Jessica Alba: Wiem, czego chcą kobiety
Piękna aktorka przez lata była ulubienicą widzów. Dziś coraz rzadziej można zobaczyć ją na kinowym ekranie, a częściej na biznesowych spotkaniach.
Piękna aktorka przez lata była ulubienicą widzów. Dziś coraz rzadziej można zobaczyć ją na kinowym ekranie, a częściej na biznesowych spotkaniach. Od 2008 roku związana jest z producentem Cashem Warrrenem, który pomógł jej otworzyć własną firmę. Alba prowadzi Honest Company, która zajmuje się produkcją ekologicznych artykułów gospodarstwa domowego i kosmetyków. Jak przyznaje, początki nie były łatwe.
- Nikt z Hollywood nie mógł mi pomóc. Ludzie, których znałam, nie mieli pojęcia, jak stworzyć biznes-plan albo zacząć produkcję od zera. W dużej mierze opierałam się na moim mężu i jego zmyśle przedsiębiorczości. On doprowadził mnie do mojego partnera biznesowego. Ale zajęło to dużo czasu. Nic się nie zadziało, dopóki nie znalazłam właściwych partnerów. Chodzi o to, by otaczać się odpowiednimi ludźmi, którzy są mądrzejsi od ciebie - mówi Alba. - W biznesie jestem w męskim świecie. Ale wiem, czego chcą kobiety - mężczyźni nie. Mam nad nimi przewagę. Ilekroć zadają mi pytania na spotkaniach, mówię: "idź do domu i zapytaj swoją żonę" - dodaje.
Bizneswoman wspomina na łamach "Cosmopolitan", że kobiety wciąż są niedoceniane i nie ma mowy o równości pomiędzy nimi a mężczyznami, nie tylko w branży filmowej.
- Kobiety nie są równo wynagradzane. Nie ma zbyt wielu kobiet na stanowiskach rządowych i biznesowych. Nie ma tu równowagi. Dopóki nie będzie równości, będziemy to czuć, bez względu na to, z jaką branżą jesteśmy związane. Weźmy Jennifer Lawrence. To ona ciągnie filmowe box office’y w górę tak jak nie jeden facet, jeśli nie bardziej. Powinna mieć to kompensowane - przyznaje aktorka.
Jessica Alba
Piękna aktorka przez lata była ulubienicą widzów. Dziś coraz rzadziej można zobaczyć ją na kinowym ekranie, a częściej na biznesowych spotkaniach. Od 2008 roku związana jest z producentem Cashem Warrrenem, który pomógł jej otworzyć własną firmę. Alba prowadzi Honest Company, która zajmuje się produkcją ekologicznych artykułów gospodarstwa domowego i kosmetyków. Jak przyznaje, początki nie były łatwe.
- Nikt z Hollywood nie mógł mi pomóc. Ludzie, których znałam, nie mieli pojęcia, jak stworzyć biznes-plan albo zacząć produkcję od zera. W dużej mierze opierałam się na moim mężu i jego zmyśle przedsiębiorczości. On doprowadził mnie do mojego partnera biznesowego. Ale zajęło to dużo czasu. Nic się nie zadziało, dopóki nie znalazłam właściwych partnerów. Chodzi o to, by otaczać się odpowiednimi ludźmi, którzy są mądrzejsi od ciebie - mówi Alba. - W biznesie jestem w męskim świecie. Ale wiem, czego chcą kobiety - mężczyźni nie. Mam nad nimi przewagę. Ilekroć zadają mi pytania na spotkaniach, mówię: "idź do domu i zapytaj swoją żonę" - dodaje.
Bizneswoman wspomina na łamach "Cosmopolitan", że kobiety wciąż są niedoceniane i nie ma mowy o równości pomiędzy nimi a mężczyznami, nie tylko w branży filmowej.
- Kobiety nie są równo wynagradzane. Nie ma zbyt wielu kobiet na stanowiskach rządowych i biznesowych. Nie ma tu równowagi. Dopóki nie będzie równości, będziemy to czuć, bez względu na to, z jaką branżą jesteśmy związane. Weźmy Jennifer Lawrence. To ona ciągnie filmowe box office’y w górę tak jak nie jeden facet, jeśli nie bardziej. Powinna mieć to kompensowane - przyznaje aktorka.
Jessica Alba
Piękna aktorka przez lata była ulubienicą widzów. Dziś coraz rzadziej można zobaczyć ją na kinowym ekranie, a częściej na biznesowych spotkaniach. Od 2008 roku związana jest z producentem Cashem Warrrenem, który pomógł jej otworzyć własną firmę. Alba prowadzi Honest Company, która zajmuje się produkcją ekologicznych artykułów gospodarstwa domowego i kosmetyków. Jak przyznaje, początki nie były łatwe.
