim, jakie było - podkreśla w wywiadach. Zasłynęła nie tylko wspaniałym głosem, ale także wielką pogodą ducha. - Przeżywam życie, które na emeryturze stało się bardziej otwarte. Mam więcej czasu. Mogę się przyjrzeć życiu nie tylko z okien autobusu, jak to robiłam przed laty. Myśmy wtedy naprawdę ciężko pracowali.

15 lat temu zachorowała na raka. W wywiadzie dla magazynu "Viva" opowiedziała m.in. o walce z chorobą oraz o emocjach, które jej wtedy towarzyszyły. - Przeraziłam się nieludzko i powiedziałam: Pani doktor, jak trzeba coś obciąć, to wszystko, co pani tylko chce! Tylko żebym mogła żyć - wyjaśniała Santor na łamach "Vivy".
Rak piersi, którego pokonała pani Irena - był złośliwy. - To był malutki rak, ale bardzo złośliwy. Nie straciłam piersi. Przeszłam przez to bez chemii, brałam tylko naświetlania. Najgorsze jest czekanie na wyniki. To jest taka niemoc, jak w obozie koncentracyjnym, że się żyje, ale nie wiadomo, czy jeszcze jutro się wstanie. Irena Santor przyznała też, że chciałaby żyć tak długo, jak tylko się da. - Nad tym, co dzieje się w nas, nie można zapanować, niestety. Wiem, że trzeba umrzeć, ale chciałabym żyć jak najdłużej.

Królowa polskiej piosenki zaskakuje skromnością. W trudnych momentach pomagał jej życiowy partner Zbigniew Korpolewski. - Nie jesteśmy małżeństwem - zaznacza piosenkarka. - Małżeństwo często coś w ludziach zabija. Ci, którzy się kochają, powinni być wolni, i to się sprawdza w naszym związku. Zbyszek otoczył mnie wielką opieką. Czułą, spokojną, rzetelną. Żyjemy razem już od dwudziestu lat, jesteśmy w tym samym wieku i teraz opiekujemy się sobą nawzajem.

/ 9Chciałabym żyć jak najdłużej

Obraz
© PAP

Irena Santor - dama polskiej piosenki - obchodzi swoje 81. urodziny. Piosenkarka występuje na polskiej scenie muzycznej od ponad 50 lat. Wciąż czaruje swoim głosem. Mogliśmy ją również podziwiać na deskach teatru, w filmowych rolach czy programach telewizyjnych. Karierę rozpoczęła się w 1951 r., a jej sława wciąż nie gaśnie.

- Powtórzyłabym życie takim, jakie było - podkreśla w wywiadach. Zasłynęła nie tylko wspaniałym głosem, ale także wielką pogodą ducha. - Przeżywam życie, które na emeryturze stało się bardziej otwarte. Mam więcej czasu. Mogę się przyjrzeć życiu nie tylko z okien autobusu, jak to robiłam przed laty. Myśmy wtedy naprawdę ciężko pracowali.

15 lat temu zachorowała na raka. W wywiadzie dla magazynu "Viva" opowiedziała m.in. o walce z chorobą oraz o emocjach, które jej wtedy towarzyszyły. - Przeraziłam się nieludzko i powiedziałam: Pani doktor, jak trzeba coś obciąć, to wszystko, co pani tylko chce! Tylko żebym mogła żyć - wyjaśniała Santor na łamach "Vivy".
Rak piersi, którego pokonała pani Irena - był złośliwy. - To był malutki rak, ale bardzo złośliwy. Nie straciłam piersi. Przeszłam przez to bez chemii, brałam tylko naświetlania. Najgorsze jest czekanie na wyniki. To jest taka niemoc, jak w obozie koncentracyjnym, że się żyje, ale nie wiadomo, czy jeszcze jutro się wstanie. Irena Santor przyznała też, że chciałaby żyć tak długo, jak tylko się da. - Nad tym, co dzieje się w nas, nie można zapanować, niestety. Wiem, że trzeba umrzeć, ale chciałabym żyć jak najdłużej.

