GwiazdyJolanta Kwaśniewska skończyła 60 lat. Jak się zmieniała?

Jolanta Kwaśniewska skończyła 60 lat. Jak się zmieniała?

Jolanta Kwaśniewska skończyła 60 lat. Jak się zmieniała?

Zagraniczne media pisały o Jolancie Kwaśniewskiej: "Hillary Clinton Wschodu". Zobaczmy, jak się zmieniała.

Zagraniczne media pisały o Jolancie Kwaśniewskiej: "Hillary Clinton Wschodu".
W ten sposób doceniano pozycję, ale też elegancję i klasę pierwszej damy w latach 1995-2005. Właśnie skończyła 60 lat. Prześledźmy, jak zmieniał się jej styl.

- Zawsze byłam zwolenniczką sportowej klasyki, z naciskiem na klasykę, ale początki były trudne! Pamiętajmy przecież, że to było kilkanaście lat temu. Kupno pantofli w kolorze écru graniczyło z cudem, doradców ani stylistów nie miałam. Ludzie są przekonani, że to państwo ubiera pierwszą damę, a to bzdura. Gdyby nie kilka przyjaciółek, wspaniałych kobiet, które pomagały mi w zdobyciu różnych dodatków, nie wiem, co by było - przyznała na łamach "Vivy!".

Po wizycie królowej Elżbiety w Warszawie Kwaśniewską skrytykowano za to, że wybrała zbyt krótką spódnicę. Później celowo stawiała na dłuższe kreacje.
- Gdy teraz patrzę na niektóre moje kreacje i fryzury, uśmiecham się. Ale taka była moda - dodała.
Po zakończeniu drugiej tury prezydentury małżonka mogła sobie pozwolić na więcej ekstrawagancji, jednak ona nadal pozostała wierna klasycznym strojom.

1 / 19

Michael Jackson, Jolanta Kwaśniewska

Obraz
© Eastnews

Zagraniczne media pisały o Jolancie Kwaśniewskiej: "Hillary Clinton Wschodu".
W ten sposób doceniano pozycję, ale też elegancję i klasę pierwszej damy w latach 1995-2005. Właśnie skończyła 60 lat. Prześledźmy, jak zmieniał się jej styl.

- Zawsze byłam zwolenniczką sportowej klasyki, z naciskiem na klasykę, ale początki były trudne! Pamiętajmy przecież, że to było kilkanaście lat temu. Kupno pantofli w kolorze écru graniczyło z cudem, doradców ani stylistów nie miałam. Ludzie są przekonani, że to państwo ubiera pierwszą damę, a to bzdura. Gdyby nie kilka przyjaciółek, wspaniałych kobiet, które pomagały mi w zdobyciu różnych dodatków, nie wiem, co by było - przyznała na łamach "Vivy!".

Po wizycie królowej Elżbiety w Warszawie Kwaśniewską skrytykowano za to, że wybrała zbyt krótką spódnicę. Później celowo stawiała na dłuższe kreacje.
- Gdy teraz patrzę na niektóre moje kreacje i fryzury, uśmiecham się. Ale taka była moda - dodała.
Po zakończeniu drugiej tury prezydentury małżonka mogła sobie pozwolić na więcej ekstrawagancji, jednak ona nadal pozostała wierna klasycznym strojom.

2 / 19

Jolanta Kwaśniewska

Obraz
© Eastnews

Zagraniczne media pisały o Jolancie Kwaśniewskiej: "Hillary Clinton Wschodu".
W ten sposób doceniano pozycję, ale też elegancję i klasę pierwszej damy w latach 1995-2005. Właśnie skończyła 60 lat. Prześledźmy, jak zmieniał się jej styl.

- Zawsze byłam zwolenniczką sportowej klasyki, z naciskiem na klasykę, ale początki były trudne! Pamiętajmy przecież, że to było kilkanaście lat temu. Kupno pantofli w kolorze écru graniczyło z cudem, doradców ani stylistów nie miałam. Ludzie są przekonani, że to państwo ubiera pierwszą damę, a to bzdura. Gdyby nie kilka przyjaciółek, wspaniałych kobiet, które pomagały mi w zdobyciu różnych dodatków, nie wiem, co by było - przyznała na łamach "Vivy!".

Po wizycie królowej Elżbiety w Warszawie Kwaśniewską skrytykowano za to, że wybrała zbyt krótką spódnicę. Później celowo stawiała na dłuższe kreacje.
- Gdy teraz patrzę na niektóre moje kreacje i fryzury, uśmiecham się. Ale taka była moda - dodała.
Po zakończeniu drugiej tury prezydentury małżonka mogła sobie pozwolić na więcej ekstrawagancji, jednak ona nadal pozostała wierna klasycznym strojom.

3 / 19

Sophia Loren, Jolanta Kwaśniewska

Obraz
© Eastnews

Zagraniczne media pisały o Jolancie Kwaśniewskiej: "Hillary Clinton Wschodu".
W ten sposób doceniano pozycję, ale też elegancję i klasę pierwszej damy w latach 1995-2005. Właśnie skończyła 60 lat. Prześledźmy, jak zmieniał się jej styl.

- Zawsze byłam zwolenniczką sportowej klasyki, z naciskiem na klasykę, ale początki były trudne! Pamiętajmy przecież, że to było kilkanaście lat temu. Kupno pantofli w kolorze écru graniczyło z cudem, doradców ani stylistów nie miałam. Ludzie są przekonani, że to państwo ubiera pierwszą damę, a to bzdura. Gdyby nie kilka przyjaciółek, wspaniałych kobiet, które pomagały mi w zdobyciu różnych dodatków, nie wiem, co by było - przyznała na łamach "Vivy!".

Po wizycie królowej Elżbiety w Warszawie Kwaśniewską skrytykowano za to, że wybrała zbyt krótką spódnicę. Później celowo stawiała na dłuższe kreacje.
- Gdy teraz patrzę na niektóre moje kreacje i fryzury, uśmiecham się. Ale taka była moda - dodała.
Po zakończeniu drugiej tury prezydentury małżonka mogła sobie pozwolić na więcej ekstrawagancji, jednak ona nadal pozostała wierna klasycznym strojom.

4 / 19

Jolanta Kwaśniewska

Obraz
© Eastnews

Zagraniczne media pisały o Jolancie Kwaśniewskiej: "Hillary Clinton Wschodu".
W ten sposób doceniano pozycję, ale też elegancję i klasę pierwszej damy w latach 1995-2005. Właśnie skończyła 60 lat. Prześledźmy, jak zmieniał się jej styl.

- Zawsze byłam zwolenniczką sportowej klasyki, z naciskiem na klasykę, ale początki były trudne! Pamiętajmy przecież, że to było kilkanaście lat temu. Kupno pantofli w kolorze écru graniczyło z cudem, doradców ani stylistów nie miałam. Ludzie są przekonani, że to państwo ubiera pierwszą damę, a to bzdura. Gdyby nie kilka przyjaciółek, wspaniałych kobiet, które pomagały mi w zdobyciu różnych dodatków, nie wiem, co by było - przyznała na łamach "Vivy!".

Po wizycie królowej Elżbiety w Warszawie Kwaśniewską skrytykowano za to, że wybrała zbyt krótką spódnicę. Później celowo stawiała na dłuższe kreacje.
- Gdy teraz patrzę na niektóre moje kreacje i fryzury, uśmiecham się. Ale taka była moda - dodała.
Po zakończeniu drugiej tury prezydentury małżonka mogła sobie pozwolić na więcej ekstrawagancji, jednak ona nadal pozostała wierna klasycznym strojom.

5 / 19

Jolanta Kwaśniewska, Hillary Clinton

Obraz
© Eastnews

Zagraniczne media pisały o Jolancie Kwaśniewskiej: "Hillary Clinton Wschodu".
W ten sposób doceniano pozycję, ale też elegancję i klasę pierwszej damy w latach 1995-2005. Właśnie skończyła 60 lat. Prześledźmy, jak zmieniał się jej styl.

- Zawsze byłam zwolenniczką sportowej klasyki, z naciskiem na klasykę, ale początki były trudne! Pamiętajmy przecież, że to było kilkanaście lat temu. Kupno pantofli w kolorze écru graniczyło z cudem, doradców ani stylistów nie miałam. Ludzie są przekonani, że to państwo ubiera pierwszą damę, a to bzdura. Gdyby nie kilka przyjaciółek, wspaniałych kobiet, które pomagały mi w zdobyciu różnych dodatków, nie wiem, co by było - przyznała na łamach "Vivy!".

Po wizycie królowej Elżbiety w Warszawie Kwaśniewską skrytykowano za to, że wybrała zbyt krótką spódnicę. Później celowo stawiała na dłuższe kreacje.
- Gdy teraz patrzę na niektóre moje kreacje i fryzury, uśmiecham się. Ale taka była moda - dodała.
Po zakończeniu drugiej tury prezydentury małżonka mogła sobie pozwolić na więcej ekstrawagancji, jednak ona nadal pozostała wierna klasycznym strojom.

6 / 19

Jolanta Kwaśniewska

Obraz
© AKPA

Zagraniczne media pisały o Jolancie Kwaśniewskiej: "Hillary Clinton Wschodu".
W ten sposób doceniano pozycję, ale też elegancję i klasę pierwszej damy w latach 1995-2005. Właśnie skończyła 60 lat. Prześledźmy, jak zmieniał się jej styl.

- Zawsze byłam zwolenniczką sportowej klasyki, z naciskiem na klasykę, ale początki były trudne! Pamiętajmy przecież, że to było kilkanaście lat temu. Kupno pantofli w kolorze écru graniczyło z cudem, doradców ani stylistów nie miałam. Ludzie są przekonani, że to państwo ubiera pierwszą damę, a to bzdura. Gdyby nie kilka przyjaciółek, wspaniałych kobiet, które pomagały mi w zdobyciu różnych dodatków, nie wiem, co by było - przyznała na łamach "Vivy!".

Po wizycie królowej Elżbiety w Warszawie Kwaśniewską skrytykowano za to, że wybrała zbyt krótką spódnicę. Później celowo stawiała na dłuższe kreacje.
- Gdy teraz patrzę na niektóre moje kreacje i fryzury, uśmiecham się. Ale taka była moda - dodała.
Po zakończeniu drugiej tury prezydentury małżonka mogła sobie pozwolić na więcej ekstrawagancji, jednak ona nadal pozostała wierna klasycznym strojom.

7 / 19

Jolanta Kwaśniewska, Teresa i Weronika Rosati

Obraz
© AKPA

Zagraniczne media pisały o Jolancie Kwaśniewskiej: "Hillary Clinton Wschodu".
W ten sposób doceniano pozycję, ale też elegancję i klasę pierwszej damy w latach 1995-2005. Właśnie skończyła 60 lat. Prześledźmy, jak zmieniał się jej styl.

- Zawsze byłam zwolenniczką sportowej klasyki, z naciskiem na klasykę, ale początki były trudne! Pamiętajmy przecież, że to było kilkanaście lat temu. Kupno pantofli w kolorze écru graniczyło z cudem, doradców ani stylistów nie miałam. Ludzie są przekonani, że to państwo ubiera pierwszą damę, a to bzdura. Gdyby nie kilka przyjaciółek, wspaniałych kobiet, które pomagały mi w zdobyciu różnych dodatków, nie wiem, co by było - przyznała na łamach "Vivy!".

Po wizycie królowej Elżbiety w Warszawie Kwaśniewską skrytykowano za to, że wybrała zbyt krótką spódnicę. Później celowo stawiała na dłuższe kreacje.
- Gdy teraz patrzę na niektóre moje kreacje i fryzury, uśmiecham się. Ale taka była moda - dodała.
Po zakończeniu drugiej tury prezydentury małżonka mogła sobie pozwolić na więcej ekstrawagancji, jednak ona nadal pozostała wierna klasycznym strojom.

8 / 19

Jolanta Kwaśniewska

Obraz
© AKPA

Zagraniczne media pisały o Jolancie Kwaśniewskiej: "Hillary Clinton Wschodu".
W ten sposób doceniano pozycję, ale też elegancję i klasę pierwszej damy w latach 1995-2005. Właśnie skończyła 60 lat. Prześledźmy, jak zmieniał się jej styl.

