Joanna Scheuring-Wielgus odpowiada "Faktowi". Chodzi o jej psy

Jak donosi "Fakt", Joanna Scheuring-Wielgus angażuje się w walkę o dobro zwierząt, a mimo to oddała swoje dwa psy do schroniska. Polityczka odpowiada: "Autorce tego paszkwila gratuluję rzetelności i zachęcam do szukania dalszych sensacji" – czytamy.

Joanna Scheuring-Wielgus miała dwa psy
Źródło zdjęć: © East News

Jak donosi "Fakt", dwa lata temu Joanna Scheuring-Wielgus odkryła u siebie alergię na sierść psów. Kandydatka do Parlamentu Europejskiego posiadała wówczas dwie suczki – Mambę i Czarną. Ostatecznie polityczka Wiosny miała oddać psy do schroniska dla zwierząt. Jak donosi dziennik, pupile polityczki trafiły do placówki, pod którą Scheuring-Wielgus walczyła o prawa braci mniejszych, na rzecz których od dawna jest zaangażowana.

"Fakt" sugeruje, że sprawa mogła być dużo bardziej skomplikowana. Jeden z informatorów dziennika miał powiedzieć, że polityczka oddała zwierzęta, ponieważ przeprowadziła się z domu do mieszkania i nie miała czasu zajmować się czworonogami.

Do sprawy odniosła się Scheuring-Wielgus. W swoim poście potwierdza, że rzeczywiście oddała zwierzęta, jednak jedynym powodem była alergia, na którą cierpi od 20 lat.

"Ta mrożąca krew w żyłach historia ma udowodnić, że jestem osobą o dwóch twarzach. W tabloidzie możecie Państwo poznać ciemną stronę Scheuring-Wielgus, która zupełnym przypadkiem objawiła się w tygodniu wyborczym. Bo to, że kandyduje jest w tekście wyraźnie podkreślone. Afera dotyczy tego, że blisko 3 lata temu, zamiast przywiązać do drzewa, uśpić lub zostawić na autostradzie – co niestety się zdarza – znalazłam moim ukochanym psiakom Czarnej i Mambie dom w dobrym schronisku dla zwierząt" – pisze polityczka.

Scheuring-Wielgus dodaje, że w tekście zabrakło informacji o tym, że podjęcie decyzji o oddaniu zwierząt do schroniska bardzo dużo ją kosztowało.

"Podjęliśmy ją dopiero po tym, jak przez długi czas nie udało się znaleźć Czarnej i Mambie domu wśród przyjaciół i rodziny. Nie było to tajemnicą i pani, spod której pióra wyszedł ten tekst, też o tym wiedziała. Nie napisała, bo nie pasowało do tezy. Zapewne długo trwało szukanie na mnie haka i oto właśnie został znaleziony. Autorce tego paszkliwa gratuluję rzetelności i zachęcam do szukania dalszych sensacji" – podsumowuje polityczka.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Masz takie ślady po skarpetkach? Flebolog stawia sprawę jasno
Masz takie ślady po skarpetkach? Flebolog stawia sprawę jasno
"Żałuję" znała cała Polska. Potem Flinta zniknęła na lata
"Żałuję" znała cała Polska. Potem Flinta zniknęła na lata
Ciągle śpisz na lewym boku? Licz się z nieprzyjemnym skutkiem ubocznym
Ciągle śpisz na lewym boku? Licz się z nieprzyjemnym skutkiem ubocznym
Rosjanka odkrywa polskie warzywa. "To dla mnie egzotyka!"
Rosjanka odkrywa polskie warzywa. "To dla mnie egzotyka!"
Rozwiedli się w atmosferze skandalu. Aktorka przemówiła rok później
Rozwiedli się w atmosferze skandalu. Aktorka przemówiła rok później
Waniliowe paznokcie królują tej jesieni. Kobiety szaleją na ich punkcie
Waniliowe paznokcie królują tej jesieni. Kobiety szaleją na ich punkcie
Wsuń pod maskę auta. Dla kun nie ma gorszego zapachu
Wsuń pod maskę auta. Dla kun nie ma gorszego zapachu
Miała problem z alkoholem. Ewa Skibińska szczerze o nałogu
Miała problem z alkoholem. Ewa Skibińska szczerze o nałogu
Powstrzymaj się, zanim chwycisz za grabie. Oto powód
Powstrzymaj się, zanim chwycisz za grabie. Oto powód
Syn umarł mu na rękach. Tak dziś mówi o tragedii sprzed lat
Syn umarł mu na rękach. Tak dziś mówi o tragedii sprzed lat
Został ekshumowany. Żona zabrała głos po decyzji rodziny
Został ekshumowany. Żona zabrała głos po decyzji rodziny
Jadwiga Barańska zmarła rok temu. "Odeszła z pogodą na twarzy"
Jadwiga Barańska zmarła rok temu. "Odeszła z pogodą na twarzy"