Królowa polskiej piosenki zaskakuje skromnością. W trudnych momentach pomagał jej życiowy partner Zbigniew Korpolewski. - Nie jesteśmy małżeństwem - zaznacza piosenkarka. - Małżeństwo często coś w ludziach zabija. Ci, którzy się kochają, powinni być wolni, i to się sprawdza w naszym związku. Zbyszek otoczył mnie wielką opieką. Czułą, spokojną, rzetelną. Żyjemy razem już od dwudziestu lat, jesteśmy w tym samym wieku i teraz opiekujemy się sobą nawzajem.

/ 9Chciałabym żyć jak najdłużej

Obraz
© PAP

Irena Santor - dama polskiej piosenki - obchodzi swoje 81. urodziny. Piosenkarka występuje na polskiej scenie muzycznej od ponad 50 lat. Wciąż czaruje swoim głosem. Mogliśmy ją również podziwiać na deskach teatru, w filmowych rolach czy programach telewizyjnych. Karierę rozpoczęła się w 1951 r., a jej sława wciąż nie gaśnie.

- Powtórzyłabym życie takim, jakie było - podkreśla w wywiadach. Zasłynęła nie tylko wspaniałym głosem, ale także wielką pogodą ducha. - Przeżywam życie, które na emeryturze stało się bardziej otwarte. Mam więcej czasu. Mogę się przyjrzeć życiu nie tylko z okien autobusu, jak to robiłam przed laty. Myśmy wtedy naprawdę ciężko pracowali.

15 lat temu zachorowała na raka. W wywiadzie dla magazynu "Viva" opowiedziała m.in. o walce z chorobą oraz o emocjach, które jej wtedy towarzyszyły. - Przeraziłam się nieludzko i powiedziałam: Pani doktor, jak trzeba coś obciąć, to wszystko, co pani tylko chce! Tylko żebym mogła żyć - wyjaśniała Santor na łamach "Vivy".
Rak piersi, którego pokonała pani Irena - był złośliwy. - To był malutki rak, ale bardzo złośliwy. Nie straciłam piersi. Przeszłam przez to bez chemii, brałam tylko naświetlania. Najgorsze jest czekanie na wyniki. To jest taka niemoc, jak w obozie koncentracyjnym, że się żyje, ale nie wiadomo, czy jeszcze jutro się wstanie. Irena Santor przyznała też, że chciałaby żyć tak długo, jak tylko się da. - Nad tym, co dzieje się w nas, nie można zapanować, niestety. Wiem, że trzeba umrzeć, ale chciałabym żyć jak najdłużej.

Królowa polskiej piosenki zaskakuje skromnością. W trudnych momentach pomagał jej życiowy partner Zbigniew Korpolewski. - Nie jesteśmy małżeństwem - zaznacza piosenkarka. - Małżeństwo często coś w ludziach zabija. Ci, którzy się kochają, powinni być wolni, i to się sprawdza w naszym związku. Zbyszek otoczył mnie wielką opieką. Czułą, spokojną, rzetelną. Żyjemy razem już od dwudziestu lat, jesteśmy w tym samym wieku i teraz opiekujemy się sobą nawzajem.

/ 9Chciałabym żyć jak najdłużej

Obraz
© PAP

Irena Santor - dama polskiej piosenki - obchodzi swoje 81. urodziny. Piosenkarka występuje na polskiej scenie muzycznej od ponad 50 lat. Wciąż czaruje swoim głosem. Mogliśmy ją również podziwiać na deskach teatru, w filmowych rolach czy programach telewizyjnych. Karierę rozpoczęła się w 1951 r., a jej sława wciąż nie gaśnie.