- Zawsze byłam zwolenniczką sportowej klasyki, z naciskiem na klasykę, ale początki były trudne! Pamiętajmy przecież, że to było kilkanaście lat temu. Kupno pantofli w kolorze écru graniczyło z cudem, doradców ani stylistów nie miałam. Ludzie są przekonani, że to państwo ubiera pierwszą damę, a to bzdura. Gdyby nie kilka przyjaciółek, wspaniałych kobiet, które pomagały mi w zdobyciu różnych dodatków, nie wiem, co by było - przyznała na łamach "Vivy!".

Po wizycie królowej Elżbiety w Warszawie Kwaśniewską skrytykowano za to, że wybrała zbyt krótką spódnicę. Później celowo stawiała na dłuższe kreacje.
- Gdy teraz patrzę na niektóre moje kreacje i fryzury, uśmiecham się. Ale taka była moda - dodała.
Po zakończeniu drugiej tury prezydentury małżonka mogła sobie pozwolić na więcej ekstrawagancji, jednak ona nadal pozostała wierna klasycznym strojom.

9 / 19

Jolanta Kwaśniewska

Obraz
© Eastnews

Zagraniczne media pisały o Jolancie Kwaśniewskiej: "Hillary Clinton Wschodu".
W ten sposób doceniano pozycję, ale też elegancję i klasę pierwszej damy w latach 1995-2005. Właśnie skończyła 60 lat. Prześledźmy, jak zmieniał się jej styl.

- Zawsze byłam zwolenniczką sportowej klasyki, z naciskiem na klasykę, ale początki były trudne! Pamiętajmy przecież, że to było kilkanaście lat temu. Kupno pantofli w kolorze écru graniczyło z cudem, doradców ani stylistów nie miałam. Ludzie są przekonani, że to państwo ubiera pierwszą damę, a to bzdura. Gdyby nie kilka przyjaciółek, wspaniałych kobiet, które pomagały mi w zdobyciu różnych dodatków, nie wiem, co by było - przyznała na łamach "Vivy!".

Po wizycie królowej Elżbiety w Warszawie Kwaśniewską skrytykowano za to, że wybrała zbyt krótką spódnicę. Później celowo stawiała na dłuższe kreacje.
- Gdy teraz patrzę na niektóre moje kreacje i fryzury, uśmiecham się. Ale taka była moda - dodała.
Po zakończeniu drugiej tury prezydentury małżonka mogła sobie pozwolić na więcej ekstrawagancji, jednak ona nadal pozostała wierna klasycznym strojom.

10 / 19

Jolanta Kwaśniewska

Obraz
© AKPA

Zagraniczne media pisały o Jolancie Kwaśniewskiej: "Hillary Clinton Wschodu".
W ten sposób doceniano pozycję, ale też elegancję i klasę pierwszej damy w latach 1995-2005. Właśnie skończyła 60 lat. Prześledźmy, jak zmieniał się jej styl.

- Zawsze byłam zwolenniczką sportowej klasyki, z naciskiem na klasykę, ale początki były trudne! Pamiętajmy przecież, że to było kilkanaście lat temu. Kupno pantofli w kolorze écru graniczyło z cudem, doradców ani stylistów nie miałam. Ludzie są przekonani, że to państwo ubiera pierwszą damę, a to bzdura. Gdyby nie kilka przyjaciółek, wspaniałych kobiet, które pomagały mi w zdobyciu różnych dodatków, nie wiem, co by było - przyznała na łamach "Vivy!".

Po wizycie królowej Elżbiety w Warszawie Kwaśniewską skrytykowano za to, że wybrała zbyt krótką spódnicę. Później celowo stawiała na dłuższe kreacje.
- Gdy teraz patrzę na niektóre moje kreacje i fryzury, uśmiecham się. Ale taka była moda - dodała.
Po zakończeniu drugiej tury prezydentury małżonka mogła sobie pozwolić na więcej ekstrawagancji, jednak ona nadal pozostała wierna klasycznym strojom.

11 / 19

Jolanta i Aleksandra Kwaśniewskie

Obraz
© Eastnews

Zagraniczne media pisały o Jolancie Kwaśniewskiej: "Hillary Clinton Wschodu".
W ten sposób doceniano pozycję, ale też elegancję i klasę pierwszej damy w latach 1995-2005. Właśnie skończyła 60 lat. Prześledźmy, jak zmieniał się jej styl.

