Jesteś grubsza, niż myślisz
Nie lubisz luster w przymierzalni, twierdząc, że pogrubiają? Niestety, istnieje duże prawdopodobieństwo, że dawane przez nie odbicie nie kłamie. Jesteśmy grubsze niż nam się wydaje. Przeciętna kobieta, myśląc o własnej sylwetce, ujmuje sobie około 2,5 kilograma. Najłaskawszym okiem patrzą na siebie 35-39-latki, które wierzą, że są chudsze aż o 3 kilo niż w rzeczywistości.
21.12.2012 | aktual.: 21.12.2012 15:31
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nie lubisz luster w przymierzalni, twierdząc, że pogrubiają? Niestety, istnieje duże prawdopodobieństwo, że dawane przez nie odbicie nie kłamie. Jesteśmy grubsze, niż nam się wydaje. Przeciętna kobieta, myśląc o własnej sylwetce, ujmuje sobie około 2,5 kilograma. Najłaskawszym okiem patrzą na siebie 35-39-latki, które wierzą, że są chudsze aż o 3 kilo niż w rzeczywistości.
Badanie przeprowadzone w Wielkiej Brytanii na 9 tysiącach osób pokazuje, że skłonność do nieprawidłowego postrzegania własnej figury i wagi cechuje zarówno kobiety, jak i mężczyzn, choć panowie mają mniej zaburzony obraz swojego ciała. Średnio ujmują sobie półtora kilograma.
Psychologowie twierdzą, że przekonanie, iż jesteśmy chudsze niż w rzeczywistości, bierze się z optymistycznej wiary w to, że nie brakuje nam wiele do rozmiaru, jaki chciałybyśmy nosić. Zdaniem psycholog Adriany McCormack z Dundee w Szkocji, pragnienie bycia szczuplejszą wywołane jest przez społeczną presję. Wiotka sylwetka jest marzeniem prawie każdej kobiety. Osoby smukłe postrzegane są jako bardziej stabilne emocjonalnie, mające silną wolę i większą motywację.
W ujmowaniu sobie kilku kilogramów znaczenie ma więc nie tylko chęć pozytywnego myślenia o swoim wyglądzie fizycznym, ale także przypisania sobie cech, jakie – w powszechnym przekonaniu – charakteryzują osoby o ładnej sylwetce.
Wierzymy, że czarna sukienka i ładny makijaż, potrafią ująć wagi. Niestety, zdarza się, że czar pryska, kiedy widzimy siebie później na zdjęciach lub na nagraniu video. Wtedy jednak najczęściej stwierdzamy, że kamera pogrubia.
- Przeprowadzona przez rząd Wielkiej Brytanii ankieta świadczy o tym, że przeciętny dorosły widzi siebie zupełnie inaczej, niż w rzeczywistości pokazuje waga - twierdzi Tim Straughan z Health and Social Care Information Centre. – Kobiety oceniają przy tym swoją sylwetkę mniej prawidłowo niż mężczyźni. Szczególnie panie przed czterdziestką mają tendencje do ujmowania sobie prawie trzech kilo.
Badanie pokazuje też, że nie tylko w ocenie własnej wagi się mylimy. Prawie połowa rodziców, których dziecko było otyłe, uważała, że ma prawidłową wagę. Według danych państwowej służby zdrowia w Anglii, niemal 2/3 dorosłych ma nadwagę, z czego 1 na 4 osoby cierpi na otyłość. U dzieci sytuacja jest także alarmująca – 20 procent zalicza się do otyłych, kiedy opuszczają podstawówkę, a 15 procent waży więcej niż powinno.
W Polsce dane są niewiele lepsze. Nasz kraj należy do państw o najwyższym średnim BMI wśród mieszkańców, przekraczającym 26,2 punkty. Nadwagę stwierdzono u ponad 40 procent mężczyzn i u 28,4 procent kobiet. Na otyłość w większym stopniu cierpią natomiast panie. U nich wskaźnik wynosi blisko 24 procent, podczas gdy w przypadku mężczyzn – o 3 procent mniej.
Izabela O’Sullivan (io/mtr)
Tekst na na podst. The Daily Mail