"Jak na letnim garden party". Beata Szydło "zaszalała" ze stylizacją na Zgromadzeniu Narodowym
Z okazji 150. rocznicy urodzin marszałka Józefa Piłsudskiego prezydent Andrzej Duda wygłosił orędzie przed Zgromadzeniem Narodowym. I choć na ustach wszystkich znalazły się słowa głowy państwa, z pewnością konkurować z nimi będzie... żakiet Beaty Szydło. - Jak na letnim garden party - skomentował ekspert ds. protokołu, dr Janusz Sibora. Pani premier była najbardziej wyróżniającym się punktem w Sejmie. I to dosłownie.
05.12.2017 | aktual.: 06.12.2017 12:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wydawać by się mogło, że dress code obowiązujący na podniosłej uroczystości, to rzecz dla polityków oczywista. Okazuje się jednak, że nie do końca. Niektórzy z nich rocznicę urodzin marszałka Józefa Piłsudskiego wykorzystali do tego, żeby się wyróżnić. Z pewnością udało się to premier Beacie Szydło.
- Taką grę, jaką prowadzi kolorami marynarek Angela Merkel, można uskuteczniać na szczytach G20 czy G7 - komentuje strój pani premier dr Sibora. - Pamięta pani redaktor kolor żółty z Włoch? Stał się on przedmiotem międzynarodowej dyskusji. Z takim odważnym kolorem można eksperymentować, ale podczas letniego spotkania dyplomatycznego - dodaje.
Ubraną w marchewkowy żakiet, pasującą kolorystycznie bluzkę i wzorzystą apaszkę Beatę Szydło widać było w sejmowej ławie nawet z daleka. Tylko, czy tak przystoi Prezes Rady Ministrów w czasie obrad Zgromadzenia Narodowego? - W momencie, kiedy mamy wysokiej rangi państwową uroczystość, ubierajmy się stosownie do sytuacji, odświętnie. Ten marchewkowy kolor był zbyt krzyczący, zbyt rzucający się w oczy - tłumaczy Janusz Sibora.
W takim dniu sprawdziłby się granat połączony z białą koszulą - czyli zestaw, w którym widzieliśmy panią premier wielokrotnie. - Jeśli chciała się wyróżnić, mogła to zrobić za pomocą faktury, materiału czy nawet apaszki - podsumował ekspert ds. protokołu.