Jem jak świnia, piję wódkę i kocham drzemki. 84‑letnia modelka na topie
China Machado, legendarna modelka, która karierę zaczynała pół wieku temu, została twarzą marki odzieżowej Cole Haan. 84-letnia Chinka udowodniła, że rozchwytywaną modelką może być nawet staruszka.
China Machado, która karierę na wybiegach zaczynała pół wieku temu, została twarzą marki odzieżowej Cole Haan. 84-letnia Chinka udowodniła, że rozchwytywaną modelką może być nawet staruszka.
- Nie możesz martwić się swoim wiekiem, bo to najgorsze, co możesz zrobić. Jak tylko zaczniesz, od razu znajdziesz rzeczy, których w sobie nie lubisz, a wtedy jesteś skończona. Jest wiele rzeczy, które mogłabym zrobić ze swoją twarzą, ale to nie miałoby końca – mówi China, która nie przejmuje się również innymi kwestiami, które spędzają sen z powiek wszystkim modelkom. – Nigdy nie byłam na diecie, nie ćwiczyłam, jem jak świnia i dużo piję – głównie wódkę. W dodatku wciąż palę.
China przyznaje, że sekretem jej dobrej formy są popołudniowe drzemki. – Pozwalam sobie na mały odpoczynek po południu. W przeciwnym wypadku, wieczorami byłabym absolutnie wykończona. Jeśli nie mogę zasnąć oglądam telewizję lub po prostu się relaksuję przez dwie, trzy godziny… wiesz, jestem jak dinozaur – przyznaje.
Styl nigdy nie mija
- Oni są żywym przykładem na to, że ponadczasowość i prawdziwy styl rodzą się z zaufania. A to nigdy nie mija - tak Erin Riley, wiceprezes marketingu w firmie Cole Haan, wyjaśnia magazynowi "WWD" pomysł zatrudnienia do najnowszej kampanii "Born in 1928" osób, które mają 85 i 84 lata. Co jest ewenementem w branży, gdzie ubrania reklamują nawet nastolatki.
Wybierając swoich rówieśników na gwiazdy jesiennej kampanii amerykańska marka odzieżowa chciała w ten sposób odnieść się do 85. urodzin, które obchodzi jesienią. - Pisarka Maya Angelou, astronauta Jim Lovell, fotograf Elliott Erwitt i modelka China Machado, reprezentują różne zawody i osobowości, ale łączy ich to, że są wciąż na topie, tak samo jak w przeszłości - dodaje Riley.
I to właśnie sędziwa modelka, bohaterka czarno-białych zdjęć - 84-letnia Machado, wzbudziła najwięcej emocji.
Żadnych diet i operacji
- Czy poprawiłam sobie twarz? Nie. Czy kiedykolwiek zrobiłam sobie piersi? Nie. Używam tylko mydła i wody - zdradza China magazynowi "New York".
China Machado należy do grona weteranek modelingu, która ma na koncie pracę z takimi sławami, jak Richard Avedon i Hubert de Givenchy, imprezowała z Warholem i Picassem. Teraz udowadnia, iż rozchwytywaną modelką może być nawet staruszka.
- To wcale nieprawda, że kobiety chcą pozostać młode. To społeczeństwo je do tego zmusza i wciąż je prześladuje z powodu wieku – twierdzi modelka, która urodziła się w 1929 roku w Szanghaju, jako Noelie Dasouza Machado.
Zapisała się w historii, jako pierwsza modelka o innym kolorze skóry niż biały, która pojawiła się na okładce magazynu mody. W jej żyłach płynie krew portugalskich i chińskich przodków oraz tych z Goa i Makau. To również tej mieszance zawdzięcza egzotyczną urodę.
Gumy nie założę
Machado mieszka w Hamptons w stanie Nowy Jork u boku drugiego małżonka, Riccardo Rosy, z którym poznała się na imprezie 36 lat temu.
Choć w 1962 roku rzuciła modeling (była potem redaktorem mody w "Harper's Bazaar", stylistką, fotografem, producentem telewizyjnym, projektantką kostiumów do filmów), świat mody upomniał się o nią w 2010 roku. - Ona jest legendą. Poza tym, jest inspiracją dla każdej kobiety w każdym wieku - Ivan Bart, szef IMG Models, tłumaczy CNN, dlaczego podpisał kontrakt z Machado, dzięki któremu została najstarszą czynną modelką na świecie.
- Od tamtej pory, co miesiąc jestem w jakimś magazynie. To szaleństwo - mówi 84-latka. - Dom mody Thierry Mugler chciał mi niedawno zapłacić 10 tys. dolarów, bym wzięła udział w pokazie ubrana w sukienkę z gumy. Odmówiłam. Mam szafę pełną pięknych sukni Diora i Givenchy z dawnych lat, więc nie założę żadnej z gumy - mówi stanowczo.
Na podstawie www.vogue.co.uk/(gabi), kobieta.wp.pl