- Zawsze byłam zwolenniczką sportowej klasyki, z naciskiem na klasykę, ale początki były trudne! Pamiętajmy przecież, że to było kilkanaście lat temu. Kupno pantofli w kolorze écru graniczyło z cudem, doradców ani stylistów nie miałam. Ludzie są przekonani, że to państwo ubiera pierwszą damę, a to bzdura. Gdyby nie kilka przyjaciółek, wspaniałych kobiet, które pomagały mi w zdobyciu różnych dodatków, nie wiem, co by było - przyznała na łamach "Vivy!".

Po wizycie królowej Elżbiety w Warszawie Kwaśniewską skrytykowano za to, że wybrała zbyt krótką spódnicę. Później celowo stawiała na dłuższe kreacje.
- Gdy teraz patrzę na niektóre moje kreacje i fryzury, uśmiecham się. Ale taka była moda - dodała.
Po zakończeniu drugiej tury prezydentury małżonka mogła sobie pozwolić na więcej ekstrawagancji, jednak ona nadal pozostała wierna klasycznym strojom.

12 / 19

Jolanta Kwaśniewska z Natalią i Pauliną Przybysz

Obraz
© AKPA

Zagraniczne media pisały o Jolancie Kwaśniewskiej: "Hillary Clinton Wschodu".
W ten sposób doceniano pozycję, ale też elegancję i klasę pierwszej damy w latach 1995-2005. Właśnie skończyła 60 lat. Prześledźmy, jak zmieniał się jej styl.

- Zawsze byłam zwolenniczką sportowej klasyki, z naciskiem na klasykę, ale początki były trudne! Pamiętajmy przecież, że to było kilkanaście lat temu. Kupno pantofli w kolorze écru graniczyło z cudem, doradców ani stylistów nie miałam. Ludzie są przekonani, że to państwo ubiera pierwszą damę, a to bzdura. Gdyby nie kilka przyjaciółek, wspaniałych kobiet, które pomagały mi w zdobyciu różnych dodatków, nie wiem, co by było - przyznała na łamach "Vivy!".

Po wizycie królowej Elżbiety w Warszawie Kwaśniewską skrytykowano za to, że wybrała zbyt krótką spódnicę. Później celowo stawiała na dłuższe kreacje.
- Gdy teraz patrzę na niektóre moje kreacje i fryzury, uśmiecham się. Ale taka była moda - dodała.
Po zakończeniu drugiej tury prezydentury małżonka mogła sobie pozwolić na więcej ekstrawagancji, jednak ona nadal pozostała wierna klasycznym strojom.

13 / 19

Ewa Błaszczyk, Jolanta Kwaśniewska

Obraz
© AKPA

Zagraniczne media pisały o Jolancie Kwaśniewskiej: "Hillary Clinton Wschodu".
W ten sposób doceniano pozycję, ale też elegancję i klasę pierwszej damy w latach 1995-2005. Właśnie skończyła 60 lat. Prześledźmy, jak zmieniał się jej styl.

- Zawsze byłam zwolenniczką sportowej klasyki, z naciskiem na klasykę, ale początki były trudne! Pamiętajmy przecież, że to było kilkanaście lat temu. Kupno pantofli w kolorze écru graniczyło z cudem, doradców ani stylistów nie miałam. Ludzie są przekonani, że to państwo ubiera pierwszą damę, a to bzdura. Gdyby nie kilka przyjaciółek, wspaniałych kobiet, które pomagały mi w zdobyciu różnych dodatków, nie wiem, co by było - przyznała na łamach "Vivy!".

Po wizycie królowej Elżbiety w Warszawie Kwaśniewską skrytykowano za to, że wybrała zbyt krótką spódnicę. Później celowo stawiała na dłuższe kreacje.
- Gdy teraz patrzę na niektóre moje kreacje i fryzury, uśmiecham się. Ale taka była moda - dodała.
Po zakończeniu drugiej tury prezydentury małżonka mogła sobie pozwolić na więcej ekstrawagancji, jednak ona nadal pozostała wierna klasycznym strojom.

14 / 19

Jolanta i Aleksandra Kwaśniewskie

Obraz
© AKPA

Zagraniczne media pisały o Jolancie Kwaśniewskiej: "Hillary Clinton Wschodu".
W ten sposób doceniano pozycję, ale też elegancję i klasę pierwszej damy w latach 1995-2005. Właśnie skończyła 60 lat. Prześledźmy, jak zmieniał się jej styl.

- Zawsze byłam zwolenniczką sportowej klasyki, z naciskiem na klasykę, ale początki były trudne! Pamiętajmy przecież, że to było kilkanaście lat temu. Kupno pantofli w kolorze écru graniczyło z cudem, doradców ani stylistów nie miałam. Ludzie są przekonani, że to państwo ubiera pierwszą damę, a to bzdura. Gdyby nie kilka przyjaciółek, wspaniałych kobiet, które pomagały mi w zdobyciu różnych dodatków, nie wiem, co by było - przyznała na łamach "Vivy!".

Po wizycie królowej Elżbiety w Warszawie Kwaśniewską skrytykowano za to, że wybrała zbyt krótką spódnicę. Później celowo stawiała na dłuższe kreacje.
- Gdy teraz patrzę na niektóre moje kreacje i fryzury, uśmiecham się. Ale taka była moda - dodała.
Po zakończeniu drugiej tury prezydentury małżonka mogła sobie pozwolić na więcej ekstrawagancji, jednak ona nadal pozostała wierna klasycznym strojom.

15 / 19

Jolanta Kwaśniewska

Obraz
© AKPA

Zagraniczne media pisały o Jolancie Kwaśniewskiej: "Hillary Clinton Wschodu".
W ten sposób doceniano pozycję, ale też elegancję i klasę pierwszej damy w latach 1995-2005. Właśnie skończyła 60 lat. Prześledźmy, jak zmieniał się jej styl.

- Zawsze byłam zwolenniczką sportowej klasyki, z naciskiem na klasykę, ale początki były trudne! Pamiętajmy przecież, że to było kilkanaście lat temu. Kupno pantofli w kolorze écru graniczyło z cudem, doradców ani stylistów nie miałam. Ludzie są przekonani, że to państwo ubiera pierwszą damę, a to bzdura. Gdyby nie kilka przyjaciółek, wspaniałych kobiet, które pomagały mi w zdobyciu różnych dodatków, nie wiem, co by było - przyznała na łamach "Vivy!".

Po wizycie królowej Elżbiety w Warszawie Kwaśniewską skrytykowano za to, że wybrała zbyt krótką spódnicę. Później celowo stawiała na dłuższe kreacje.
- Gdy teraz patrzę na niektóre moje kreacje i fryzury, uśmiecham się. Ale taka była moda - dodała.
Po zakończeniu drugiej tury prezydentury małżonka mogła sobie pozwolić na więcej ekstrawagancji, jednak ona nadal pozostała wierna klasycznym strojom.

16 / 19

Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy

Obraz
© AKPA

Zagraniczne media pisały o Jolancie Kwaśniewskiej: "Hillary Clinton Wschodu".
W ten sposób doceniano pozycję, ale też elegancję i klasę pierwszej damy w latach 1995-2005. Właśnie skończyła 60 lat. Prześledźmy, jak zmieniał się jej styl.

- Zawsze byłam zwolenniczką sportowej klasyki, z naciskiem na klasykę, ale początki były trudne! Pamiętajmy przecież, że to było kilkanaście lat temu. Kupno pantofli w kolorze écru graniczyło z cudem, doradców ani stylistów nie miałam. Ludzie są przekonani, że to państwo ubiera pierwszą damę, a to bzdura. Gdyby nie kilka przyjaciółek, wspaniałych kobiet, które pomagały mi w zdobyciu różnych dodatków, nie wiem, co by było - przyznała na łamach "Vivy!".

Po wizycie królowej Elżbiety w Warszawie Kwaśniewską skrytykowano za to, że wybrała zbyt krótką spódnicę. Później celowo stawiała na dłuższe kreacje.
- Gdy teraz patrzę na niektóre moje kreacje i fryzury, uśmiecham się. Ale taka była moda - dodała.
Po zakończeniu drugiej tury prezydentury małżonka mogła sobie pozwolić na więcej ekstrawagancji, jednak ona nadal pozostała wierna klasycznym strojom.

