Jesteś molem książkowym? Uważaj, żeby nie popełnić tsundoku!

Tsundoku wywodzi się z Japonii i bardzo trafnie opisuje zwyczaje panujące wśród współczesnych moli książkowych. Coraz więcej osób kupuje książki, stawia je na półce i nigdy nie czytają. Sprawdźmy, skąd wzięło się to zjawisko i jak z nim walczyć.

Obraz
Źródło zdjęć: © 123RF.COM
Paulina Brzozowska

Każdy z nas zna taką osobę, która nie powinna chodzić bez opieki do księgarni, bo już po chwili wyjdzie z niej bogatsza o kilka(naście) tomów i biedniejsza o połowę wypłaty. Co może być złego w kupowaniu książek? Tak naprawdę nic, o ile zamierzamy te książki przeczytać. A nie robią tego osoby popełniające tsundoku.

Obraz
© 123RF.COM

Tsundoku to japoński termin pochodzący od słów ”tsunde”, czyli magazynowanie rzeczy oraz ”dokusho” - czytać. Oznacza on kupowanie dziesiątek książek, które następnie lądują na półkach w naszych prywatnych biblioteczkach i nigdy nie zostają przeczytane.

Same musimy przyznać, że często zdarza nam się zakupić książkę, którą polecili nam znajomi, ale nie mając czasu na jej przeczytanie, odkładamy ją w bezpieczne miejsce i pozwalamy się jej porządnie zakurzyć. Czy jest to marnotrawstwo potencjału dobrej lektury i naszych pieniędzy? Tak. Czy jest to najgorszy możliwy sposób na roztrwonienie premii? Nie.

Obraz
© 123RF.COM

Jeśli jednak chcielibyśmy poskromić nasze tsundoku, warto rozważyć kilka propozycji. Przede wszystkim warto zamienić wizyty w księgarniach na wizyty w bibliotece. Nasz apetyt czytania nowych książek zostanie zaspokojony, a przy okazji nie ucierpi portfel.

Opcją numer dwa są porządki w domowej bibliotece. Warto przejrzeć wszystkie książki, które się w niej znalazły i podzielić na trzy kategorie: przeczytane, nieprzeczytane, ale takie, które zamierzamy przeczytać i te nieprzeczytane, po które na pewno nie sięgniemy w najbliższej przyszłości. Tę ostatnią grupę oddajemy do biblioteki, szkoły lub przekazujemy swoim znajomym. W ten sposób książka ma szansę zyskać wiernego fana, a nasze sumienie jest spokojniejsze.

Domyślny opis zdjęcia na stronę główną
© Materiały prasowe

Ostatnim, i najmniej przyjemnym rozwiązaniem, jest zakupienie czytnika elektronicznego i kupowanie e-booków, których ceny nie wpłyną tak niekorzystnie na zawartość naszego portfela.

Czasami jednak warto dać się ponieść i pozwolić sobie na kupno kilku woluminów. Choćby dla samego zapachu nowych książek.

Źródło artykułu: WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Maja Ostaszewska żegna 11-letniego Nikodema Mareckiego. "Straszne"
Maja Ostaszewska żegna 11-letniego Nikodema Mareckiego. "Straszne"
Pałys o emeryturach aktorów. "To jest żałosne"
Pałys o emeryturach aktorów. "To jest żałosne"
To nie szczur. Zwalczaj od razu, gdy zauważysz w ogrodzie
To nie szczur. Zwalczaj od razu, gdy zauważysz w ogrodzie
Postawiła na najmodniejszy kolor. Jolanta Kwaśniewska zachwyciła zimową stylizacją
Postawiła na najmodniejszy kolor. Jolanta Kwaśniewska zachwyciła zimową stylizacją
Gdzie wyrzucić blister po lekach? Lepiej się nie pomyl
Gdzie wyrzucić blister po lekach? Lepiej się nie pomyl
Oto co dostały dzieci pracowników Lidla i Biedronki. Wszystko nagrała
Oto co dostały dzieci pracowników Lidla i Biedronki. Wszystko nagrała
Tak stanęła na ściance. Idealny garnitur dla dojrzałych kobiet
Tak stanęła na ściance. Idealny garnitur dla dojrzałych kobiet
Wskoczyła w mikroszorty i rajstopy. Trend robi furorę
Wskoczyła w mikroszorty i rajstopy. Trend robi furorę
Chłopiec zostawił list w parafii. Przekazał pieniądze z komunii
Chłopiec zostawił list w parafii. Przekazał pieniądze z komunii
Jest już po operacji. Zabrała głos
Jest już po operacji. Zabrała głos
Mało kto wie, że to przemoc. "Nie odzywa się przez tydzień"
Mało kto wie, że to przemoc. "Nie odzywa się przez tydzień"
Imię ma tylko jedną literę. Noszą je tylko dwie Polki
Imię ma tylko jedną literę. Noszą je tylko dwie Polki
ZACZEKAJ! ZOBACZ, CO TERAZ JEST NA TOPIE 🔥