Jest wzór zawiadomienia na Sklepowicza. Młynarska zachęca do aktywności
Przypomnijmy, że Roman Sklepowicz popisał się jak nikt. Swoją seksistowką wypowiedzią na temat "ruchania" kobiet zrobił w sieci furorę. W programie stacji "wRealu24" był gościem Marcina Roli, który kiedyś pełnił funkcję rzecznika prasowego Kukiz ’15. Mecenas Sklepowicz odpłynął rzucając oszczerstwami na temat kobiet, w czym wtórował mu gospodarz programu. Wszystko to dotyczyło głównie kobiet biorących udział w protestach.
Czarny Wtorek skłonił Sklepowicza do osobistych wynurzeń, którymi podzielił się z widzami. I tak, można było usłyszeć: "Ładne laski to idą na dyskotekę, a brzydkie, których nikt bzykać nie chce - na demonstrację", "Nikt nie chce się nad nimi ulitować, nikt nie chce pociągnąć za majtki. Niech lepiej napiszą: "niech ktoś nas wyru…a, jesteśmy gotowe". Czy sławne już w jego wykonaniu: "kto to rucha".
Mecenas i ekspert TV, po tym, jak wybuchła afera, zreflektował się nieco i napisał: "Serdecznie przepraszam! (miałem głupi dzień)". Czyżby sądził, że sprawa lada moment ucichnie i liczył na krótką pamięć Polek? W komentarzach pod artykułami na ten temat w WP Kobieta wielokrotnie widziałyśmy oburzenie nie tylko uczestniczek marszu. Pojawiały się głosy pań, którym nie po drodze z poglądami uczestniczek Czarnego Wtorku, a mimo to czują się obrażone i uważają wypowiedzi Sklepowicza za skandaliczne chamskie, prostackie. Wspólnie twierdzą, że za takie wypowiedzi powinien ponieść konsekwencje.
Teraz przeprosiny zniknęły. Być może z powodu fali negatywnych komentarzy, jaka zalała profil mecenasa.
Kilkanaście godzin temu Paulina Młynarska na swoim profilu FB napisała: "Staraniem Hanny Samson jest wzór zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa w spr. wypowiedzi pana " kto to rucha".
Pod zdjęciem jedni zapowiadają, że już się biorą za wypełnianie, inni, że to nic nie da. "No nie wiem, może i prokuratura to zawiadomienie przyjmie, ale czy cokolwiek zrobi. Może np. nadejść jakaś odgórna sugestia o umorzeniu sprawy ze względu na znikomą szkodliwość czynu" – obawiają się internautki.
Niemniej coraz więcej kobiet i mężczyzn uznaje, że takie i podobne sprawy nie mogą kończyć się na oburzeniu. Wielu podkreśla, że nie pamiętają, by ktoś tak dosadnie, i to publicznie, wyrażał swoją pogardę i nienawiść do kobiet. Dlatego cześć internautów zauważa, że "Skoro Krycha (Krystyna Pawłowicz przyp. red.) może czuć się urażona słowami Owsiaka, który zalecił jej, by spróbowała seksu, to tym bardziej uczestniczki protestu mogą się czuć urażone słowami Sklepowicza" . I o sprawie zapomnieć nie można.