- Nikt z Hollywood nie mógł mi pomóc. Ludzie, których znałam, nie mieli pojęcia, jak stworzyć biznes-plan albo zacząć produkcję od zera. W dużej mierze opierałam się na moim mężu i jego zmyśle przedsiębiorczości. On doprowadził mnie do mojego partnera biznesowego. Ale zajęło to dużo czasu. Nic się nie zadziało, dopóki nie znalazłam właściwych partnerów. Chodzi o to, by otaczać się odpowiednimi ludźmi, którzy są mądrzejsi od ciebie - mówi Alba. - W biznesie jestem w męskim świecie. Ale wiem, czego chcą kobiety - mężczyźni nie. Mam nad nimi przewagę. Ilekroć zadają mi pytania na spotkaniach, mówię: "idź do domu i zapytaj swoją żonę" - dodaje.
Bizneswoman wspomina na łamach "Cosmopolitan", że kobiety wciąż są niedoceniane i nie ma mowy o równości pomiędzy nimi a mężczyznami, nie tylko w branży filmowej.
- Kobiety nie są równo wynagradzane. Nie ma zbyt wielu kobiet na stanowiskach rządowych i biznesowych. Nie ma tu równowagi. Dopóki nie będzie równości, będziemy to czuć, bez względu na to, z jaką branżą jesteśmy związane. Weźmy Jennifer Lawrence. To ona ciągnie filmowe box office’y w górę tak jak nie jeden facet, jeśli nie bardziej. Powinna mieć to kompensowane - przyznaje aktorka.
Jessica Alba
Piękna aktorka przez lata była ulubienicą widzów. Dziś coraz rzadziej można zobaczyć ją na kinowym ekranie, a częściej na biznesowych spotkaniach. Od 2008 roku związana jest z producentem Cashem Warrrenem, który pomógł jej otworzyć własną firmę. Alba prowadzi Honest Company, która zajmuje się produkcją ekologicznych artykułów gospodarstwa domowego i kosmetyków. Jak przyznaje, początki nie były łatwe.
- Nikt z Hollywood nie mógł mi pomóc. Ludzie, których znałam, nie mieli pojęcia, jak stworzyć biznes-plan albo zacząć produkcję od zera. W dużej mierze opierałam się na moim mężu i jego zmyśle przedsiębiorczości. On doprowadził mnie do mojego partnera biznesowego. Ale zajęło to dużo czasu. Nic się nie zadziało, dopóki nie znalazłam właściwych partnerów. Chodzi o to, by otaczać się odpowiednimi ludźmi, którzy są mądrzejsi od ciebie - mówi Alba. - W biznesie jestem w męskim świecie. Ale wiem, czego chcą kobiety - mężczyźni nie. Mam nad nimi przewagę. Ilekroć zadają mi pytania na spotkaniach, mówię: "idź do domu i zapytaj swoją żonę" - dodaje.
Bizneswoman wspomina na łamach "Cosmopolitan", że kobiety wciąż są niedoceniane i nie ma mowy o równości pomiędzy nimi a mężczyznami, nie tylko w branży filmowej.
- Kobiety nie są równo wynagradzane. Nie ma zbyt wielu kobiet na stanowiskach rządowych i biznesowych. Nie ma tu równowagi. Dopóki nie będzie równości, będziemy to czuć, bez względu na to, z jaką branżą jesteśmy związane. Weźmy Jennifer Lawrence. To ona ciągnie filmowe box office’y w górę tak jak nie jeden facet, jeśli nie bardziej. Powinna mieć to kompensowane - przyznaje aktorka.
Jessica Alba
Piękna aktorka przez lata była ulubienicą widzów. Dziś coraz rzadziej można zobaczyć ją na kinowym ekranie, a częściej na biznesowych spotkaniach. Od 2008 roku związana jest z producentem Cashem Warrrenem, który pomógł jej otworzyć własną firmę. Alba prowadzi Honest Company, która zajmuje się produkcją ekologicznych artykułów gospodarstwa domowego i kosmetyków. Jak przyznaje, początki nie były łatwe.
- Nikt z Hollywood nie mógł mi pomóc. Ludzie, których znałam, nie mieli pojęcia, jak stworzyć biznes-plan albo zacząć produkcję od zera. W dużej mierze opierałam się na moim mężu i jego zmyśle przedsiębiorczości. On doprowadził mnie do mojego partnera biznesowego. Ale zajęło to dużo czasu. Nic się nie zadziało, dopóki nie znalazłam właściwych partnerów. Chodzi o to, by otaczać się odpowiednimi ludźmi, którzy są mądrzejsi od ciebie - mówi Alba. - W biznesie jestem w męskim świecie. Ale wiem, czego chcą kobiety - mężczyźni nie. Mam nad nimi przewagę. Ilekroć zadają mi pytania na spotkaniach, mówię: "idź do domu i zapytaj swoją żonę" - dodaje.
Bizneswoman wspomina na łamach "Cosmopolitan", że kobiety wciąż są niedoceniane i nie ma mowy o równości pomiędzy nimi a mężczyznami, nie tylko w branży filmowej.
- Kobiety nie są równo wynagradzane. Nie ma zbyt wielu kobiet na stanowiskach rządowych i biznesowych. Nie ma tu równowagi. Dopóki nie będzie równości, będziemy to czuć, bez względu na to, z jaką branżą jesteśmy związane. Weźmy Jennifer Lawrence. To ona ciągnie filmowe box office’y w górę tak jak nie jeden facet, jeśli nie bardziej. Powinna mieć to kompensowane - przyznaje aktorka.