Jakub Dymek oprotestowany przez feministki na Warszawskich Targach Książki
"To jest hańba. Jesteś przemocowcem, promujecie przemoc!" - krzyczały feministki podczas spotkania autorskiego z Jakubem Dymkiem. Trzynastominutowy filmik z Warszawskich Targów Książki opublikowała na Facebooku Martyna Równiak.
Najpierw na widowni pojawił się transparent "Papierowi feminiści", który Jakub Dymek skomentował "Słodkie, naprawdę". I zamilkł. Za to na sali zawrzało: "To jest hańba. Jesteś przemocowcem, promujecie przemocowca" - zaczęły się komentarze z pierwszego rzędu.
Prowadzący starał się uspokoić dyskusję i kontynuować spotkanie: "Państwo są zapewne ludźmi pełnymi dobrych idei, rozumiem waszą demonstrację. Zrobiliście ją, starczy." "Bardzo proszę, żebyśmy przeszli do dyskusji nad książką" - powtarzał.
Ale feministki i feminiści domagali się, żeby Dymek przerwał spotkanie autorskie i wyszedł. "Nie zgadzamy się, żeby za książkami stały przemocowe osoby" - powtarzały się głosy z sali.
"Nas pan oskarża o łamanie dobrych obyczajów, w momencie gdy my występujemy przeciwko czemuś innemu, co daleko wykracza poza dobre obyczaje."
Fajnie jest linczować
Jakub Dymek milczał z lekkim, momentami drwiącym uśmiechem. Założył nogę na nogę, twarz podparł ręką i bez słowa obserwował rozwój sytuacji.
Tymczasem pojedyncze krzyki i hasła przerodziły się w pyskówkę między zwolennikami i przeciwnikami spotkania autorskiego. Na widowni siedziała m.in. Agata Diduszko-Zyglewska. Przez większość nagrania nie komentowała akcji, w pewnym momencie powiedziała wreszcie: "Lincz jest ok, nie? Super fajnie jest linczować ludzi".
Z pyskówki nie wyniknęło nic konkretnego. Po trzynastu minutach Dymek próbował kontynuować spotkanie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl