Jak imprezują Polacy?
Choć wielu miłośników imprez twierdzi, że najlepiej zaplanować szaloną noc, urządzając maraton po licznych pubach, i dopiero nad ranem, z pustym portfelem i mocno nadszarpniętą kondycją, wrócić do domu, to w praktyce tylko 25% Polaków decyduje się na nocną wycieczkę po barach i dyskotekach. Najwięcej pieniędzy wydajemy na alkohole, napoje gazowane i słone przekąski.
19.03.2007 | aktual.: 29.06.2010 13:02
Choć wielu miłośników imprez twierdzi, że najlepiej zaplanować szaloną noc, urządzając maraton po licznych pubach, i dopiero nad ranem, z pustym portfelem i mocno nadszarpniętą kondycją, wrócić do domu, to w praktyce tylko 25% Polaków decyduje się na nocną wycieczkę po barach i dyskotekach. Bardziej istotne, np. dla warszawiaków, jest to, aby odwiedzany lokal był modny. Jak wynika z najnowszego raportu Ipsos, średnia długość trwania mody na lokal wynosi ok. 15 miesięcy. Średnie warszawskie wydatki na wieczór to 90 zł.
Jak imprezują warszawiacy i wrocławianie?
Raport Ipsos "Gastronomia - HoReCa - On Trade - terra incognita?" powstał w wyniku przeprowadzenia badania zachowań konsumenckich związanych z odwiedzaniem klubów, dyskotek, pubów, barów, klubów nocnych. Badanie było realizowane w Warszawie i we Wrocławiu i miało na celu poznanie motywacji, preferencji, opinii, potrzeb i zachowań osób uczęszczających do lokali oraz ustalenie cech wspólnych i różnic między miastami w Polsce.
Pub zaliczyć raz w tygodniu
Według danych z raportu, zarówno w Warszawie jak i we Wrocławiu jedna trzecia osób odwiedzających lokale chodzi do pubów, klubów czy dyskotek raz w tygodniu. W Warszawie weekend zaczyna się w piątkowy wieczór, najwięcej osób bawi się w sobotę, średnio do godziny czwartej nad ranem. We Wrocławiu, wyraźnie częściej niż Warszawie, wychodzi się do lokalu już w czwartek. Niedziela jest w obu miastach dniem wyciszenia i odpoczynku, tego dnia bawi się nawet mniej osób niż w czwartkowe wieczory.
DRINKI:
Inne przepisy Spotkanie ze znajomymi
Wśród osób uczęszczających do lokali najważniejszym motywem wyjścia jest chęć spotkania znajomych, bardzo istotna jest potrzeba odreagowania, pozbycia się stresów po pracy czy nauce i po prostu chęć wyjścia z domu. Upijanie się, pokazywanie czy dobry posiłek to elementy mniej istotne.
Kilka ulubionych knajp
Ponad połowa bywalców odwiedza 2-3 różne lokale w miesiącu, 35 proc. chodzi do więcej niż trzech miejsc. Wbrew potocznej opinii zjawisko odwiedzania kilku klubów w ciągu jednego wieczoru nie jest aż tak popularne: tylko jedna czwarta wszystkich badanych odwiedza więcej niż jeden lokal w ciągu jednego wieczoru. Trzy czwarte osób cały wieczór spędza w jednym miejscu.
Lokal musi być trendy
Dla warszawiaków, częściej niż dla wrocławian, istotny jest fakt, czy miejsce, w którym spędzają wieczór jest modne. Blisko połowa bywalców z Warszawy (43 proc.) za ważne uważa chodzenie do modnych klubów, podczas gdy bywanie w modnych miejscach jest istotne tylko dla jednej piątej osób odwiedzających lokale we Wrocławiu. Jednocześnie z badania wynika, że średnia długość trwania "mody" na dany lokal wynosi ok. 15 miesięcy.
Jedna trzecia osób odwiedzających lokale przynajmniej od czasu do czasu uczestniczy w tzw. beforkach, czyli wstępnych spotkaniach przed właściwą imprezą i tzw. afterkach, czyli spotkaniach po imprezie kończących się czasem nawet następnego dnia wieczorem.
Na co wydajemy kasę w lokalu?
Najpopularniejszym alkoholem kupowanym w lokalach jest piwo (87%), na drugim miejscu w Warszawie znajduje się wódka (43%), zaś we Wrocławiu drinki przygotowywane przez barmana (49%). Poza alkoholami, konsumenci kupują soki (32%), napoje gazowane (29%) i kawę (17%). Niezbyt popularne są whisky (8%), tequilla (6%), wermut (6%) czy rum (1%). Jedna czwarta klientów kupuje w lokalach papierosy. Drobne przekąski, paluszki lub chipsy zamawiane są przez co dziesiątą osobę.