- Powtórzyłabym życie takim, jakie było - podkreśla w wywiadach. Zasłynęła nie tylko wspaniałym głosem, ale także wielką pogodą ducha. - Przeżywam życie, które na emeryturze stało się bardziej otwarte. Mam więcej czasu. Mogę się przyjrzeć życiu nie tylko z okien autobusu, jak to robiłam przed laty. Myśmy wtedy naprawdę ciężko pracowali.

15 lat temu zachorowała na raka. W wywiadzie dla magazynu "Viva" opowiedziała m.in. o walce z chorobą oraz o emocjach, które jej wtedy towarzyszyły. - Przeraziłam się nieludzko i powiedziałam: Pani doktor, jak trzeba coś obciąć, to wszystko, co pani tylko chce! Tylko żebym mogła żyć - wyjaśniała Santor na łamach "Vivy".
Rak piersi, którego pokonała pani Irena - był złośliwy. - To był malutki rak, ale bardzo złośliwy. Nie straciłam piersi. Przeszłam przez to bez chemii, brałam tylko naświetlania. Najgorsze jest czekanie na wyniki. To jest taka niemoc, jak w obozie koncentracyjnym, że się żyje, ale nie wiadomo, czy jeszcze jutro się wstanie. Irena Santor przyznała też, że chciałaby żyć tak długo, jak tylko się da. - Nad tym, co dzieje się w nas, nie można zapanować, niestety. Wiem, że trzeba umrzeć, ale chciałabym żyć jak najdłużej.

Królowa polskiej piosenki zaskakuje skromnością. W trudnych momentach pomagał jej życiowy partner Zbigniew Korpolewski. - Nie jesteśmy małżeństwem - zaznacza piosenkarka. - Małżeństwo często coś w ludziach zabija. Ci, którzy się kochają, powinni być wolni, i to się sprawdza w naszym związku. Zbyszek otoczył mnie wielką opieką. Czułą, spokojną, rzetelną. Żyjemy razem już od dwudziestu lat, jesteśmy w tym samym wieku i teraz opiekujemy się sobą nawzajem.

/ 9Chciałabym żyć jak najdłużej

Obraz
© PAP

Irena Santor - dama polskiej piosenki - obchodzi swoje 81. urodziny. Piosenkarka występuje na polskiej scenie muzycznej od ponad 50 lat. Wciąż czaruje swoim głosem. Mogliśmy ją również podziwiać na deskach teatru, w filmowych rolach czy programach telewizyjnych. Karierę rozpoczęła się w 1951 r., a jej sława wciąż nie gaśnie.

- Powtórzyłabym życie takim, jakie było - podkreśla w wywiadach. Zasłynęła nie tylko wspaniałym głosem, ale także wielką pogodą ducha. - Przeżywam życie, które na emeryturze stało się bardziej otwarte. Mam więcej czasu. Mogę się przyjrzeć życiu nie tylko z okien autobusu, jak to robiłam przed laty. Myśmy wtedy naprawdę ciężko pracowali.

15 lat temu zachorowała na raka. W wywiadzie dla magazynu "Viva" opowiedziała m.in. o walce z chorobą oraz o emocjach, które jej wtedy towarzyszyły. - Przeraziłam się nieludzko i powiedziałam: Pani doktor, jak trzeba coś obciąć, to wszystko, co pani tylko chce! Tylko żebym mogła żyć - wyjaśniała Santor na łamach "Vivy".
Rak piersi, którego pokonała pani Irena - był złośliwy. - To był malutki rak, ale bardzo złośliwy. Nie straciłam piersi. Przeszłam przez to bez chemii, brałam tylko naświetlania. Najgorsze jest czekanie na wyniki. To jest taka niemoc, jak w obozie koncentracyjnym, że się żyje, ale nie wiadomo, czy jeszcze jutro się wstanie. Irena Santor przyznała też, że chciałaby żyć tak długo, jak tylko się da. - Nad tym, co dzieje się w nas, nie można zapanować, niestety. Wiem, że trzeba umrzeć, ale chciałabym żyć jak najdłużej.

