Joanna Racewicz skrytykowana za wpis o grobie męża. Oto jak odpowiedziała
03.11.2021 15:50
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Joanna Racewicz postanowiła odnieść się do krytyki internautów, w związku z ostatnim wpisem o odwiedzaniu grobu męża 1 listopada. Dziennikarka zamieściła nowy post na swoim profilu na Instagramie, w którym podzieliła się kolejnymi refleksjami, a także podziękowaniami. - Dziękuję też tym, którzy nie zrozumieli, krytykowali, radzili - napisała.
Z okazji Dnia Wszystkich Świętych Joanna Racewicz udostępniła na swoim profilu na Instagramie post z Zanzibaru, pod którym wyznała, że to właśnie tam w tym roku uczci pamięć o zmarłym mężu, Pawle Janeczku, który zginął w katastrofie smoleńskiej. Dziennikarka wytłumaczyła obserwatorom dlaczego podjęła taką decyzję, jednak to nie sprawiło, że uniknęła hejtu. Pod jej wpisem pojawiło się mnóstwo komentarzy, w których internauci pisali, że "na siłę szuka wymówki", a tego dnia powinna być na grobie męża.
Racewicz odpowiedziała na krytykę
Joanna Racewicz postanowiła odnieść się do niesprawiedliwych zarzutów i udostępniła na swoim profilu na Instagramie kolejny post. On także zawiera głęboką refleksję i przemyślenia dziennikarki, która, mimo wszystko, pozostała w tej sytuacji spokojna.
- Tyle ciepłych słów od was. Dziękuję. Za czułość, zrozumienie, wrażliwość i pamięć (...) Dziękuję też tym, którzy nie zrozumieli, krytykowali, radzili, żeby odsunąć wieńce i nie zawracać głowy. Dziękuję też paniom i panom, którzy uznali, że się czepiam i czepiałabym się także, gdyby kwiatów nie było. Otóż nie. To zupełnie o czym innym historia. Piszę i mówię, co myślę, bo tylko wtedy przekaz ma sens. Jeśli państwo też - to najwyraźniej się nie rozumiemy. I to też jest ok - napisała pod zdjęciem na Instagramie.
Fani ją wspierają
Joanna Racewicz ma grono wiernych fanów, którzy wspierają ją w każdym momencie. Ich słów także nie zabrakło pod jej najnowszym wpisem. Zamieścili tam komentarze z ciepłymi słowami i troską.
"Asiu, śledzę wiele osób, ale od dłuższego czasu to właśnie tu, nad twoimi wpisami zatrzymuję się na dłużej. Mają one w sobie dużą wartość i często twoje podejście do życia to taki hamulec na to wszystko, co dookoła gna. Cudownie, że tu jesteś!" - brzmi jeden z nich.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.