Blisko ludziJej ciało jest jak więzienie. Christina marzy o normalnym życiu
Jej ciało jest jak więzienie. Christina marzy o normalnym życiu
Nie sądziła, że się tak roztyje. – Moja waga stała się nie do zniesienia – opowiada Christina Phillips. Waży 290 kilogramów, od ślubu przytyła 140. Wie, że musi zacząć chudnąć, zanim będzie za późno.
oprac. Magdalena Kowalska-Kotwica
– Czasem mam wrażenie, że już umarłam – mówi 22-latka. Ciągle siedzi w domu, nigdzie nie wychodzi. To przez tuszę i obrzęki nóg, które od pewnego czasu utrudniają jej życie. – Tak wygląda obrzęk limfatyczny. Moje nogi napawają mnie obrzydzeniem – mówi Christina. Dziewczyna zdecydowała się na operację wyłączenia żołądkowego. Ma pomóc jej schudnąć. Zobaczcie, czy wszystko poszło zgodnie z planem.