Przemoc w Polsce tylko w domowym zaciszu? Jak się okazuje, niekoniecznie. Trudno, żebyśmy byli krajem, gdzie skutecznie walczy się z przemocą, skoro zachować z klasą nie potrafią się nawet posłowie. Wyzwiska, szarpanie, stłuczone telefony, poszarpane bluzki. Tego wczoraj doświadczyły posłanki opozycji. Za wiele dziś nie spały. Część z nich wciąż jest w Sejmie, niektóre wróciły do domu umyć się i przebrać, ale za chwilę znów tam jadą. – Czuję się pobita psychicznie i fizycznie - mówi Joanna Mucha, posłanka PO. Polskie posłanki opowiadają nam, co się wydarzyło w Sejmie w przedświąteczny weekend.