17 / 19

Jolanta Kwaśniewska, Agnieszka Holland

Obraz
© AKPA

Zagraniczne media pisały o Jolancie Kwaśniewskiej: "Hillary Clinton Wschodu".
W ten sposób doceniano pozycję, ale też elegancję i klasę pierwszej damy w latach 1995-2005. Właśnie skończyła 60 lat. Prześledźmy, jak zmieniał się jej styl.

- Zawsze byłam zwolenniczką sportowej klasyki, z naciskiem na klasykę, ale początki były trudne! Pamiętajmy przecież, że to było kilkanaście lat temu. Kupno pantofli w kolorze écru graniczyło z cudem, doradców ani stylistów nie miałam. Ludzie są przekonani, że to państwo ubiera pierwszą damę, a to bzdura. Gdyby nie kilka przyjaciółek, wspaniałych kobiet, które pomagały mi w zdobyciu różnych dodatków, nie wiem, co by było - przyznała na łamach "Vivy!".

Po wizycie królowej Elżbiety w Warszawie Kwaśniewską skrytykowano za to, że wybrała zbyt krótką spódnicę. Później celowo stawiała na dłuższe kreacje.
- Gdy teraz patrzę na niektóre moje kreacje i fryzury, uśmiecham się. Ale taka była moda - dodała.
Po zakończeniu drugiej tury prezydentury małżonka mogła sobie pozwolić na więcej ekstrawagancji, jednak ona nadal pozostała wierna klasycznym strojom.

18 / 19

Jolanta i Aleksandra Kwaśniewskie

Obraz
© AKPA

Zagraniczne media pisały o Jolancie Kwaśniewskiej: "Hillary Clinton Wschodu".
W ten sposób doceniano pozycję, ale też elegancję i klasę pierwszej damy w latach 1995-2005. Właśnie skończyła 60 lat. Prześledźmy, jak zmieniał się jej styl.

- Zawsze byłam zwolenniczką sportowej klasyki, z naciskiem na klasykę, ale początki były trudne! Pamiętajmy przecież, że to było kilkanaście lat temu. Kupno pantofli w kolorze écru graniczyło z cudem, doradców ani stylistów nie miałam. Ludzie są przekonani, że to państwo ubiera pierwszą damę, a to bzdura. Gdyby nie kilka przyjaciółek, wspaniałych kobiet, które pomagały mi w zdobyciu różnych dodatków, nie wiem, co by było - przyznała na łamach "Vivy!".

Po wizycie królowej Elżbiety w Warszawie Kwaśniewską skrytykowano za to, że wybrała zbyt krótką spódnicę. Później celowo stawiała na dłuższe kreacje.
- Gdy teraz patrzę na niektóre moje kreacje i fryzury, uśmiecham się. Ale taka była moda - dodała.
Po zakończeniu drugiej tury prezydentury małżonka mogła sobie pozwolić na więcej ekstrawagancji, jednak ona nadal pozostała wierna klasycznym strojom.

19 / 19

Grażyna Kulczyk, Jolanta Kwaśniewska

Obraz
© AKPA

Zagraniczne media pisały o Jolancie Kwaśniewskiej: "Hillary Clinton Wschodu".
W ten sposób doceniano pozycję, ale też elegancję i klasę pierwszej damy w latach 1995-2005. Właśnie skończyła 60 lat. Prześledźmy, jak zmieniał się jej styl.

- Zawsze byłam zwolenniczką sportowej klasyki, z naciskiem na klasykę, ale początki były trudne! Pamiętajmy przecież, że to było kilkanaście lat temu. Kupno pantofli w kolorze écru graniczyło z cudem, doradców ani stylistów nie miałam. Ludzie są przekonani, że to państwo ubiera pierwszą damę, a to bzdura. Gdyby nie kilka przyjaciółek, wspaniałych kobiet, które pomagały mi w zdobyciu różnych dodatków, nie wiem, co by było - przyznała na łamach "Vivy!".

Po wizycie królowej Elżbiety w Warszawie Kwaśniewską skrytykowano za to, że wybrała zbyt krótką spódnicę. Później celowo stawiała na dłuższe kreacje.
- Gdy teraz patrzę na niektóre moje kreacje i fryzury, uśmiecham się. Ale taka była moda - dodała.
Po zakończeniu drugiej tury prezydentury małżonka mogła sobie pozwolić na więcej ekstrawagancji, jednak ona nadal pozostała wierna klasycznym strojom.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (68)