Królowa polskiej piosenki zaskakuje skromnością. W trudnych momentach pomagał jej życiowy partner Zbigniew Korpolewski. - Nie jesteśmy małżeństwem - zaznacza piosenkarka. - Małżeństwo często coś w ludziach zabija. Ci, którzy się kochają, powinni być wolni, i to się sprawdza w naszym związku. Zbyszek otoczył mnie wielką opieką. Czułą, spokojną, rzetelną. Żyjemy razem już od dwudziestu lat, jesteśmy w tym samym wieku i teraz opiekujemy się sobą nawzajem.

/ 9Chciałabym żyć jak najdłużej

Obraz
© PAP

Irena Santor - dama polskiej piosenki - obchodzi swoje 81. urodziny. Piosenkarka występuje na polskiej scenie muzycznej od ponad 50 lat. Wciąż czaruje swoim głosem. Mogliśmy ją również podziwiać na deskach teatru, w filmowych rolach czy programach telewizyjnych. Karierę rozpoczęła się w 1951 r., a jej sława wciąż nie gaśnie.

- Powtórzyłabym życie takim, jakie było - podkreśla w wywiadach. Zasłynęła nie tylko wspaniałym głosem, ale także wielką pogodą ducha. - Przeżywam życie, które na emeryturze stało się bardziej otwarte. Mam więcej czasu. Mogę się przyjrzeć życiu nie tylko z okien autobusu, jak to robiłam przed laty. Myśmy wtedy naprawdę ciężko pracowali.

15 lat temu zachorowała na raka. W wywiadzie dla magazynu "Viva" opowiedziała m.in. o walce z chorobą oraz o emocjach, które jej wtedy towarzyszyły. - Przeraziłam się nieludzko i powiedziałam: Pani doktor, jak trzeba coś obciąć, to wszystko, co pani tylko chce! Tylko żebym mogła żyć - wyjaśniała Santor na łamach "Vivy".
Rak piersi, którego pokonała pani Irena - był złośliwy. - To był malutki rak, ale bardzo złośliwy. Nie straciłam piersi. Przeszłam przez to bez chemii, brałam tylko naświetlania. Najgorsze jest czekanie na wyniki. To jest taka niemoc, jak w obozie koncentracyjnym, że się żyje, ale nie wiadomo, czy jeszcze jutro się wstanie. Irena Santor przyznała też, że chciałaby żyć tak długo, jak tylko się da. - Nad tym, co dzieje się w nas, nie można zapanować, niestety. Wiem, że trzeba umrzeć, ale chciałabym żyć jak najdłużej.

Królowa polskiej piosenki zaskakuje skromnością. W trudnych momentach pomagał jej życiowy partner Zbigniew Korpolewski. - Nie jesteśmy małżeństwem - zaznacza piosenkarka. - Małżeństwo często coś w ludziach zabija. Ci, którzy się kochają, powinni być wolni, i to się sprawdza w naszym związku. Zbyszek otoczył mnie wielką opieką. Czułą, spokojną, rzetelną. Żyjemy razem już od dwudziestu lat, jesteśmy w tym samym wieku i teraz opiekujemy się sobą nawzajem.

/ 9Chciałabym żyć jak najdłużej

Obraz
© PAP

Irena Santor - dama polskiej piosenki - obchodzi swoje 81. urodziny. Piosenkarka występuje na polskiej scenie muzycznej od ponad 50 lat. Wciąż czaruje swoim głosem. Mogliśmy ją również podziwiać na deskach teatru, w filmowych rolach czy programach telewizyjnych. Karierę rozpoczęła się w 1951 r., a jej sława wciąż nie gaśnie.

- Powtórzyłabym życie takim, jakie było - podkreśla w wywiadach. Zasłynęła nie tylko wspaniałym głosem, ale także wielką pogodą ducha. - Przeżywam życie, które na emeryturze stało się bardziej otwarte. Mam więcej czasu. Mogę się przyjrzeć życiu nie tylko z okien autobusu, jak to robiłam przed laty. Myśmy wtedy naprawdę ciężko pracowali.

15 lat temu zachorowała na raka. W wywiadzie dla magazynu "Viva" opowiedziała m.in. o walce z chorobą oraz o emocjach, które jej wtedy towarzyszyły. - Przeraziłam się nieludzko i powiedziałam: Pani doktor, jak trzeba coś obciąć, to wszystko, co pani tylko chce! Tylko żebym mogła żyć - wyjaśniała Santor na łamach "Vivy".
Rak piersi, którego pokonała pani Irena - był złośliwy. - To był malutki rak, ale bardzo złośliwy. Nie straciłam piersi. Przeszłam przez to bez chemii, brałam tylko naświetlania. Najgorsze jest czekanie na wyniki. To jest taka niemoc, jak w obozie koncentracyjnym, że się żyje, ale nie wiadomo, czy jeszcze jutro się wstanie. Irena Santor przyznała też, że chciałaby żyć tak długo, jak tylko się da. - Nad tym, co dzieje się w nas, nie można zapanować, niestety. Wiem, że trzeba umrzeć, ale chciałabym żyć jak najdłużej.

Królowa polskiej piosenki zaskakuje skromnością. W trudnych momentach pomagał jej życiowy partner Zbigniew Korpolewski. - Nie jesteśmy małżeństwem - zaznacza piosenkarka. - Małżeństwo często coś w ludziach zabija. Ci, którzy się kochają, powinni być wolni, i to się sprawdza w naszym związku. Zbyszek otoczył mnie wielką opieką. Czułą, spokojną, rzetelną. Żyjemy razem już od dwudziestu lat, jesteśmy w tym samym wieku i teraz opiekujemy się sobą nawzajem.

(gabi)/WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie
"Nie wszystko się udało". Tak komentuje decyzję prezydenta ws. zwierząt
"Nie wszystko się udało". Tak komentuje decyzję prezydenta ws. zwierząt
Jurksztowicz i Dębski wciąż się nie rozwiedli. Na jaw wychodzą nowe informacje
Jurksztowicz i Dębski wciąż się nie rozwiedli. Na jaw wychodzą nowe informacje
Pracuje w Rituals. Pokazała, co znalazła w paczce świątecznej
Pracuje w Rituals. Pokazała, co znalazła w paczce świątecznej
Nelly Furtado była ikoną lat 2000. Bezlitośnie komentowano jej sylwetkę
Nelly Furtado była ikoną lat 2000. Bezlitośnie komentowano jej sylwetkę
"Załamana siostra". Karolina ze "ŚOWP" przed finałem wrzuciła wideo
"Załamana siostra". Karolina ze "ŚOWP" przed finałem wrzuciła wideo
Wojciechowska alarmuje w sieci. "Jestem szczerze przerażona"
Wojciechowska alarmuje w sieci. "Jestem szczerze przerażona"
"Totalna nagonka". Socha mówi, jak zachował się mąż, gdy stali pod ich domem
"Totalna nagonka". Socha mówi, jak zachował się mąż, gdy stali pod ich domem
Serowska zdradza szczegóły. Mówi, z kim spędzi święta córka Cichopek
Serowska zdradza szczegóły. Mówi, z kim spędzi święta córka Cichopek
Ekspertka "ŚOPW" odpowiada. "Program rządzi się swoimi prawami"
Ekspertka "ŚOPW" odpowiada. "Program rządzi się swoimi prawami"
Może zastąpić spowiedź. "Tryb ratunkowy" dla katolików
Może zastąpić spowiedź. "Tryb ratunkowy" dla katolików
Serwisy kawowe z PRL‑u wracają do łask. Dziś są warte krocie
Serwisy kawowe z PRL‑u wracają do łask. Dziś są warte krocie
Najpiękniejszy płaszcz na zimę? Krupińska stanęła tak przed kamerami
Najpiękniejszy płaszcz na zimę? Krupińska stanęła tak przed kamerami